Punktem kulminacyjnym obchodów był "marsz życia" ulicami Lublina. "Wychodzimy po to, by przypomnieć ludziom, że życia ciągle trzeba bronić" - mówił o. prof. Andrzej Derdziuk OFM Cap. z Instytutu Teologii
Moralnej KUL. Marsz wyruszył spod KUL-u o godz. 18.00. Wcześniej w Nowej Auli KUL odbyła się sesja naukowa, połączona ze świadectwami rodzin wielodzietnych. W sesji udział wzięli m.in.: abp Józef Życiński,
ks. prof. Andrzej Szostek, o. prof. Andrzej Derdziuk i dr Dorota Kornas- Biela. Podczas sesji wspomniano prof. Włodzimierza Fijałkowskiego; postać zmarłego w lutym lekarza przypomnieli dr Jerzy Umiastowski
i ks. prof. Tadeusz Styczeń. Mec. Walerian Piotrowski mówił o tym, co w służbie życiu może uczynić polityk. Przypominał o niedoskonałości ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. i wskazywał na konieczność pracy
nad budowaniem społecznej świadomości niedopuszczalności aborcji, eutanazji i klonowania. Zastanawiał się nad możliwością rozpoczęcia publicznej debaty, zmierzającej do udoskonalenia rozwiązań prawnych
związanych z ochroną życia. Lubelskie obchody Dnia Świętości Życia zakończyły się w archikatedrze lubelskiej koncelebrowaną Mszą św. pod przewodnictwem Metropolity.
Dzień był swego rodzaju manifestacją tych, którzy cenią życie i pragną wszelkich zabezpieczeń dla związanych z nim wartości. "W czasach, gdy dla wielu ważniejsze jest mieć a nie być, musimy uczyć
się od Maryi Jej stylu zawierzenia Bogu" - mówił podczas Mszy św. abp Józef Życiński. Jak podkreślił, ostatnie publiczne wydarzenia pokazują, że jeżeli "mieć" staje się najważniejszą wartością, człowiek
traci prawdziwą wolność. Mszę św. poprzedził "marsz życia", w którym ulicami Lublina przeszło ok. 1000 osób. W pochodzie wśród uczestników sesji, młodzieży, kleryków seminariów lubelskich i mieszkańców
miasta, szli m.in. Metropolita Lubelski i rektor KUL, ks. prof. Andrzej Szostek. Młodzież niosła transparenty z napisami: "Młodzież jest za życiem", "Życie domaga się miłości", "Tak dla życia", "Sztuka
życia to cieszyć się małym szczęściem", "Bądźmy solidarni z życiem", a z głośników rozbrzmiewały fragmenty papieskich homilii. Uczestnicy marszu podkreślali, że manifestują w obronie każdego życia - zarówno
nienarodzonych dzieci, jak i ofiar wojny w Iraku. "To jest marsz solidarności z bezbronnymi, z cierpiącymi, z tymi, którzy potrzebują wsparcia, żeby przyjść na świat, żeby ich szybko z tego świata nie
odesłano; z tymi, którzy jeszcze nie istnieją, a z którymi już się planuje eksperymenty genetyczne. To wielki dzień ewangelicznej solidarności" - mówił abp Józef Życiński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu