Reklama

Niedziela Przemyska

Dobre ręce ojca Juliana

W ostrowskim kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski 10 stycznia 2019 r. została odprawiona Msza św. pogrzebowa śp. Juliana Suchego, ojca kapłanów przemyskich śp. Józefa i Zbigniewa. Pod przewodnictwem biskupów przemyskich: metropolity abp. Adama Szala, abp. Józefa Michalika i bp. Stanisława Jamrozka modlitwę dziękczynną za oddanego Bogu, rodzinie i przyjaciołom śp. Juliana, jego żonę śp. Stanisławę i śp. syna ks. Józefa Suchego zanosiło ponad stu kapłanów, rodzina i liczna społeczność parafii. Przybyli znajomi i przyjaciele z oddalonych zakątków Polski, w tym z Częstochowy z ks. inf. Ireneuszem Skubisiem i redaktor naczelną Tygodnika Katolickiego „Niedziela” Lidią Dudkiewicz. Nie zabrakło także modlitwy dzieci z Oratorium Sióstr Michalitek w Przemyślu, gdzie jako wolontariuszka posługuje córka śp. Juliana – Maria. Kazanie wygłosił ks. prał. Piotr Kandefer.

Niedziela przemyska 3/2019, str. IV

[ TEMATY ]

pożegnanie

Archwum rodzinne

Śp. Julian Suchy (1930-2019)

Śp. Julian Suchy (1930-2019)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dobre ręce ojca Juliana zakryło dębowe wieko. Ich tajemnicę, aż do końca świata zakrytą przed ludzkimi oczyma, przeniknął już Bóg. On je osądził, ogarnął boskim wzrokiem i zobaczył, czym są wypełnione. On je ujął w swoje dłonie i wyjął z nich ziarno. „Czyste – mówi – oczyszczone jak złoto w tyglu, plewę owiał wiatr cierpienia i pracy, a spalił ogień pokuty”.

Wziął Bóg czyste ziarno z rąk taty Juliana. „Co z nim czynić – myśli. Co zrobić z tym ziarnem? Do spichlerza złożyć? Zasiać? Zmielić?”. Może wsypać komu w zanadrze? Przerzuca Bóg Julianowe ziarno z Boskiej Dłoni, do dłoni i myśli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwszy korzec

W końcu podzielił Bóg ziarno na części kilka, a moc go było. Korce wypełnił, aniołów zawołał i powiada: „Weźcie pierwszy korzec, to ziarno wysiane zostanie”.

Po prawicy Ojca siedzący Syn Boży mówi: „Jeżeli ziarno pszeniczne wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi owoc obfity”. „Dobrze – Ojciec mówi – niech obumrą te ziarna”.

A oto Julianowe ziarna obumarłe:

to pozmieniane plany,

to zawiedzione nadzieje,

to żona Stasia pochowana,

to syn Józek w białym ornacie

złożony w medyckim grobie,

to przyszłość zasłonięta,

to pamięć w białych plamach.

Zobaczył tato Julian, że jego ziarno obumiera i zapłakał. Pan Jezus kalwaryjski w kapeluszu ogrodnika, co zna się na ziarnach lepiej jak Julian, mówi mu, jak do Maryi pod kapliczką grobową: „Nie płacz, szczęśliwy, kto płacze przy siewie, kto we łzach sieje, żąć będzie w radości”.

Przestał Julian płakać i patrzy, jak dalej Boski Siewca wyszedł siać. Nie wszystkie ziarna taty Juliana padły na ziemie żyzną.

Jedne padły na drogę i przyleciały ptaki – tato Julian uśmiecha się i mówi: „Niech się najedzą, zaśpiewają pięknie”.

Inne padły na miejsce skaliste i szybko wzeszły – tato Julian pozbierał i mówi: „Nadadzą się, ładne”.

Reklama

Jeszcze inne padły między ciernie – a tato Julian kolce powyrywał, bo przecież inaczej nie urosną, dłonie sobie poranił, krwią spłynęły.

Patrzy Julian na rosnący kłos z cierni wyzwolony i mówi do niego: „Wyryłem cię sobie na obu swych dłoniach, nigdy nie zapomnę o tobie. Wie ktoś z was, jak ma na imię ten kłos?”.

A inne ziarna plon wydały trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny na życie wieczne.

Ocieraj nasze łzy, Panie, gdy patrzymy, jak ziarno nasze gnije.

Ocieraj nasze łzy, Panie, gdy bolą ręce poranione cierniami, gdy oczyszczamy glebę serca, aby było skruszone. Ocieraj łzy pogrzebowe, pamięcią Twojego Słowa, że ziarno musi obumrzeć.

Drugi korzec

Drugi korzec ziarna kazał Bóg zawieźć aniołom do swojego młyna. Boże młyny mielą powoli. 88 lat, tyle żarna życie obracały. Zmielone okazało się czystą mąką. Teraz Matka Boża Kalwaryjska wzięła trzy miary mąki i zaczyniła na chleb. Wypiekła. Jezusowe Ciało będzie z tego chleba. Dała synom Juliana, a oni wzięli i słowami Jej Syna przeistoczyli i dawali ludziom, a oni spożywali i nasycili się miłością z Julianowej pszenicy.

Chlebie Żywy, nie byłoby Ciebie, gdyby nie Jezus, co do końca nas umiłował.

Chlebie Żywy, nie byłoby Ciebie, gdyby nie kapłan, co mówi Jego słowami.

Chlebie Żywy, nie byłoby Ciebie, gdyby nie ojciec, który pozwolił mielić swoje ziarno.

Jak ten Chleb co złączył złote ziarna, tak niech miłość złączy nas ofiarna.

Panie, dobrze, że tu jesteśmy – Ty sam zbudowałeś namiot pośród nas – tabernakulum Obecności. Jednak nie byłoby tej Obecności, gdyby nie było ojca i jego miłości, i gdyby nie było kapłaństwa Józka i Zbyszka.

Pocieszenia i zjednoczenia, z tymi, co oddali już swoją pszenicę, i tymi, którzy ją jeszcze zbierają, możemy dostąpić właśnie tu, w cieniu namiotu wypełnionego Bożym Chlebem. Nie ma zapomnienia przy ołtarzu Pańskim.

Reklama

Trzeci korzec

Trzeci korzec pszenicy dzielony miał być i sypany w zanadrza. Miarą dobrą, utrzęsioną. Znów Matka Boża przyszła – Pośredniczka Łask. „Matko – Syn powiada – weź pszenicę Juliana i podziel komu trzeba”.

Wzięła Matka pszenicę i ucha nastawiła, jak w Kalwarii Pacławskiej. Słucha ludzkiej prośby. Ten potrzebuje i tamten, a Ona hojnie rozdaje, w jego domu, tym co obok domu, tym z daleka i z bliska, tym co go znali, i tym co go nie znali, tym co go szanowali, i tym co nie szanowali, tym co byli mu życzliwi i innym, wszystkim.

A dobroć spełniona za życia, okazała się, jak u wdowy w Sarepcie Sydońskiej, niewyczerpana w czasie głodu. Rozdała wszystko i jeszcze Jej zostało. I nie zdziwiła się obfitością, bo była kiedyś w Kanie. Ziarno to, gdy w Boskiej dłoni spoczęło, choć z ludzkiej wzięte, nie jest już tylko ludzkie, ale Boskie bardziej. A przez Miłosierdzie staje się jak Ono: niewyczerpane. Naucz nas miłości, Panie, co nie zazdrości, nie poklaskuje, nie podnosi głowy, ale ufa i daje, a dzieląc, mnoży.

Reszta

To co zostało, kazał Bóg złożyć do spichlerza, a ten był jak księga do czytania. Pracowite ręce ojca Juliana owocami życia spisały karty, które Bóg już odczytał. Nam je też kiedyś odczyta. Będzie też Bóg czytał nasze karty, słowa pisane ziarnem, nie plewą. Lecz zanim ziarno trafi do dłoni Boga, musi przejść przez nasze ręce: zasiane, pielęgnowane, zebrane, oczyszczone i rozdane.

Poparz na swoje ręce i poproś, aby ziarno nie przesypywało ci się przez palce.

2019-01-16 11:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystości pogrzebowe o. Zachariasza Jabłońskiego

[ TEMATY ]

pożegnanie

Radio Fiat

Na Jasnej Górze odbyły się uroczystości pogrzebowe paulina, o. Zachariasza Szczepana Jabłońskiego. Był doktorem nauk teologicznych, profesorem Uniwersytetu Kard. Stefana Wyszyńskiego i kierownikiem Katedry Mariologii Instytutu Teologicznego w Radomiu. Członkiem Polskiego Towarzystwa Mariologicznego i członkiem zwyczajnym Papieskiej Międzynarodowej Akademii Maryjnej. Był również członkiem Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek Konferencji Episkopatu Polski. Wielki czciciel Matki Bożej Częstochowskiej, niezmordowany pielgrzym i znawca pielgrzymstwa polskiego na Jasną Górę.

Msza św. pogrzebowa z udziałem 220 kapłanów, w tym pięciu biskupów, została odprawiona w bazylice, po czym ciało zmarłego zostało złożone w paulińskim grobowcu na Cmentarzu św. Rocha w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem świdnickim - oskarżenia były fałszywe!

2024-04-18 08:02

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

screen/Youtube

We wtorek 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Świdnicy zakończyła się sprawa przeciwko "Gazecie Wyborczej" i dziennikarce Ewie Wilczyńskiej - zastępcy redaktora naczelnego wrocławskiego oddziału gazety o naruszenie dóbr osobistych biskupa Marka Mendyka. Bp Mendyk wygrał kolejny proces.

W sierpniu 2022 r. na łamach tygodnika „Newsweek” i portalu „Onet” pojawił się wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, który oskarżył duchownego o molestowanie go w dzieciństwie. Mimo przedawnienia i braku dowodów informację szybko podchwyciły inne media, w tym „Gazeta Wyborcza”, wywołując poruszenie w opinii publicznej i falę hejtu wylewaną na biskupa świdnickiego.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję