Reklama

przez pryzmat Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki

„Mam prawo!”

Wielu ludzi wypowiada to zdanie, nie zastanawiając się nawet nad naturą i źródłem praw. Czym są prawa? Skąd pochodzą?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według interwencjonistów, kiedy przestrzega się reguł odpowiedniego procesu legislacyjnego, państwo jest tą instytucją, która tworzy i znosi prawa. Weźmy np. Kongres amerykański. Postępując według reguł procesu ustawodawczego nakreślonego w amerykańskiej konstytucji, Kongres może tworzyć albo znosić prawo do pracy, do wykształcenia czy do wyżywienia.

Kiedy interwencjoniści1 pragną poszerzyć zakres władzy państwa, często dokonują rozróżnienia między „przywilejem” a „prawem”. W myśl tego rozróżnienia coś jest przywilejem jedynie wtedy, kiedy osoba może to osiągnąć swoimi własnymi środkami; z kolei coś jest prawem, jeśli państwo używa pieniędzy podatników lub innych środków pochodzących z przymusu w celu zapewnienia tego prawa jednostkom, niezależnie od ich możliwości. To, co jest naprawdę istotne, jak twierdzą interwencjoniści, powinno być objęte prawem, a nie przywilejem. Dlatego opieka zdrowotna, która w 1993 r. w Ameryce była jakoby przywilejem, teraz jest już prawem, doprowadziła do tego bowiem administracja prezydenta Baracka Obamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W amerykańskiej Deklaracji niepodległości Thomas Jefferson pisał o „niezbywalnych” prawach, które jednostki mają niezależnie od państwa. Według Jeffersona, wszyscy ludzie zostali „wyposażeni” w te prawa przez Boga. Niektórzy z jego współpracowników twierdzili, że to „natura” wyposażyła ludzi w te prawa, czyli są to prawa właściwe naturze ludzkiej. W obu tych przypadkach, logicznie rzecz biorąc, prawa istnieją przed państwem, państwo zaś nie ma legalnej władzy, która mogłaby coś dodać albo ująć z takich praw. Jego rola polega na ich ochranianiu.

Jeśli coś jest prawem człowieka w sensie jeffersonowskim, to stosuje się to do wszystkich osób po prostu na mocy tego, że są ludźmi. Jeżeli jedna osoba ma pewne prawo, to logicznie z tego wynika, że wszystkie inne osoby też je mają. Nie można przecież bez popadania w sprzeczność żądać jakiegoś prawa dla siebie i jednocześnie odmawiać go innym. Czyniąc bowiem w ten sposób, uznalibyśmy, że prawo to nie jest prawem człowieka. Ponadto wszystkie jednostki muszą mieć możliwość korzystania z prawa, którego się domagają, bez jednoczesnego popadania w logiczną sprzeczność. Bo jeśli korzystam z prawa, którego się domagam, a niemożliwą rzeczą jest, aby ktoś inny korzystał z identycznego prawa w tym samym czasie, to moje działanie oznacza, że owo rzekome prawo nie zawiera się w naturze ludzkiej i że jest to tylko moje prawo, a nie prawo innych osób.

Załóżmy np., że domagam się prawa do pracy. Jeśli moje żądanie oznacza, że będę zatrudniony w każdym czasie, kiedy tylko pragnę być zatrudniony (bo co innego mogłoby ono oznaczać?), to przecież musi istnieć jakiś człowiek, który ma obowiązek zapewnienia mi tej pracy. Moje prawo stwarza jego obowiązek, aby podjął pewne działanie pozytywne, którego może on nie chce podjąć. Mimo tego, że obaj jesteśmy ludźmi, jego wolność wyboru zostaje podporządkowana mojej wolności wyboru.

Reklama

Czy w ogóle istnieje jakieś związane z pracą fundamentalne prawo człowieka w sensie jeffersonowskim? Tak. Jest to prawo wszystkich jednostek do oferowania kupna lub sprzedaży usług pracy na takich warunkach, jakie same wybierają. Mam prawo oferować sprzedaż swoich usług pracy na takich warunkach, jakie mi odpowiadają – i ty także masz takie prawo. Wszyscy możemy korzystać z prawa, nie odmawiając go tym samym drugiemu człowiekowi. Mam prawo oferować kupno usług pracy (zatrudnienie) każdej osobie na warunkach, jakie mi odpowiadają – i ty także masz takie prawo. Możemy to uczynić, nie odmawiając tego prawa innej osobie. Ci, którym ty i ja składamy nasze oferty, mogą je odrzucić. Korzystając z tego prawa, na nikogo nie nakładamy obowiązku podjęcia jakiegoś pozytywnego działania.

Zastosujmy ten sam test do prawa do wyżywienia, prawa do wykształcenia czy prawa do opieki zdrowotnej. Czy są to w ogóle podstawowe prawa człowieka? Jeśli rozumiemy przez nie to, że pewne osoby otrzymują wyżywienie, wykształcenie i opiekę zdrowotną niezależnie od tego, czego chcą inni ludzie, to nie są to już podstawowe prawa człowieka. Wszyscy przecież posiadamy fundamentalne prawo oferowania sprzedaży czy kupna wyżywienia, świadczenia usług kształceniowych czy zapewnienia opieki zdrowotnej na warunkach, jakie nam odpowiadają. Jeśli jednak nie znajdziemy nikogo, kto by chciał skorzystać z naszych ofert, nie mamy prawa narzucać ich siłą.

Reklama

Zastosujmy teraz nasz test do praw gwarantowanych przez pierwszą Poprawkę2: wolność religii, wolność stowarzyszania, wolność słowa i wolność prasy. To wszystko obejmuje fundamentalne prawa człowieka. Wszyscy możemy korzystać z wolnego wyboru religii, nie odmawiając tego prawa innym. Zauważmy wszakże, że nie mamy prawa przystąpienia do organizacji religijnej, która nas nie akceptuje. Każdy z nas może stowarzyszyć się z jakimikolwiek jednostkami czy grupami, o ile grupy te czy jednostki mają ochotę stowarzyszać się z nami. Korzystanie z tego prawa przez jednych nie uniemożliwia korzystania z niego przez innych. Każdy z nas może powiedzieć, co chce, nie odmawiając tego prawa innym. Zauważmy wszakże, że nie mamy prawa do zmuszania ludzi do słuchania czy też do zapewniania sobie odpowiedniego forum słuchaczy, do których moglibyśmy przemawiać. Każdy z nas jest wolny i może czynić wszelkie kroki w celu zgromadzenia niezbędnych środków na podstawie dobrowolnego porozumienia z innymi. Możemy wydawać czasopismo czy magazyn, ale nie mamy prawa zmuszać ludzi, by dostarczali nam potrzebnych do tego środków ani też by nabywali lub czytali nasze publikacje.

Zauważmy także, że poglądy interwencjonistów oraz pogląd Jeffersona na prawa nie tylko różnią się między sobą, lecz są po prostu sprzeczne. Zawsze kiedy prawo, którego domaga się jakaś osoba, nakłada na inną osobę obowiązek, by podjęła pewne pozytywne działanie, pojawia się logiczna sprzeczność, która odsłania rzekomość tego prawa.

Interwencjonistyczne spojrzenie na prawa nazywane jest często poglądem pozytywnym, ponieważ prawa przysługujące jednym nakładają na innych obowiązek podejmowania działań pozytywnych. Jest to część pewnej filozofii społeczno-politycznej, która zakłada, że o tym, co jest prawem, orzeka władza.

Jeffersonowskie spojrzenie na prawo jest nazywane często poglądem negatywnym, ponieważ jedynym obowiązkiem nakładanym na innych jest obowiązek powstrzymywania się od podejmowania działań, zwłaszcza takich, które naruszają prawa innych. Co ważne, rząd w takim ujęciu jest skrępowany prawami, których słusznie wymagają dla siebie wszyscy obywatele.

Zatem następnym razem, kiedy powiesz: „Mam prawo”, zapytaj siebie: „Kto ma obowiązek?”. Jeśli istnieje ktoś, kto ma obowiązek robić cokolwiek poza powstrzymaniem się od ingerowania w twoje sprawy, zapytaj: „Na jakiej podstawie żądam prawa podporządkowania woli tej osoby mojej woli?”.

Przeł. Jan Kłos

1 Interwencjoniści – ogólny termin oznaczający tych, którzy uważają, że „dla dobra społeczeństwa” należy ingerować w gospodarkę i życie społeczne przez prawa stanowione, na ogół kosztem wolności osobistych i gospodarczych. Spór o zakres interwencjonizmu leży u podstaw różnic programowych Partii Demokratycznej i Partii Republikańskiej w Stanach Zjednoczonych, przy czym skrajni demokraci propagują rozwiązania w swojej istocie czysto socjalistyczne, zaś skrajni republikanie odrzucają interwencjonizm całkowicie (red.).
2 Pierwsza Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych: „Parlament nie może stanowić ustaw wprowadzających religię albo zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych; ani ustaw ograniczających wolność słowa lub prasy albo naruszających prawo do spokojnego odbywania zebrań i wnoszenia do rządu petycji o naprawę krzywd”. Pierwsza Poprawka uważana jest w Stanach Zjednoczonych za fundamentalną gwarancję wolności słowa. Za: B. H. Siegan, „Projektowanie konstytucji dla narodu lub republiki wybijających się na niepodległość”, Instytut Liberalno-Konserwatywny, Lublin 1994 (red.).

2019-02-20 11:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Dionizy i biskupia klątwa

Niedziela przemyska 40/2014, str. 8

[ TEMATY ]

święty

wikipedia.org

Figura św. Dionizego (z głową w rękach) z portalu katedry Notre-Dame w Paryżu

Figura św. Dionizego (z głową w rękach) z portalu katedry Notre-Dame w Paryżu

Postać św. Dionizego, którego Kościół wspomina w październiku, warta jest poznania choćby ze względu na specyficzną ikonografię, ale także na pewien zabytek związany z osobą jednego z przemyskich biskupów

Wiele osób zwiedzając zabytkowe kościoły zwraca zapewne uwagę na świętego... bez głowy.
CZYTAJ DALEJ

Biblioteka Watykańska przygotowuje salę modlitewną dla muzułmanów

2025-10-08 21:04

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican Media

Nawet w najważniejszej bibliotece świata chrześcijańskiego muzułmanie nie muszą rezygnować z modlitwy. „Niektórzy muzułmańscy uczeni prosili nas o salę z dywanem do modlitwy i im ją udostępniliśmy” - powiedział w rozmowie z dziennikiem „La Repubblica” ks. Giacomo Cardinali, wiceprefekt Biblioteki Apostolskiej Watykanu. Zwrócił uwagę, że Biblioteka Watykańska zawiera „niezwykle stare Korany” i dodał: „Jesteśmy biblioteką uniwersalną; znajdują się tam zbiory arabskie, żydowskie i etiopskie, a także unikatowe eksponaty chińskie”.

Zaledwie kilka lat temu odkryto, że znajduje się tam najstarsze poza Japonią średniowieczne archiwum japońskie. To zasługa salezjańskiego misjonarza, księdza Maregi, który przebywał tam w latach 20. XX wieku. „Legenda głosi, że dzieci z Oratorium bawiły się papierową kulką, a on zdał sobie sprawę, że to pogniecione stare dokumenty. Zaciekawiony, w ruinach zamku znalazł porzucone archiwum”. Przeniósł je, ratując je przed jedną z bomb atomowych zrzuconych później w 1945 roku. „Albo to był sensacyjny zbieg okoliczności, albo inspiracja z góry”.
CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowa 25. Ogólnopolska Pielgrzymka Szkół im. Jana Pawła II

2025-10-09 16:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

#Pielgrzymka

Zjazd Szkół im. Jana Pawła II

BPJG

Z udziałem blisko 7 tys. uczniów i nauczycieli z dwustu placówek odbyła się na Jasnej Górze 25. Ogólnopolska Pielgrzymka Rodziny Szkół im. Jana Pawła II. Mottem spotkania były słowa zaczerpnięte z tegorocznego Dnia Papieskiego: „Św. Jan Paweł II. Prorok Nadziei”.

Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św. odprawiana na Jasnogórskim Szczycie. Eucharystii przewodniczył biskup Marek Solarczyk, duszpasterz Rodziny Szkół im. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję