Reklama

Aspekty

Biznes po Bożemu

O formacji menedżerów i wspólnocie przedsiębiorców z Rafałem Włosińskim rozmawia Katarzyna Krawcewicz

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 10/2019, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

Maciej Krawcewicz

Rafał Włosiński – lider zielonogórskiej grupy Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent”

Rafał Włosiński – lider zielonogórskiej grupy Duszpasterstwa
Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATARZYNA KRAWCEWICZ: – Duszpasterstwo Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent” – dla kogo ono jest?

RAFAŁ WŁOSIŃSKI: – Teoretycznie „Talent” jest kierowany do osób prowadzących jakiś biznes, zatrudniających innych. Ale – przynajmniej w Zielonej Górze – poszerzamy zaproszenie o ludzi zarządzających, o menedżerów. Mam wrażenie, że brakuje oferty formacyjnej choćby dla osób pracujących w korporacjach i pełniących tam funkcje zarządzające – stąd taka decyzja. Zresztą te osoby bardzo często wychodząc z korporacji, zakładają własne biznesy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tak czy owak chodzi raczej o ludzi kluczowych w firmach, którzy mają wpływ na kształt firmy czy na kształt kultury organizacyjnej w swojej firmie przez to, jak się zachowują, jak reagują, jakie standardy wprowadzają, na ile uczciwie podchodzą do kwestii podejmowanych decyzji.

– Ale po co właściwie przedsiębiorcom wspólnota formacyjna?

– To przede wszystkim możliwość dzielenia się swoimi bolączkami i okazja do wspólnego przedyskutowania tych tematów. To też wspólne poszukiwanie rozwiązań w kontekście Pisma Świętego, w kontekście Katolickiej Nauki Społecznej czy po prostu w kontekście moralności katolickiej.

Reklama

Na początku istnienia naszej wspólnoty miałem przeświadczenie, że osoby, które przyjdą, będą świadome i zaangażowane religijnie, ale okazało się, że prowadzimy dyskusje na bardzo różnym poziomie – od wyrafinowanej teologii do zupełnych podstaw. Stąd widać, że na wszystkich poziomach jest potrzeba rozmowy.

Ludzie, którzy tu przychodzą, wiedzą, czego chcą, ale nie wiedzą, jak to zrobić. Dowiedzieć się tego mogą na naszych spotkaniach. Formujemy się według ogólnopolskiego programu opracowanego przez sercanów, mamy więc pewność, że tematyka nie będzie przypadkowa, ale że będzie dotyczyła konkretnie naszych problemów. W tym roku np. program formacyjny mamy oparty o regułę św. Benedykta. Ale nie poprzestajemy wyłącznie na zdobywaniu konkretnej wiedzy. Bardzo ważne jest również rozważanie Pisma Świętego i konfrontowanie z nim swojego życia, swojej działalności.

– Co prawda mówi się, że w Biblii można znaleźć odpowiedź na wszystko, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby szukać tam podpowiedzi, jak prowadzić firmę.

– Jest tam naprawdę ogromnie dużo wskazówek dla przedsiębiorców. To zadziwiające, jak dużo Pismo Święte mówi np. o zarządzaniu swoimi pieniędzmi. Kluczowym cytatem jest fragment mówiący o tym, że jeśli ktoś okaże się niewierny w małych sprawach, jakże można mu powierzyć wielkie? Nasze przedsiębiorstwa z punktu widzenia Królestwa niebieskiego to właśnie takie drobne sprawy. Jeżeli na tym polu zawodzimy, to jak można nam powierzyć chociażby pójście z Dobrą Nowiną do innych ludzi? To jest punkt wyjścia.

Reklama

– Czy rzeczywiście da się być chrześcijańskim przedsiębiorcą w stu procentach? A co, jeśli na jednej szali będzie uczciwość, a na drugiej istnienie firmy?

Reklama

– Odpowiem trochę przewrotnie: zwykle się da. Tak naprawdę to jest kwestia uświadomienia sobie, kim jestem najpierw. A najpierw jestem dzieckiem Boga, chrześcijaninem, a dopiero w następnej kolejności jest moja działalność. Z tej perspektywy inaczej dokonuje się wyboru – czy dać łapówkę, czy nie; czy uczciwie odprowadzić podatek, czy nie; czy wycisnąć z pracownika co się da za jak najmniejszą pensję, czy podejść do niego jak do człowieka. I to naprawdę czasami jest balansowanie na granicy istnienia firmy. Bo rzeczywiście konkurując z osobami nie mającymi zasad moralnych, przegrywamy na starcie, a przynajmniej zaczynamy na trudniejszych warunkach. Nieuczciwe byłoby zapewnianie, że Pan Bóg zawsze pomoże i wystarczy dobrze postępować, a interes będzie kwitł. To nie jest transakcja z Bogiem – ja będę postępował uczciwie, a Ty mi w zamian dasz pomyślność. Nie chciałbym tu zabrzmieć zbyt pompatycznie, ale czasami tak się dzieje, że chrześcijański przedsiębiorca staje się męczennikiem w takim współczesnym znaczeniu. Nie wyrzeka się zasad, które przyjął od Chrystusa, ale cena tego może być wysoka. Nie dostanie zlecenia, bo nie dał łapówki, bo nie zgadza się na złe układy, bo nie zgadza się na wyzysk albo po prostu uczciwie płaci podatki i tym samym jest droższy. I niestety bywają sytuacje, kiedy trzeba zamknąć swój biznes, jeśli się chce pozostać uczciwym. To jest forma świadectwa.

– W takim razie wspólnota przedsiębiorców ma jeszcze jedną zaletę – poznajecie ludzi z podobnymi zasadami.

– To prawda. Można powiedzieć, że jest to miejsce do wymieniania się wizytówkami. Tworzy się krąg sprawdzonych ludzi. Jeśli poznaję katolika, który jest księgowym, to chętnie oddam mu swoje dokumenty, bo wiem, że będzie się z nimi obchodził uczciwie. Poza tym to normalne, że chcemy, a nawet powinniśmy się wspierać.

Duszpasterstwo Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent” spotyka się w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Zielonej Górze. Najbliższe spotkanie: 13 marca br. o godz. 18.

2019-03-06 10:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznać fundamenty kultury

KS. WALDEMAR KULBAT: - Księże Doktorze, co to jest „Szkoła Języków Wschodu i Zachodu: Rhesis”?
CZYTAJ DALEJ

Każdego dnia znika przynajmniej 10 sklepów

2025-07-08 07:20

[ TEMATY ]

sklep

pixabay.com

Z danych Dun & Bradstreet Poland, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza wynika, iż w pierwszym półroczu br. liczba sklepów na polskim rynku skurczyła się w porównaniu z końcem 2024 r. o ponad 0,5 proc., do około 365,2 tys. placówek.

Jak informuje wtorkowa „Rzeczpospolita”, największe spadki notuje się w sektorze detalicznej sprzedaży odzieży i obuwia, a także drogerii, sklepów z częściami motoryzacyjnymi, z używaną odzieżą, komputerami czy z zabawkami.
CZYTAJ DALEJ

Rowerem do Rzymu. Młodzież z Siedlec na jubileuszowej pielgrzymce nadziei

2025-07-08 16:00

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Rzym

rower

młodzież

Pielgrzymka Rowerowa

Siedlce

Adobe.Stock

Bez wygód, ale gotowi na wysiłek, z sercami otwartymi na zmianę. Dziewięcioosobowa grupa młodzieży wraz z duszpasterzem - ks. Radosławem Piotrowskim wyruszyła na wyjątkową pielgrzymkę - nie pieszo, nie autokarem, lecz... rowerem. Ich celem jest Rzym, a motywacją - Rok Jubileuszowy, ogłoszony przez papieża Franciszka i Jubileusz Młodych, który odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia w Wiecznym Mieście.

Ks. Radosław Piotrowski, duszpasterz młodzieży diecezji siedleckiej i inicjator wyprawy, zdradza, że wszystko zaczęło się rok wcześniej, podczas pielgrzymki pieszej. „Chcieliśmy pójść gdzieś dalej niż Polska. I kiedy papież Franciszek ogłosił Rok Jubileuszowy i zaprosił młodych do Rzymu, to automatycznie przyjęliśmy, że to jest właśnie to wołanie Pana Boga, żebyśmy odwiedzili Wieczne Miasto - na rowerach” - wskazuje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję