Reklama

Niedziela Podlaska

Moc satysfakcji

Dziś w ramach wspomnień jubileuszowych o swoich doświadczeniach i początkach pracy w Caritas opowiada Maria Smorczewska

Niedziela podlaska 13/2019, str. IV

[ TEMATY ]

Caritas

świadectwo

Archiwum Caritas

Maria Smorczewska – pierwsza z lewej. Spotkanie SKC w Domu Miłosierdzia w Sokołowie Podlaskim

Maria Smorczewska – pierwsza z lewej. Spotkanie SKC w Domu Miłosierdzia w Sokołowie Podlaskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W okresie od 1 stycznia 2015 r. do 30 kwietnia 2018 r. była sekretarzem Caritas Diecezji Drohiczyńskiej. Obecnie jest kierownikiem Świetlicy Socjoterapeutycznej Caritas w Rudce, z którą związana jest od jej powstania.

– Pracę w Caritas rozpoczęłam w 2014 r. Początkowo byłam pełna obaw, ale szybko wpadłam w wir pracy i bardzo mi się ona spodobała. Powierzono mi funkcję sekretarza. Razem z dyrektorem ks. Łukaszem Gołębiewskim, innymi pracownikami i całą rzeszą wolontariuszy kontynuowaliśmy akcje dobroczynne, a także organizowaliśmy własne dzieła charytatywne. Każde dzieło Caritas służy drugiemu człowiekowi – dziecku lub dorosłemu. Cieszyło mnie to, że mogę pomagać innym ludziom. Radość przynosił mi każdy uśmiech człowieka, każdy telefon czy laurka z podziękowaniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z tej racji, że wcześniej wiele lat pracowałam z dziećmi i młodzieżą, najwięcej satysfakcji sprawiały mi akcje skierowane do tej grupy osób. Zorganizowanie kilkunastu turnusów kolonii dla dzieci z kraju i zagranicy było nie lada wyzwaniem. Niejednokrotnie słyszałam: „Nigdy nie byłam nad morzem” albo „nie widziałem gór”. Serce rosło, bo miałam świadomość, że wyjazd sprawi dziecku wielką radość.

Zaangażowałam się w program Skrzydła, który miał na celu materialną pomoc dzieciom i młodzieży, których edukacja była zagrożona przez szczególnie trudną sytuację materialną oraz tych, którzy znaleźli się w wyjątkowo trudnej sytuacji losowej. Uważnie śledziłam postępy w nauce, starałam się pomóc w rozwikłaniu wielu sytuacji życiowych. Bardzo chciałam poznać swoich podopiecznych. I stało się! Zorganizowaliśmy dziesięciodniowy turnus w Nurcu-Stacji, w przepięknie położonym Domu Sióstr Urszulanek. Był to wyjazd szczególny. Dzieci uczestniczące w nim łączył wspólny mianownik – stypendia programu Skrzydła. Dzięki dobrodziejom mogło wyjechać 33 dzieci objętych programem. Tam poznałam większość „skrzydlatych”. Miałam okazję bliżej poznać te dzieci. Do dzisiaj mam kontakt z wieloma z nich.

Praca w Caritas dała mi wiele satysfakcji. Dzięki niej poznałam wspaniałych ludzi. Dziękuję Bogu, że postawił na mojej drodze to piękne doświadczenie.

2019-03-27 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomoc dla cierpiącej Syrii

Sytuacja w Syrii nigdy nie była tak zła jak obecnie. Po 12 latach konfliktu gospodarką tego kraju oraz życiem jego mieszkańców wstrząsnęło jeszcze niedawne trzęsienie ziemi. Setki tysięcy ludzi musiało opuścić swoje domy. Syryjskie rodziny cierpią z powodu braku bezpiecznego schronienia, żywności, środków na utrzymanie, możliwości leczenia oraz perspektyw edukacyjnych i zawodowych. Kilku tysiącom z nich dużą ulgę w zmaganiach codzienności przynosi program Rodzina Rodzinie, który Caritas Polska prowadzi na Bliskim Wschodzie od 2016 r., a z którego korzystają m.in. Bassam al-Kak z Aleppo i jego bliscy.

Sytuacja w Syrii jest teraz bardzo trudna. Wszystko zaczęło się od konfliktu, który trwa od 2011 r. Jak się żyje w mieście, w którym codziennie toczą się działania wojenne? Bassam al-Kak: W trakcie wojny mieszkaliśmy w Aleppo, w dzielnicy Al-Nayal, na piątym piętrze. Czasem budziły nas o świcie odgłosy ostrzałów. Kiedyś o 3 nad ranem, gdy spaliśmy, pocisk wleciał do sypialni, ale na szczęście nie eksplodował. Część ściany została zniszczona, a szkło roztrzaskało się na nas. Wszystkie rzeczy w domu poprzewracały się lub rozsypały się. Mogliśmy wszyscy zginąć. Okolica, w której mieszkaliśmy, poważnie wtedy ucierpiała od licznych ostrzałów. Długo się baliśmy. Nigdy nie zapomnę tamtego dnia.
CZYTAJ DALEJ

Bp Długosz: miłosierdzie nie oznacza, że mamy otwierać drzwi przed wszystkimi nielegalnymi emigrantami

2025-07-12 14:50

[ TEMATY ]

bp Antoni Długosz

Ruch Obrony Granic

yt.com/zrzut ekranu

Bp Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025 r.

Bp Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025 r.

„Matko Boża, Ty wiesz, że Polacy zdali egzamin, kiedy trzeba było otworzyć drzwi dla milionów uciekających Ukraińców. A w imię miłości bliźniego potrafili zapłacić najwyższą cenę za pomoc Żydom” – powiedział biskup Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025.

"Kochana Matko, jak co wieczór przechodzimy do Ciebie, by powiedzieć Ci nasze małe prywatne troski, ale też i ukazać wielkie narodowe problemy. Przychodzimy, by prosić Ciebie o wstawiennictwo za nami u Twojego Syna. Dziś chcemy modlić się za obrońców naszych granic tych w mundurach strażników granicznych, żołnierzy, policjantów, celników, Wojska Obrony Terytorialnej, ale również wolontariuszy z Ruchu Obrony Granic tych, którzy bezinteresownie organizują patrole" – mówił.
CZYTAJ DALEJ

Na Jasną Górę dotarła pielgrzymka rolników

2025-07-12 18:12
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję