Reklama

Niedziela Kielecka

Nie ustajemy w działaniach dla misji

To nie do wiary. Jak zwykły papier może zmienić czyjeś życie. Za setki ton przekazanej przez diecezję makulatury powstały już cztery studnie w Afryce. „Są miejsca na świecie, gdzie woda jest na wagę złota i nie jest wcale dobrem oczywistym. Takim właśnie krajem jest Czad i takim miejscem m. in. jest Boudamassa, która liczy na Waszą pomoc” – napisał misjonarz ks. Piotr Skraba z serca Afryki, który wraz z całą społecznością również czeka na studnię. Takie słowa motywują nas do działania, w nadziei że i tym razem uda się realnie pomóc setkom mieszkańców Afryki

Niedziela kielecka 14/2019, str. IV

[ TEMATY ]

misje

ARC

Woda w Afryce jest na wagę złota

Woda w Afryce jest na wagę złota

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Pięć lat temu w diecezji kieleckiej rozpoczęliśmy projekt „Makulatura na Misje”. Pierwsze kontenery ustawiliśmy przed kościołami w Kielcach, później pojawiły się w różnych parafiach naszej diecezji. W ciągu tych kilku lat zebraliśmy ponad 400 ton makulatury. Całość środków uzyskanych ze sprzedaży papieru przekazaliśmy misjonarzom pracującym w Afryce, by tam wybudowali studnie, z których korzystają tysiące osób. Pierwsze studnie, które dofinansowaliśmy, to studnie w Republice Środkowej Afryki w Siboye – Pougol II i Kowone w parafii Ndim. Pracują tam ojcowie franciszkanie. Kolejną studnię wybudowaliśmy w Czadzie w miejscowości Ndjamena, oraz w parafii Bousso, tam opiekę duszpasterską od lat sprawuje ks. Piotr Skraba. W listach przysyłanych do nas wciąż prosi o pomoc w budowie studni, które dla mieszkańców Afryki są synonimem życia. Właśnie otrzymaliśmy kolejną prośbę. „Tak wiele mówi się czasami w superlatywach o dialogu religijnym z muzułmanami. O poszukiwaniu wspólnych wartości i życiu w pokoju i zgodzie... Niestety wspólnota chrześcijan prosząca o budowę studni, o której chciałem Wam napisać, nie doświadcza tego rodzaju dialogu. Chrześcijanie w wiosce Boudamassa, która liczy kilka tysięcy osób, są raczej spychani na margines przez większość muzułmańską, a na pewno w większości przypadków są traktowani kompletnie obojętnie. Nie inaczej ma się sprawa z wodą pitną” – informuje w liście ks. Skraba.

Woda nie dla wszystkich

Reklama

Wprawdzie w pobliżu są studnie głębinowe, ale należą one do muzułmanów, i ich liczba jest niewystarczająca, ponieważ w okolicy żyje wiele tysięcy osób. „Chrześcijanie nie posiadają swoich studni, dlatego muszą dogadywać się z właścicielami już funkcjonujących studni, co w wielu przypadkach prowadzi do ich dyskryminacji. Woda w większych ilościach jest im odmawiana... albo stosuje się specjalne stawki, wyższe niż te dla pozostałych. Niejednokrotnie trzeba czekać godzinami w kolejce przy takiej liczbie osób po większą ilość wody. Bardzo często to zadanie powierza się dzieciom, kiedy kobiety zajmują się przygotowaniem posiłku w domu”. My, europejczycy, którzy mamy prawie wszystko na wyciągnięcie ręki, nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wielkim cierpieniem jest brak wody. Ks. Piotr pisze: „Za każdym razem, kiedy odprawiam tam Mszę św. chrześcijanie pytają mnie, czy coś wiadomo już odnośnie do budowy nowej studni dla nich, bo cierpią niesamowicie... Jak na razie odpowiadałem im, żeby jeszcze cierpliwie czekali, modlili się i mieli jeszcze trochę sił, ale ich sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Budowa studni w ich wspólnocie ogromnie podniesie ich poziom życia, ale też i poczucie godności, że nie zostali zostawieni sami sobie przez Kościół. Dodatkowo niedaleko tego miejsca, gdzie ma być wybudowana studnia, jest szkoła, gdzie dzieci uczą się obecnie, nie mając nawet wody, którą mogłyby gasić pragnienie w spiekocie czadyjskiego dnia. Woda tuż obok zmieni całkowicie tę nienormalną sytuację”. Tak, studnia zmieni tę sytuację, ponieważ właśnie przelaliśmy kilkanaście tysięcy złotych na konto misji, aby wybudować tam studnię. To wszystko dzięki Wam, drodzy Państwo, którzy do naszych kontenerów wrzuciliście, chociaż jeden kilogram makulatury. W Boudamassa w ciągu kilku miesięcy powstanie nowa studnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Używana odzież też pomoże

Czytając takie listy, w których misjonarze rozpaczliwie proszą o pomoc, postanowiliśmy rozszerzyć projekt zbiórki surowców wtórnych. W naszej diecezji do tej pory zbieraliśmy makulaturę i elektrośmieci. Na początku kwietnia przed każdym kościołem w Kielcach ustawiliśmy żółte kontenery na odzież. Można do nich wrzucać niepotrzebną nam odzież, której możemy „dać drugie życie”. Uzyskane ze sprzedaży ubrań pieniądze zostaną przeznaczone na budowę kolejnych studni. Zbiórkę ubrań będziemy prowadzić nie tylko w Kielcach, ale w całej diecezji, w podobny sposób jak to robimy zbierając elektrośmieci. Do każdej parafii, która będzie chciała wziąć udział w naszym projekcie, wyślemy samochód, aby odebrać zgromadzoną odzież. Szczegóły akcji podamy, gdy zostanie opracowany dokładny plan.

Elektrośmieci, zbiórka od 24 kwietnia

Przygotowujemy się do zbiórki elektrośmieci w całej diecezji. Nasz projekt rusza 24 kwietnia. Na początku odbierać będziemy zużyty sprzęt elektryczny w kieleckich parafiach, później w całej naszej diecezji. W tym roku elektrośmieci odbierać będziemy we wtorki, środy i czwartki. Pracownicy firmy, która zaangażowana jest w naszą, akcję zrobią wszystko, by w ciągu tych trzech dni odebrać zgromadzony sprzęt. Jeśli by było go więcej, to odbiór nastąpi najpóźniej w piątek, tak, aby w soboty nie było nigdzie przed żadnym kościołem elektrycznych odpadów. Aby tak się stało, nasza akcja została rozłożona w czasie, co pozwoli na odbiór zużytego sprzętu w wyznaczonym w harmonogramie terminie. Uzyskane ze zbiórki środki zostaną przeznaczone na pomoc naszym misjonarzom na Wybrzeżu Kości Słoniowej. W ubiegłym roku pieniądze ze sprzedaży elektrośmieci przekazaliśmy na budowę kliniki okulistycznej na Jamajce, gdzie pracuje kielecki misjonarz ks. Bzinkowski. Klinika już działa i przyjmuje chorych pacjentów.

Dziękujemy za Państwa pomoc dla naszych misjonarzy i ludzi mieszkających w krajach Trzeciego Świata, którzy czekają na nasze wsparcie. Jak widać możemy im pomóc właśnie w taki prosty sposób, wystarczy przekazać na ten cel rzeczy, które są nam już niepotrzebne, zużyty papier, stary sprzęt elektryczny, a teraz zużyte ubrania. Tysiące ludzi czekają na naszą pomoc.

2019-04-03 10:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misjonarz – człowiek inkulturacji

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 38/2023, str. IV

[ TEMATY ]

misje

werbiści

Angelika Zamrzycka

O. Józefowi, werbiście z Gorzowa, nie brakuje misjonarskiej radości!

O. Józefowi, werbiście z Gorzowa, nie brakuje misjonarskiej radości!

– Skończyłem 67 lat, ale pragnę z pomocą Bożą jeszcze popracować i realizować moje powołanie misjonarskie w krajach latynoskich Ameryki Środkowej – mówi o. Józef Zapolski, werbista pochodzący z parafii św. Wojciecha w Gorzowie Wielkopolskim.

Z diecezji wywodzi się niejeden misjonarz, który posługuje w odległym kraju, a do rodzimej diecezji przyjeżdża na urlop raz na kilka lat. Taki przyjazd do domu rodzinnego daje innym okazję, aby spotkać księdza, którego powołanie misyjne rodziło się w diecezji. Wiemy, że w latach powojennych samo duszpasterstwo na naszych terenach przypominało pracę misyjną. Niejeden ksiądz opiekował się wieloma kościołami i kaplicami, dojeżdżał na filie, gdzie sprawował sakramenty, uczył katechezy i spotykał się z ludźmi. Również i dziś nie potrzeba wielkiego wysiłku, aby odnaleźć parafię, do której przynależy sześć, siedem czy nawet osiem kościołów. Jeszcze więcej świątyń odwiedza na misjach o. Józef Zapolski SVD, który należy do Zgromadzenia Misjonarzy Werbistów. Skrótowiec „SVD” znajdujący się przy nazwisku księży werbistów odwołuje nas do pełnej nazwy. Brzmi ona: Societas Verbi Divini, co tłumaczy się: Zgromadzenie Słowa Bożego. Zostało ono założone przez św. o. Arnolda Janssena w 1875 r. na terenie Niderlandów. Obecnie na świecie jest prawie 6 tys. werbistów, którzy posługują na wszystkich kontynentach. W Ameryce Środkowej zadomowił się o. Zapolski, który święcenia kapłańskie przyjął w 1987 r. Już w kolejnym roku udał się na misje do Kolumbii.
CZYTAJ DALEJ

Następcę papieża Franciszka będą wybierać m.in. czterej polscy kardynałowie

2025-04-23 07:33

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Chociaż Polska była krajem oficjalnie chrześcijańskim już od 966 r., to pierwszy Polak, Mikołaj Trąba, brał udział w wyborze papieża dopiero w XV w. i wcale nie przysporzyło mu to splendoru.

Konklawe, czyli wybieranie papieża przez kolegium kardynalskie, ma 850-letnią tradycję.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Aguiar oczekuje szacunku dla nauczania Franciszka nt. ochrony życia

Kardynał Américo Aguiar wyraził nadzieję na powszechne na świecie poszanowanie dla nauki papieża Franciszka na temat konieczności ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Zdaniem portugalskiego purpurata, kierującego diecezją w Setubalu, śmierć Ojca Świętego, która od poniedziałku stała się główną informacją w mediach na całym świecie, należy zwrócić uwagę na nauczanie pochodzącego z Argentyny papieża o potrzebie ochrony życia.

Kard. Aguiar wyraził nadzieję, że wraz z rosnącą popularnością postaci Franciszka zwiększy się również zainteresowanie ludzi tym, o co zabiegał papież. Dodał, że ogłoszone we wtorek przez portugalski Trybunał Konstytucyjny orzeczenie o uznaniu za niekonstytucyjne przepisów ustawy o eutanazji może być wyrazem szacunku sędziów tego gremium wobec nauczania papieża Franciszka o potrzebie obrony życia. - Decyzja ta jest małą bryzą Nadziei - stwierdził kardynał Aguiar, przypominając równocześnie o bliskich więzach zmarłego papieża z portugalskim Kościołem oraz społeczeństwem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję