Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

7. Misterium Męki Pańskiej

W sobotę przed Niedzielą Palmową w urzekających ruinach klasztoru augustiańskiego w Policach-Jasienicy z inicjatywy proboszcza parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła i przy współpracy z miejscową Szkołą Podstawową i Miejskim Ośrodkiem Kultury w Policach już po raz siódmy wystawiono Misterium Męki Pańskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Scenariusz na podstawie Pisma Świętego napisała Dorota Piekarska i ona była też reżyserem tego niezwykłego spektaklu. „Biorą w nim udział mieszkańcy miejscowości, młodzież z ośrodka wychowawczego, panie z zespołu «Balbiny» oraz miejscowego Klubu AA – w sumie 130 osób. Starałam się to przedstawić w sposób zrozumiały dla widzów. Muzykę specjalnie dla misterium napisał po raz trzeci Piotr Broda. W scenie w Ogrójcu wykorzystano fragment pieśni „Ogrodzie Oliwny” w wykonaniu Romana Rzadkosza. My z naszym misterium budujemy tu jakąś lokalną historię. Jest to wydarzenie, w którym biorą udział wielopokoleniowe rodziny. Gra nawet jedno czteroletnie dziecko”.

Oliwer Filipowicz brał udział w misterium już po raz szósty: „Najpierw czuje się lekki strach, ale kiedy wszystko jest już gotowe, to ten stres przemija i czuje się szczęście, że robi się to na chwałę Bożą. Ja gram osobę z tłumu. Tłum jest, moim zdaniem, zbyt agresywny w stosunku do Jezusa”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adrian Hołuj mówi: „Gram osobę z tłumu. Przybyłem z Tatyni. Gram po raz drugi i bardzo to przeżywam. Najmocniejsza scena to jak Jezus umiera. Wierzę w Pana Boga i Pan Jezus był wspaniałym człowiekiem i nie wiem, dlaczego tłum się tak zachowuje w stosunku do Jezusa”.

Grający Judasza Krystian Bartosik odtwarza tę postać od samego początku. Dla niego to przeżycie teatralne i religijne: „Nie wiem, czy to jest inna rola od pozostałych – nie powiedziałabym – czy różni się od pozostałych. Stroje zostały wypożyczone, a scenografia była przygotowywana od kilku dni. Jakie to jest przeżycie? Integracyjne? Niekoniecznie jesteśmy z jednej szkoły. Nie jest to zabawa, tylko tworzenie czegoś większego. Czuję się częścią tego wydarzenia i nie wyobrażam sobie, by tę rolę odgrywał ktoś inny”.

Dawid Makówka z Jasienicy dodaje: „Ja gram apostoła Mateusza. Dla mnie to jest przeżycie religijne. Wierzę w Pana Boga i dlatego w nim biorę udział”. Teresa Chodoruk z zespołu „Balbiny” bierze udział w misterium „od samego początku”. Tego się nie da opowiedzieć. To trzeba przeżyć. Pierwszy występ to słowa „na krzyż z Nim, ukrzyżuj” – nie chciały przejść mi przez gardło. Myślałam, że już nie wezmę więcej w tym udziału. Ale potem przechodzi i znów się gra”. „Samemu się przeżywa to, w okresie przed ukrzyżowaniem. Dla mnie najmocniejszym przeżyciem jest to, jak Jezus wisi na krzyżu. Ladacznica też pięknie gra” – dodaje jej powinowata – pani Janina. „Cztery lata już gramy. I bardzo mi przykro, gdy Pana Jezusa biją. Ja nie mogę. Przeżywam to”. Adrian Moliński mówi: „Tutaj trafiłem na plan poprzez Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy z Trzebieży. Na luzie podchodzę do tego, ale myślę, że nie było źle. Najbardziej porusza mnie scena, jak zabijają Jezusa”.

Reklama

Zanim Bartłomiej Przybył zagrał już po raz czwarty Jezusa w misterium, leżał krzyżem w kościele i prosił księdza o błogosławieństwo. Za każdym razem, gdy gra, traktuje tę rolę jako coś nowego i traktuje swój występ jako ewangelizację. Bartek przepięknie ukazał w przedstawieniu moment agonii Jezusa.

Widzowie mimo wyjątkowego zimna siedzieli przed ruinami klasztoru i oglądali widowisko do samego końca – kiedy to Chrystus zmartwychwstał.

Bardzo dobrze swą rolę odegrał Bartłomiej Przybył jako Jezus i Cezary Arciszewski jako Piłat. Niebagatelną rolę odgrywa fakt, że wszyscy aktorzy mieli mikrofony i sztuka była dobrze nagłośniona i tajemniczo oświetlona. To widowisko porusza widzów do tego stopnia, że widać, że to, co oglądali, nie było im obojętne.

Ks. Szczurowski podsumowuje: „Żeby zrozumieć misterium, trzeba wrócić do Betlejem, bo tam poprzez wcielenie Bóg stał się człowiekiem. Misterium jest wejściem w tę tajemnicę, ale bez powrotu do Betlejem nie pokazuje zbawienia. Przeżycia widzów są różne. Dla nich są to rekolekcje. Dla innych modlitwa. Natomiast aktorzy w pewnym momencie przestają być aktorami i zaczynają się utożsamiać z wydarzeniami ewangelicznymi, a jednak mają pewną blokadę. Gdy trzeba zagrać bicie, ukrzyżowanie są opory. To też pokazuje, że nie wszystko w życiu jest płytkie, ta głębia w człowieku jest, ale wtedy, kiedy człowiek dotyka Jezusa ukrzyżowanego – z poranka zmartwychwstania”.

W jasienickim misterium wielką rolę odgrywała muzyka. Mocna była scena zmartwychwstania, znacząca była gra świateł, noc i na koniec olbrzymie światło, w nim Jezus. Dopełnieniem misterium były niedzielne zamyślenia pasyjne w kościele.

2019-04-24 09:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przepiękne Misterium

Niedziela małopolska 14/2019, str. I

[ TEMATY ]

misterium

Maria Fortuna-Sudor

W Nowym Targu po raz 18. zaprezentowano Misterium Męki Pańskiej

W Nowym Targu po raz 18. zaprezentowano Misterium Męki Pańskiej

To przedstawienie nie jest do obserwowania, ale do przeżywania głębi tekstów, scen, w tym szczególnie tajemnicy sakramentu kapłaństwa, najpiękniejszego daru, jaki można ludziom przekazać, a więc daru i narzędzia zbawienia – przekonuje ks. Marcin Napora, autor scenariusza Misterium Męki Pańskiej pt. „Spotkałem Pana”. Jego premierę obejrzeli widzowie w sobotę 30 marca w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Targu. W 18. edycji wielkopostnego widowiska wystąpiło 70 aktorów. Najmłodszy z nich miał 6 lat, a najstarsi byli w wieku emerytalnym.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję