W spotkaniu w Grębocinie brałam udział po raz trzeci. Głównie jako organizator, ale też po prostu, jako uczestnik. Była to okazja do podładowania baterii, ponieważ wszyscy obecni mieli w sobie pogodę ducha i ogromne pokłady dobra.
Radość spotkania
Zaczęło się już w autobusie z Torunia do Grębocina, którym też jechała koleżanka, którą poznałam na ESM w Madrycie i było mi miło, że przyjechała do nas z Gdańska. Spotkanie z nią przypomniało mi, jaką wspaniałą społecznością są ludzie, którzy przyjeżdżają na Spotkania Taizé. Wiedziałam, że ten weekend na pewno będzie udany.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas pobytu w Grębocinie spotkało mnie dużo życzliwości. Jestem wdzięczna rodzinie, która mnie gościła, ponieważ oprócz posiłków i miejsca do spania, podzielili się ze mną również tym, co najcenniejsze, swoim czasem i ciepłem.
Poszukiwanie
Temat tegorocznego spotkania: „Czego szukacie?” wpasował się w moje rozterki i rozważania na temat, jak dalej pokierować swoim życiem. Poznałam osoby, które swoim świadectwem pokazały, że nie jestem w tym sama. W rozmowach znalazłam wiele rad, które wzięłam sobie do serca.
Poszukiwanie jest wpisane w naszą naturę, a znalezienie odpowiedzi nie zawsze jest łatwe i często zajmuje dużo czasu. Zrozumiałam, że to proces. Cały czas poszukujemy Boga, siebie i swojego powołania.
Praca nad sobą
Reklama
Goście specjalni przyjechali podzielić się z nami swoim świadectwem. Byli to: Janek Mela – niepełnosprawny podróżnik, zdobywca obu biegunów i działacz społeczny, oraz s. Anna Bałchan, zajmująca się pomocą kobietom, które padły ofiarą handlu ludźmi, pracują na ulicy i są wykorzystywane seksualnie.
Janek, który mógłby godzinami opowiadać o tym, co przeżył podczas licznych wypraw, mówił o wdzięczności i o tym, jak wciąż zmienia się jako człowiek – dzięki Bogu i temu czego doświadczył. Opowiadał, jak zmaga się ze słabościami i jak nad nimi pracuje, to mnie mocno poruszyło. Nie skupiał się na swoich ograniczeniach fizycznych, ale na braku pokory czy problemach z akceptacją siebie. Przekonywał, że najważniejsze jest, by powstawać z każdego upadku i wyciągać wnioski na przyszłość.
Cicha obecność
S. Anna dała konkretny przepis na to, jak pomagać drugiemu człowiekowi. Najważniejsza według niej jest obecność, wysłuchanie bez oceniania i proste przebywanie z ludźmi. Podkreślała, żebyśmy tworzyli piękne relacje z bliźnimi, ponieważ one nadają sens życiu. Myślę, że to, o czym mówiła, to sedno miłości do bliźnich, o której mówi Jezus.
Ogólnopolskie Spotkanie Taizé w Grębocinie odbyło się po raz 9. w dniach 24-26 maja. Wśród uczestników był obecny br. Wojciech z Taizé, który opowiedział o przygotowaniach do Europejskiego Spotkania Młodych we Wrocławiu.
Był to czas spędzony na odnajdywaniu i poznawaniu siebie i innych. Fakt, że spotkanie odbywa się w Grębocinie, z dala od zgiełku dużych miast, pomaga zanurzyć się w refleksji i skupić na Bogu. Jest to okazja, by spędzić czas z ludźmi o podobnych wartościach, którzy oprócz tego, że porozmawiają z nami na poważne tematy, chętnie pobawią się na pikniku na zakończenie weekendu.