Reklama

Rodzina

Szczęście czy obciążenie?

„Najwyższym racjonalnym celem jest szczęście” – pisał w IV wieku przed Chr. Arystoteles, a słowa te stały się podstawą rozważań także dla współczesnych naukowców i filozofów

Niedziela Ogólnopolska 27/2019, str. 13

[ TEMATY ]

rodzina

Elizaveta – stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Psychologia, jako jedna z kilku nauk zajmujących się tematyką szczęścia, zdefiniowała je jako odczucie pełni bycia, radości i zadowolenia z życia. Te emocje stanowią podstawę optymalnych, zdrowych i efektywnych działań podejmowanych przez człowieka we wszystkich jego sferach funkcjonowania. Człowiek nie żyje sam dla siebie, lecz współdziała z innymi, tworzy relacje, które spajają społeczeństwo. Należy zatem zaznaczyć, że rodzina, a co za tym idzie – posiadanie potomstwa stanowi jeden z wymiarów, na podstawie których opisywana jest satysfakcja życiowa danej osoby.

Na przestrzeni wieków znaczenie posiadania potomstwa zmieniało się w czasie. Było to związane z normami społecznymi, utrwalaniem nowych przekonań religijnych, nurtów demograficznych oraz patrzeniem na dzieci przez pryzmat ich wartości ekonomicznej. Jeszcze w XIX wieku wielodzietność była postrzegana jako posiadanie co najmniej pięciorga dzieci. Aktualnie polskie prawo definiuje ją jako rodzinę, w której wychowuje się troje lub więcej dzieci. Tendencja do zmniejszania się liczby posiadanego potomstwa jest związana z lękiem przed odpowiedzialnością, mogącymi się pojawić trudnościami, niemożnością zapewnienia dzieciom bytu w coraz bardziej wymagającym społeczeństwie. Małżonkowie, nie chcąc rezygnować z siebie, swoich marzeń i pragnień, wręcz unikają posiadania potomstwa. W takim ujęciu warte zastanowienia staje się postrzeganie macierzyństwa i ojcostwa. Czy rodzicielstwo może dać szczęście mimo napotykanych trudności wychowawczo-opiekuńczych? Czy w ogóle można osiągnąć szczęście bez bólu i cierpienia?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oczywiście, rodzicielstwo jest obciążeniem dla małżonków. Dzieci, wymagając nieustannego zainteresowania i opieki, na kilka lat niejako „wyrywają” rodziców z życia i przez to uniemożliwiają im np. rozwój kariery. Warto jednak zauważyć, że rozwój przebiega nie tylko w sferze zawodowej. Sukcesy osiągnięte niedużym kosztem nie dają takiej satysfakcji jak te, które wymagały włożenia w nie więcej energii i pracy. Trudności związane z rodzicielstwem stanowią ważny element w całościowym rozwoju jednostki.

Gdy osoba zostaje rodzicem, nie tylko podejmuje rolę rodzicielską, ale również staje się autorytetem, mędrcem, nauczycielem, animatorem zabaw. Mnogość nowych wyzwań daje możliwość osiągania sukcesów na różnych polach. Te osiągnięcia sprzyjają uczuciu spełnienia, satysfakcji z życia. Mimo trudności, które rodzicielstwo niesie ze sobą, nic tak jak ono nie motywuje jednostki do coraz pełniejszego życia i stawania się lepszym człowiekiem.

2019-07-03 08:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzinny album

15 września uroczyście zakończono peregrynację po diecezji toruńskiej cudownego wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. W następnym numerze opublikujemy relację z tego wydarzenia, które na stałe wpisze się w karty historii diecezji. Dzisiaj natomiast zamieszczamy kolejne świadectwo, które ukazuje, jak bogate są owoce duchowego spotkania z Matką z Jasnej Góry

W moim rodzinnym albumie, wśród wielu zdjęć wspominających ważne wydarzenia, znajduje się jedno zdjęcie z peregrynacji Obrazu Jasnogórskiego sprzed 30 lat. Na pierwszym planie widzę obraz Czarnej Madonny niesiony przez kobiety, wśród których jest moja mama. Podobnie jak inne osoby uroczyście ubrana, a na jej twarzy widać doniosłość wydarzenia. Obok niej kroczy mała, kilkuletnia dziewczynka, to ja. Nie pamiętam szczegółów tej chwili, ale obecność Maryi i modlitwa różańcowa zawsze towarzyszyły mi w życiu. O co wtedy modliła się moja mama i co czuła? Nie wiem. Jedynie mogę się domyślać, kiedy sama zostałam matką, a Czarna Madonna nawiedziła moją parafię.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję