Reklama

Wiara

Wezwani do miłości

Niedziela Ogólnopolska 32/2019, str. 20-21

[ TEMATY ]

miłość

romaset – stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest taka niezwykła beskidzka łąka, na której w cieniu Czantorii, traw zieleni i między kwiatami biegają maluchy. W bezpiecznej odległości zasłuchani w słowa o miłości siedzą ich rodzice i zakochani, świeżo zaręczeni. To trzeci tydzień lipca przy klasztorze Ojców Dominikanów, gdzie odbywają się, zapoczątkowane przez o. Jana Górę, Hermanickie Spotkania Rodzin i Narzeczonych. W głowie są jeszcze żywe wspomnienia z ostatniego pobytu, ale nasze pierwsze doświadczenia z Hermanic miały miejsce dokładnie 25 lat temu.

Bo Dom to śmiech i przytulanie, otarcie łez i wspólne Amen, to zawsze tak, Twemu Imieniu, tu Miłość trwa i cię przemienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Byliśmy dwójką zakochanych młodych ludzi, którzy bardzo mocno chcieli stworzyć szczęśliwą rodzinę. Był jednak problem. Nie wiedzieliśmy, jak zbudować dom, który przetrwa wszystkie życiowe burze. Ja wychowana przez mamę, tata zmarł, gdy miałam 7 lat, i mój (wtedy) chłopak, a dziś mąż, syn rozwiedzionych rodziców. Patrzyliśmy na siebie przez różowe okulary, kiedy znajomy kleryk dał nam ulotkę o hermanickich sesjach. To był Boży posłaniec, który powiedział: „A może byście tam pojechali?”. Nie mając nic do stracenia, a wszystko do zyskania, posłuchaliśmy tego głosu i wsiedliśmy do pociągu. I tak zaczęła się nasza przygoda, która gdy się wydarza jest za każdym razem, jak podejście spragnionych do studni i zaczerpnięcie wody gaszącej największe pragnienie.

W Hermanicach poznaliśmy wspaniałe małżeństwa, wśród których do dziś prym wiodą państwo Jadwiga i Jacek Pulikowscy. Otwarci na wiedzę chłonęliśmy wszystkie wykłady o miłości, różnicach między kobietami i mężczyznami, więzi małżeńskiej czy naturalnych metodach planowania rodziny. Omówione i poparte doświadczeniem życiowym tematy o macierzyństwie czy ojcostwie, odpowiedzialnym podejmowaniu decyzji, otwierały nas na obszary, których nie znaliśmy. Z głowami pełnymi informacji szliśmy w góry, by po drodze rozmawiać o tym, co jest ważne. Górskie wyprawy były mierzeniem się z trudnościami, których nigdy nie brakuje, ale gdy obok nas przyjaciel wędruje, możemy się czuć bezpiecznie. Wieczory na łące były zawsze wyjątkowe i niezapomniane dzięki opowieściom i koncertom Jana Budziaszka i Janusza Saługi. Cudowni artyści, którzy siłę i energię życiową czerpali i czerpią od Stwórcy.

Reklama

Łąka hermanicka to też czas wspólnej modlitwy podczas Eucharystii, Jutrzni, Nieszporów czy wieczornej Adoracji. Czas, kiedy narzeczeni i małżonkowie w sposób najlepszy mogą spotkać się z Tym, który pierwszy ich umiłował. Wszystkie wykłady są zawsze istotne, bo to konkretna dawka wiedzy, ale czym są ludzkie słowa i czyny bez otwarcia się na działanie łaski Bożej. To Bóg jest początkiem wszystkiego i gdy rodzina wspólnie zgina kolana, w Dziesięciu Przykazaniach widzi ratunek i czerpie z sakramentów, ma siłę do walki ze złem, które tak mocno atakuje rodzinę.

Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. (Mt 7, 25).

Próbuje się wmówić młodemu człowiekowi, że Kościół to przeżytek, Przykazania są bezużytecznymi ograniczeniami, a sakrament małżeństwa nie jest potrzebny, bo przecież największe gwiazdy najmniejszego telefonu tak żyją i „dobrze im się powodzi”. Mało kto wie, że to tylko kolorowa bańka mydlana. Tymczasem, to właśnie te konkretne Boże ramy dawały i dają rodzinie siłę do trwania w miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej. To życie w bliskości z Bogiem zbliża nas do siebie i pozwala otworzyć na pełnienie Jego woli. Kiedy w naszym życiu brakuje cierpliwości, wyrozumiałości czy łagodności, to wiemy, że jest Maryja, której tak, jak w Kanie Galilejskiej można polecić swoje braki, a Ona wstawia się za nami. Kochani przez Boga Ojca czujemy się wezwani do życia w wolności dzieci Bożych, dlatego z ogromny przekonaniem możemy powiedzieć, że na Skale, którą jest Jezus warto budować rodzinę i opierać całą jej przyszłości.

W przyszłym roku też będą Hermanickie Spotkania Rodzin i Narzeczonych, gdzie można zaczerpnąć, spotkać się i doświadczyć Miłości. Już dziś zapraszam cię na tę łąkę.

2019-08-06 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O miłości chrześcijańskiej

Miłość gasi kłótnie, usuwa podziały, tam, gdzie ludzkie, ułomne pychą myślenie i postępowanie pozwala się nią przeniknąć. „Gdybym miłości nie miał, byłbym niczym” (1 Kor 13, 2). Tak oto słowa św. Pawła zachowują aktualność także i dla nas we wszystkich wspólnotach życia, w jakich realizujemy nasze powołanie do świętości.
CZYTAJ DALEJ

To ja zobaczyłem, że to już koniec… - wspomnienia z momentu śmierci św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

©Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

W rocznicę śmierci św. Jana Pawła II prezentujemy wzruszający fragment książki Magdaleny Wolińskiej-Riedi „Zdarzyło się w Watykanie”, w którym moment odejścia Ojca Świętego opisuje Massimiliano – ówczesny sanitariusz w Poliklinice Gemelli w Rzymie.

– Prawie dwadzieścia lat temu watykańska służba zdrowia organizowała specjalną ekipę do opieki nad coraz bardziej schorowanym Janem Pawłem II. Pracowałem wtedy w Poliklinice Gemelli w Rzymie. Kilkakrotnie zdarzyło mi się opiekować papieżem podczas jego pobytów w tym szpitalu. Kolega, z którym tam współpracowałem, wymienił moje nazwisko, kiedy kompletowano wspomnianą ekipę. Kilka miesięcy później, w 2002 roku, trafiłem do Watykanu. Był to bez wątpienia trudny czas. Najtrudniejszy w mojej medycznej karierze. W Gemelli, gdzie pracowałem od 1990 roku, kiedy miewałem do czynienia z Ojcem Świętym, to jedynie przez kilka godzin, najwyżej kilka dni. Tutaj ta opieka miała być na stałe, a przy tym nabrała zupełnie innego, bardzo osobistego charakteru.
CZYTAJ DALEJ

Premier Meloni oddała hołd Janowi Pawłowi II przy jego grobie

2025-04-02 21:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Włodzimierz Rędzioch

Premier Włoch Giorgia Meloni w środę oddała hołd przy grobie Jana Pawła II po mszy w bazylice Świętego Piotra w 20. rocznicę jego śmierci. Polityczce towarzyszyła polska delegacja.

Szefowa włoskiego rządu, która uczestniczyła w mszy odprawionej przez watykańskiego sekretarza stanu kardynała Pietro Parolina, udała się do kaplicy świętego Sebastiana w bazylice watykańskiej, gdzie znajduje się grób polskiego papieża. Towarzyszył jej osobisty sekretarz Jana Pawła II kardynał Stanisław Dziwisz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję