Reklama

Zdrowy Uśmiech dla Wenezueli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cześć, co słychać?
Dobrze? Fajnie było na wakacjach? :-)
A my, dentystki, jedziemy w połowie września do Wenezueli leczyć zęby, na 6 tygodni.
Biskup diecezji Punto Fijo – Carlos Alfredo Cabezas Mendoza poprosił Fundację Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio o pomoc.
Zgłosiłyśmy się i już.
Caritas Polska kupiła nam bilety lotnicze.
Sytuacja w Wenezueli jest trudna.
Pytacie, po co komu zęby, skoro trwa wojna i nie ma co jeść...
My też pytamy, ale umiemy je tylko leczyć i chcemy pomagać, więc jedziemy.
Gabinet w Punto Fijo był, po nim zostały fotel i 12 lusterek stomatologicznych :-)
Cały sprzęt, leki, materiały, wyposażenie musimy zmieścić do bagażu rejestrowanego – każda z nas po dwie walizki po 24 kg plus bagaż podręczny – po 8 kg.
Dlatego Wasza pomoc jest ważna. Potrzebujemy pieniędzy.
Zaczynamy akcję zbiórki pn. ,,Znieczul z nami Pacjenta”.
Koszt jednego znieczulenia to 20 zł.
No to pa, pozdrawiamy! Reszta na blogu.
Joanna Wojciechowska i Ewa Piosik

* * *

Wenezuela od kilku lat mierzy się z tragicznym w skutkach kryzysem ekonomicznym. Specjaliści porównują poziom zniszczenia tamtejszej gospodarki do sytuacji państw dotkniętych konfliktami zbrojnymi. Od 2013 r. kraj systematycznie pogrąża się w chaosie; brak środków na import produktów skutkuje hiperinflacją. Dane ONZ mówią o ponad 4 mln Wenezuelczyków, którzy już opuścili kraj. Co z tymi, którzy zostali?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spośród wielu koniecznych potrzeb te dotyczące zdrowia wysuwają się na czoło. W Wenezueli w praktyce nie istnieje opieka medyczna. Z powodu przerw w dostawie prądu lekarze przyjmują porody, używając latarek w telefonach. W szpitalach brakuje nawet mydła. W sklepach – wszystkiego.

Jak można pomóc tym ludziom?

Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio rozpoczyna akcję pomocy dla Wenezueli. Już w połowie września wyruszą tam dwie wolontariuszki fundacji – dentystki Ewa Piosik i Joanna Wojciechowska.

Reklama

Ich wyjazd jest możliwy dzięki współpracy fundacji Redemptoris Missio z Caritas Polska. Wolontariuszki będą leczyć pacjentów w gabinecie stomatologicznym w Punto Fijo. Gabinet istniał tam przed wieloma laty, obecnie jego całe wyposażenie to fotel i kilka lusterek stomatologicznych. W związku z tym trzeba przywieźć z Polski wszystko, co niezbędne. Skompletują to i przewiozą w swoim bagażu nasze dzielne dentystki. Jednak od nas zależy, co zapakują do tego bagażu. A potrzebne są – obok koniecznego sprzętu – materiały stomatologiczne i znieczulenia. Koszt jednego to 20 zł. Dla nas to kwota niewielka, a dla przeciętnego człowieka w Wenezueli – nieosiągalna.

K. W.

* * *

Obok zbiórki drobnego sprzętu stomatologicznego dentystki rozpoczęły zbiórkę pieniędzy na portalu pomagam.pl pod nazwą: „Uśmiech dla Wenezueli” (pomagam.pl/usmiech_wenezueli).

Pomoc dla Wenezueli można również przekazać za pośrednictwem fundacji Redemptoris Missio: Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio, ul. Junikowska 48, 60-163 Poznań, numer konta 09 1090 2255 0000 0005 8000 0192, koniecznie z dopiskiem: Wenezuela.

2019-09-03 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję