Reklama

Niedziela Częstochowska

Częstochowa: Nabożeństwo ekumeniczne z okazji Światowego Dnia Modlitwy

[ TEMATY ]

ekumenizm

Ks. Mariusz Frukacz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Czy wiecie, co wam uczyniłem?“ ( J13, 12b), pod takim hasłem odbyło się wieczorem 6 marca w kościele ewangelickim Wniebowstąpienia Pańskiego w Częstochowie nabożeństwo ekumeniczne z okazji Światowego Dnia Modlitwy. Nabożeństwu przewodniczył ks. Adam Glajcar proboszcz parafii ewangelicko- augsburskiej w Częstochowie. – Zgromadziliśmy się na modlitwie, aby wspólnie zatrzymać się u stóp krzyża Chrystusowego i by czerpać z tego źródła miłości – mówił ks. Adam Glajcar.

Kazanie wygłosił ks. dr Jarosław Grabowski, dyrektor Referatu Dialogu Ekumenicznego, międzyreligijnego, z niewierzącymi Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odnosząc się do gestu umycia nóg przez Jezusa uczniom podczas Ostatniej Wieczerzy ks. Grabowski podkreślił, że „Chrystus uczy uczniów pokory”. – Grzeszny człowiek uczy się pokory od Boga – mówił ks. Grabowski. Kaznodzieja przypomniał, że „Jezus przyjmuje wobec uczniów postawę sługi”. – Gest ten ma dać uczniom udział w godzinie męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa – podkreślił kaznodzieja i dodał, że „kroczenie za Jezusem zawsze jest wymagające”.

„Czy chrześcijanie XXI wieku rozumieją Jezusa?” – pytał Dyrektor Referatu Dialogu Ekumenicznego, międzyreligijnego, z niewierzącymi Kurii Metropolitalnej w Częstochowie. „ Łatwiej jest zrozumieć Jezusa, gdy żyje się Jego słowem, kiedy to słowo staje się pokarmem codziennym” – podkreślił ks. Grabowski.

Kapłan zwrócił również uwagę na znaczenie modlitwy, którą określił jako „zwrócenie serca i umysłu do Boga”. – W modlitwie ważne jest oddawanie Bogu swojego czasu. Kto się modli nie traci czasu – mówił ks. Grabowski i dodał, że „modlitwa to potrzeba ludzi wiary”.

„Bez modlitwy nie ma kochania Pana Boga”. – kontynuował kaznodzieja i przypomniał za Albertem Schweitzerem, lekarzem, teologiem i duchownym luterańskim, że „modlitwy nie zmieniają świata, ale zmieniają ludzi, a to ludzie zmieniają świat”.

Reklama

Podczas nabożeństwa siostra brygidka podzieliła się swoim świadectwem o modlitwie i podkreśliła, że modlitwa w jej życiu jest „ciągłym pragnieniem spotkania z Mistrzem”.

Nabożeństwo zakończyła wspólna modlitwa „Ojcze nasz” i błogosławieństwo Aaronowe udzielone przez wszystkich duchownych.

Wspólna modlitwa zgromadziła wiernych kościoła katolickiego i kościoła ewangelickiego. W modlitwie uczestniczyli przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich: ks. Szczepan Rycharski kustosz Katedry pw. Matki Bożej Królowej Apostołów Diecezji Krakowsko-Częstochowskiej oraz parafii Polskokatolickiej w Częstochowie, ks. dr Jarosław Grabowski, dyrektor Referatu Dialogu Ekumenicznego, międzyreligijnego, z niewierzącymi Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, ks. Mariusz Frukacz redaktor tygodnika katolickiego „Niedziela” i dyrektor Referatu Środków Społecznego Przekazu Archidiecezji Częstochowskiej, klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej oraz siostry brygidki.

Początki Światowego Dnia Modlitwy sięgają roku 1887, gdy wspólną modlitwę kobiet zainicjowała w USA w 1887 r. Mary Ellen James z Kościoła prezbiteriańskiego. Trzy lata później baptystki Helen Barret Montgomery i Lucy Peabody wezwały do obchodzenia Dnia Modlitwy w intencji misji zagranicznych, a także za biednych, bezrobotnych, pokrzywdzonych, emigrantów i ofiary wojny. W 1919 r. oba te, co roku odbywające się dni modlitwy kobiet, połączono i wspólne nabożeństwo odbyło się po raz pierwszy w pierwszy piątek Wielkiego Postu tegoż roku.

W Polsce pierwsze nabożeństwo ŚDMK odbyło się 4 marca 1927 r. w kościele baptystów w Łodzi.

2015-03-06 21:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Epokowe wydarzenie

Pamiętam datę 20 lipca 1969 r. Patrzyliśmy zdumieni w ekran telewizora, bo na Księżycu wylądował Apollo 11. Obserwowaliśmy, jak astronauta amerykański ostrożnie stawiał pierwsze kroki na powierzchni Srebrnego Globu. Dzisiaj, gdy patrzę na epokowe spotkanie przedstawicieli dwóch Kościołów i dwóch narodów w osobach abp. Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, i Cyryla I, patriarchy Moskwy i Całej Rusi, zauważam podobieństwo, gdy chodzi o skalę wydarzenia, ale też podobną ostrożność, prawie lęk, bo w świadomość dwóch narodów wchodzi bardzo ważne przesłanie, nawołujące do pojednania. Jest to przesłanie oparte całkowicie na nauce Ewangelii i na treści Modlitwy Pańskiej, której nauczył nas sam Pan Jezus, w której prosimy Pana Boga o przebaczenie nam grzechów, tak jak my przebaczamy innym - czyli pouczającej nas o tym, że trzeba sobie nawzajem przebaczać.
Przesłanie ma także inny jeszcze wymiar. Odnosi się również do innej modlitwy Chrystusa - „Aby byli jedno” (por. J 17, 21). I myślę, że jest to coś podstawowego i ewangelicznego, że dwa narody żyjące obok siebie i przeżywające tak wiele wspólnych problemów zaczynają tęsknić za tą jednością, co wyraża się m.in. w tym, iż mówią jednym tekstem. Tak wielu usiłowało nam wmawiać, że nasze Kościoły to wrogie sobie wspólnoty, a to nieprawda. Są to Kościoły chrześcijańskie, opierające się na Ewangelii i wielkiej tradycji chrześcijaństwa, zwłaszcza pierwszych jego wieków, i trzeba docenić to, że dążą one do dialogu i uszanowania siebie nawzajem. Okazuje się, że taki dialog, który jest także dialogiem między narodami, jest możliwy na bazie religijnej - najpiękniejszej, na jakiej człowiek może spotkać drugiego człowieka, bo świadkiem tego spotkania jest sam Bóg. Pan Jezus prosił Ojca o braterstwo i jedność wszystkich. Wiedział, że przyjdą nieporozumienia, że Jego uczniowie się rozejdą, a nawet będą ze sobą walczyć. Dlatego zwracał się do swojego Ojca w niebie, by bracia, którzy podejmą ideę chrześcijańską, Chrystusową, mogli się ze sobą pojednać.
Na to przesłanie czekaliśmy wiele lat, a może i wieków. Choć nie zawiera ono jakichś elementów decyzyjnych i nie wyjaśnia zaszłości historycznych - jeszcze długo będą je badać historycy - został podjęty bardzo istotny pierwszy krok: następuje podanie sobie rąk oraz życzliwa wspólna rozmowa i modlitwa.
Chrześcijaństwo bardzo potrzebuje jedności. Rozłamy, odejścia, herezje i unoszenie się ambicją spowodowały jego ogromne osłabienie. Kościół pierwszych wieków był silny, bo chrześcijanie byli razem. Choć pewnie podobnie jak my różnili się pod wieloma względami - to mimo wszystko kierowali się zasadą miłości Bożej. Dzisiaj mamy chrześcijaństwo rzymskie - katolickie, mamy chrześcijan prawosławnych, mamy ogromną rodzinę chrześcijan wywodzących się z reformacji. Wszyscy jesteśmy ochrzczeni, wierzymy w Chrystusa, wierzymy w Boga w Trójcy Świętej Jedynego. A jednak nie tworzymy wspólnej, wielkiej rodziny Chrystusowej, jesteśmy podzieleni. Chrystus bardzo pragnie zjednoczenia tych, którzy w Jego imię żyją i często dokonują wspaniałych dzieł na Bożym świecie.
Chrześcijanie przeżywają dzisiaj lęk przed naporem ateizmu - obecnie także przed niektórymi wojowniczymi ugrupowaniami islamskimi - co powoduje jakieś osłabienie chrześcijaństwa. Poza tym przy Chrystusie widzimy ogromną rzeszę ludzi niezdecydowanych, nieufnych wobec Ewangelii, nieufających Kościołowi. Ci ludzie dają słabe świadectwo swojej wiary, a często nawet dołączają do tych, którzy walczą z porządkiem Dekalogu, z prawem naturalnym. Tymczasem chrześcijaństwo wszystkich odłamów zasadniczo bazuje na prawie naturalnym, a Dekalog jest przewodnią siłą moralną dla wszystkich chrześcijan na świecie. Dlatego właśnie jedność może wzmocnić wspólne siły do walki o Boże prawa.
Następuje więc bardzo ważny moment, który przyjmujemy z lękiem i drżeniem o to, jakie pociągnie za sobą skutki, czy nasze nadzieje z nim związane się spełnią, co wyniknie z tej inicjatywy, motywowanej przede wszystkim wiarą i miłością. Sygnowane dziś wspólne przesłanie jest bardzo ważne dla naszego sąsiedzkiego „dziś”, ale także trudnego „wczoraj” i niepewnego „jutro”. Mamy nadzieję, że wyda dobre owoce. Zapewne jeden i drugi naród będą pilnie analizować teksty przesłania przedstawicieli swych wiodących Kościołów i zastanawiać się, jak dokument tej miary ma służyć przyszłości. Bo i jeden, i drugi naród patrzy w przyszłość swojej młodzieży - patrzymy w kierunku naszego wspólnego jutra.
Pozostajemy w nadziei, że Chrystus, który jest Panem czasu, udzieli nam swojej łaski i doda sił, żeby nasze narody się zjednoczyły, żeby umiały sobie przebaczyć i zaufać, i żeby w wielkiej rodzinie chrześcijańskiej zobaczyły swoją lepszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich / Niedziela

– Maryja, Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć Jej macierzyńskiej opiece – przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych, o. Pacholski przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają Ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję