Reklama

Rodzina

Dwa spojrzenia na małżeństwo

Dwa małżeństwa, dwa staże, dwa spojrzenia – jeden wspólny mianownik: zachwyt nad małżeńską drogą. Marcin Pospieszalski, znany kompozytor, basista, aranżer i producent muzyczny, wraz z żoną Lidią, która również jest związana z muzyką, trwa w małżeństwie od 33 lat. Ich syn oraz synowa: Mikołaj i Marysia są małżeństwem od kilku... tygodni. W rozmowie z „Niedzielą” opowiedzieli o swoich przemyśleniach na temat sensu i wartości małżeństwa

Niedziela Ogólnopolska 38/2019, str. 14-15

[ TEMATY ]

małżeństwo

małżeńskie

Olgierd Tybinkowski

Marysia i Mikołaj Pospieszalscy

Marysia i Mikołaj Pospieszalscy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spojrzenie 1

DAMIAN KRAWCZYKOWSKI: – Jak długo są Państwo małżeństwem?

MARCIN POSPIESZALSKI: – Jesteśmy małżeństwem od 1986 r., czyli 33 lata. Czas na pewno i trudny, i piękny. Trudny szczególnie dla Lidii, gdy zostawała sama z dziećmi, a ja jechałem w trasy koncertowe, czasem na długie tygodnie. I na początku naszego małżeństwa żyliśmy bardzo skromnie, nieregularne zarobki początkującego muzyka, grającego w dodatku muzykę niekomercyjną, ledwo wystarczały na podstawowe potrzeby... Później było trochę łatwiej, ale małżeństwo to góry i doliny i o tym młodzi ludzie, którzy zawierają związek, powinni pamiętać.

Archiwum rodzinne

– Czy z biegiem lat Wasz związek nie utracił na swojej świeżości? Jak Waszym zdaniem, sprawić, by się nie znudzić sobą?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na to pierwsze pytanie najlepiej, gdyby odpowiedziała moja żona... Ona może to ocenić. Na pewno trzeba postrzegać małżeństwo w kategoriach nie tylko atrakcyjności i świeżości (choć to bardzo ważne!), ale też odpowiedzialności i miłości, a relację trzeba budować cały czas. Z mojego doświadczenia wynika, że trzeba być bardzo uważnym w słowach i gestach. Trzeba się uczyć odmiennej wrażliwości męża i żony, żeby się nawzajem nie ranić. Ja długo się tego uczyłem... Nie będę udzielał banalnych rad, ale dobrze wiedzieć, jak się oderwać od przytłaczających nas rutyny i codzienności, wychodzić sobie naprzeciw, odgadywać, co tak naprawdę sprawia radość współmałżonkowi. Muszę przyznać, że mężczyznom przychodzi to znacznie trudniej, są po prostu mniej domyślni, niech więc włożą w to większy wysiłek.

– Kilka tygodni temu Państwa syn wziął ślub. Jakich wskazówek udzieliłby Pan młodym małżeństwom, które dopiero rozpoczynają wspólną drogę? Jak stworzyć szczęśliwe małżeństwo?

– Jeszcze raz podkreślę, że trudno udzielać dobrych rad, w szczególności kiedy samemu popełniło się wiele błędów... Ale najważniejsza i uniwersalna rada to taka, żeby nie opierać się na sobie samym i pamiętać, że w najtrudniejszych chwilach mamy oparcie w Bogu, Jego miłości i wierności. Sakrament przed Nim zawarty jest naprawdę wielką siłą, oparciem w najtrudniejszych, najbardziej dramatycznych chwilach. Widziałem, jak pięknie Marysia i Mikołaj przeżywali celebrację samego sakramentu małżeństwa, jak głęboko zapadały w nich słowa czytań i homilii, i uważam, że jest to najlepsza inwestycja w ich wspólną przyszłość.

Spojrzenie 2

Reklama

DAMIAN KRAWCZYKOWSKI: – Parę tygodni temu zawarliście sakrament małżeństwa. Dlaczego zdecydowaliście się na ten krok? Czy nie łatwiej było pozostać „wolnymi” ludźmi, bez zobowiązań, do czego często przekonuje nas dzisiejszy świat?

MARYSIA I MIKOŁAJ POSPIESZALSCY: – Decyzja o małżeństwie była dla nas naturalna – zawsze wiedzieliśmy, że naszym powołaniem jest życie w rodzinie, dlatego bardzo szybko po zaręczynach podjęliśmy decyzję o przygotowaniach do ślubu. Oboje mamy w rodzinach wspaniałe przykłady małżeństw nierozerwalnych. Nie znaczy, że idealnych, ale trwających mimo wszystko.
Życie bez zobowiązań, przez co rozumiemy wspólne życie bez ślubu, nie daje wolności, raczej wyzwala ciągłą niepewność. Człowiek naturalnie angażuje się w budowanie relacji z drugą osobą. Kiedy wiadomo, że rozpad związku może nastąpić w każdej chwili i wiąże się jedynie z przeprowadzką czy rozmową, człowiek nie angażuje się do końca – zostawia sobie bufor bezpieczeństwa. Może po to, by mniej cierpieć.
Obojgu nam przyświecają tradycyjne wartości, które wynieśliśmy z rodzinnych domów. Oboje mamy również doświadczenie związków, w których dla drugiej osoby te wartości nie były tak ważne. Czuliśmy wtedy, że to prowadzi donikąd.

– Jak młode pokolenie traktuje dziś małżeństwo? Szczególnie gdy co czwarte się rozwodzi...

– Do małżeństwa podchodzimy dość świadomie. Wiemy, że czekają nas trudne chwile. Nasze rodzinne domy również były obarczone różnymi problemami, a nawet tragicznymi sytuacjami. Ale doświadczyliśmy trwałości relacji między naszymi rodzicami.
Na naszej narzeczeńskiej drodze spotkaliśmy też wspaniałe małżeństwo państwa Glińskich, którzy prowadzili nasze kursy przedmałżeńskie. To bardzo ważne w przygotowaniach do ślubu, by porozmawiać z kimś, kto przeżył już niejeden kryzys w małżeństwie i kto mimo wszystko dalej w nim trwa, z radością i ufnością.
Najpiękniejsze jest jednak to, że zawsze będziemy dla siebie, że wspólnie będziemy mogli przeżywać zarówno radości, jak i smutki.

– Dlaczego, Waszym zdaniem, w dzisiejszym świecie jest tak dużo rozwodów?

– Rozwód to trochę ucieczka od problemu. Dzisiejsza rzeczywistość przyzwyczaiła nas do jednorazowości. Zamiast naprawiać wyrzucamy: ubrania, sprzęty, meble. To samo dzieje się w międzyludzkich relacjach: często są płytkie, wyidealizowane, i kiedy stają się problematyczne, usuwamy się ze znajomych. Nie potrafimy rozmawiać o swoich emocjach, odczuciach, a nawet o przyziemnych sprawach, takich jak pieniądze. Szybko zaczynamy się od siebie oddalać, uciekamy na zewnątrz. Znamy przykłady młodych małżeństw, w których o problemach łatwiej rozmawiało się z przyjaciółmi niż z żoną czy mężem. Na takie okoliczności warto znać dobre poradnie małżeńskie lub grupy wsparcia, które pomogą znaleźć rozwiązanie problemu, wskażą, gdzie możemy porozmawiać z kimś, kto przeżywał podobną sytuację i da nadzieję na naprawienie relacji.

– Czy jest coś, czego się obawiacie? Czy nie boicie się, że z czasem możecie się sobą znudzić?

– Życie nie jest przewidywalne. Gdybyśmy się czegoś obawiali, to nie podjęlibyśmy decyzji o wspólnym życiu. Oczywiście, zawsze towarzyszą nam troski codzienności, ale razem jest nam łatwiej to znosić. Wiemy, że zakochanie mija. Wiemy, że nie zawsze będzie kolorowo. Wiemy też, że nad wspólnotą trzeba pracować. Na każdym etapie naszego życia czekają na nas inne wyzwania – i to jest ekscytujące! Ważne jest, by nie popaść w marazm, obojętność, by zawsze mieć czas dla siebie nawzajem: na wspólny posiłek, na randkę, na spacer.

– Czy sądzicie, że praktykowanie wiary może pomóc w stworzeniu szczęśliwego, trwałego małżeństwa?

– Wiara pomaga nam przetrwać trudne chwile i mocniej się cieszyć z tych radosnych. W życzeniach, które składali nam goście podczas wesela, kilka małżeństw z bardzo różnym stażem poradziło nam, że kluczem do szczęśliwego małżeństwa jest codzienna, wspólna modlitwa. Staramy się ich naśladować. Kiedy ufamy Bogu, wiemy, że każda przeciwność ma być dla nas lekcją, ma sens. Dlatego łatwiej jest nam sobie nawzajem wybaczać.

2019-09-17 14:31

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg receptą na małżeński kryzys

Niedziela warszawska 39/2018, str. IV

[ TEMATY ]

małżeństwo

Łukasz Krzysztofka

W uroczystej Mszy św. wzięło udział prawie sto małżeństw, które mogły się poszczycić pięknym jubileuszem

W uroczystej Mszy św. wzięło udział prawie sto małżeństw, które mogły się poszczycić pięknym jubileuszem

Małżonkowie z kilkudziesięcioletnim stażem odnowili przyrzeczenia ze swojego ślubu. Ich zdaniem wiara i modlitwa są najlepszą receptą na małżeńskie kryzysy

Uroczystej Eucharystii w kościele bł. Władysława z Gielniowa na Ursynowie, w czasie której odnowili swoje przyrzeczenia małżeńskie małżonkowie obchodzący w tym roku okrągłe rocznice ślubu, przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek.

CZYTAJ DALEJ

Jadwiga Wiśniewska o tym, w jaki sposób unijni urzędnicy próbują narzucić zieloną ideologię

2024-04-26 07:11

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Jadwiga Wiśniewska

YouTube

Rozmowa z europoseł Jadwigą Wiśniewską

Rozmowa z europoseł Jadwigą Wiśniewską

Polityka klimatyczna forsowana przez Komisję Europejską pod hasłem Zielony Ład, coraz bardziej zaczyna doskwierać mieszkańcom naszego kontynentu. Ostatnio dobitnie pokazały to chociażby ogromne protesty rolników w państwach członkowskich. Ale nie tylko, bo zagrożone ubóstwem energetycznym społeczeństwa coraz częściej zwracają się ku stronnictwom sprzeciwiającym się zielonej ideologii.

Tymczasem „unijczycy” nie zamierzają się poddawać. Podczas ostatniej przedwyborczej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu ma odbyć się debata pt. „Atak na klimat i przyrodę: skrajnie prawicowe i konserwatywne próby zniszczenia Zielonego Ładu i uniemożliwienia inwestycji w naszą przyszłość”.

CZYTAJ DALEJ

Wiosennie w Stacji Dialog

2024-04-26 14:08

Magdalena Lewandowska

Podczas wernisażu brat Andrzej, sercanin, wykonał z dziećmi piosenkę o wiośnie.

Podczas wernisażu brat Andrzej, sercanin, wykonał z dziećmi piosenkę o wiośnie.

W Stacji Dialog na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu obył się wernisaż wystawy „Wiosenny Dolny Śląsk”.

To kolejna inicjatywa Stowarzyszenia od Serca „Faustynka”. Ponad 100 prac pochodzi z terenu Gminy Wrocław, Powiatu Legnickiego, ale też np. z Konstantynowa Łódzkiego. – Wiele z nich to dzieła przedszkolaków, ale są też prace młodzieży i dorosłych, np. z Centrum Kultury w Polkowicach. Mamy prace malowane, rysowane, wydzierane, wyklejane, wykonane na papierze, płótnie czy desce. Wystawę będzie można oglądać w Stacji Dialog do 25 maja – opowiadała o wydarzeniu Monika Skrobiewska, prezes Stowarzyszenia od Serca „Faustynka”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję