Reklama

Z prasy zagranicznej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odszedł jeden z najwybitniejszych hierarchów

Prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej kard. Dominique Mamberti przewodniczył 9 września br. Mszy św. pogrzebowej bliskiego współpracownika św. Jana Pawła II – kard. Rogera Etchegaraya. Ten jeden z najbardziej znanych i najwybitniejszych członków Kolegium Kardynalskiego zmarł 4 września w wieku 96 lat. Kardynał Etchegaray na polecenie Papieża odbywał podróże do najbardziej zapalnych punktów globu. Odwiedził m.in. Kubę, czterokrotnie Chiny, Wietnam, kilka krajów Trzeciego Świata, a jedną z najdelikatniejszych, a zarazem najniebezpieczniejszych tego rodzaju wizyt złożył w sierpniu 1994 r. w ogarniętej wojną domową Rwandzie.

* * *

Milano Finanza

Pieniądze za Spiżową Bramą

Kiepsko wyglądają finanse Watykanu. W 2018 r. deficyt niewielkiego, bo 300-milionowego budżetu najmniejszego państwa świata wyniósł 70 mln euro. Szczególnie niepokoi, że od poprzedniego roku ten stan się podwoił. Papież jest tego świadom, dlatego poprosił niemieckiego purpurata – kard. Reinharda Marksa o zbadanie sytuacji i wdrożenie planu naprawczego. Spotkanie zwołane w tej sprawie przez kardynała ma się odbyć 20 września br. Na razie deficyt Stolicy Apostolskiej jest pokrywany z rezerw finansowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na co idą pieniądze Watykanu? Prawie połowa – na pensje pracowników i na emerytury. Pozostałe najważniejsze pozycje budżetowe to dyplomacja oraz konserwacja zabytków. Watykan zatrudnia ok. 5 tys. pracowników. Finansiści mówią, że wystarczyłoby mniej, ale tutaj nie będzie poszukiwania rezerw. Nikt nie będzie zwalniał ludzi, bo tego nie chce sam Papież. Ratunkiem byłaby poprawa jakości zarządzania rozsianymi po Rzymie nieruchomościami należącymi do Stolicy Apostolskiej. Ekonomiści dostrzegają tutaj spore rezerwy, bo część budowli stoi pusta, a z tych użytkowanych nie ściąga się czynszów.

* * *

Il Sismografo

Znak czasu

Przy okazji ostatniej papieskiej pielgrzymki do Afryki portal Il Sismografo zauważył, że po raz pierwszy w czasach nowożytnych pielgrzymek papieskich, licząc od pielgrzymki Pawła VI do Ziemi Świętej w 1964 r., zdarzyło się, że wśród dziennikarzy towarzyszących Ojcu Świętemu nie znalazł się żaden przedstawiciel redakcji z Ameryki Południowej. Jest to szczególnie zastanawiające w sytuacji, gdy papież pochodzi z tego kontynentu. Jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy? Prozaiczna. Chodzi o coraz wyższe koszty takiej wyprawy. Liczone są w tysiącach euro i tylko wielkie, bogate redakcje na nie stać. Biorąc pod uwagę, że tradycyjne media na całym świecie borykają się z problemami finansowymi wynikającymi z utraty czytelników, słuchaczy czy telewidzów, którzy przechodzą do – pozornie darmowego – internetu, może się zdarzyć, że takie sytuacje będą coraz częstsze.

Owszem, dziennikarze wielokrotnie zwracali się do organizatorów wyjazdów po stronie watykańskiej, aby obniżyli koszty, tyle że ci, biorąc pod uwagę dziurę budżetową Watykanu, sami zrobić mogą niewiele.

* * *

UCA news com

Prezydent nie będzie obchodził wielkiej rocznicy

Reklama

Prezydent Filipin Rodrigo Duterte po raz kolejny zaszokował wspólnotę katolicką w tym azjatyckim państwie. Tym razem zapowiedział, że nie ma zamiaru celebrować 500. rocznicy ewangelizacji Filipin, która przypada w 2021 r. Polityk tłumaczy to tym, że wiara przyniesiona przez Hiszpanów była, jego zdaniem, narzędziem podboju, a kolonizatorzy i misjonarze byli imperialistami, którzy mieli na celu zniewolić rdzennych mieszkańców tych ziem. Biskupi Filipin w odpowiedzi na te słowa podkreślili, że obchody i tak się odbędą, nawet bez zaangażowania władz państwowych.

Komentatorzy spekulowali, że z racji obchodów 500-lecia ewangelizacji Filipin kraj ten może po raz drugi odwiedzić papież Franciszek. Chcą tego filipińscy biskupi, ale niewiadomą pozostawało stanowisko prezydenta. Teraz jest ono już jasne i szanse na wizytę Ojca Świętego znacznie zmalały. Czy do zera? Czas pokaże.

* * *

Christian Headlines

Ścieżki laicyzacji

Czy oficjalna dewiza Stanów Zjednoczonych, która znajduje się m.in. na każdym dolarze – „In God we trust” (Bogu ufamy), zostanie usunięta z banknotów? Środowiska lewicowe chcą wyrugować to hasło z amerykańskich banknotów. Niedawno sprawa trafiła nawet do Sądu Najwyższego, który jednak podtrzymał decyzję sądu apelacyjnego i odrzucił skargę. Amerykańscy sędziowie tłumaczą, że państwo, używając tej dewizy, nie zmusza nikogo do wiary w Boga, ale jedynie podkreśla rolę religii w życiu obywateli i obronie fundamentalnych praw, na których opiera się amerykańskie społeczeństwo.

Niepokojące jest jednak, że coraz więcej młodych ludzi chce, aby „In God we trust” zostało usunięte z amerykańskich pieniędzy. Jak wynika z sondaży, 53 proc. studentów w USA uważa, iż hasło to powinno pozostać, a 45 proc. – że należy je usunąć. Wśród tych ostatnich dominują sympatycy Demokratów.

2019-09-17 14:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież jest dla nas jak sąsiad: Leon XIV wywołał radość w Castel Gandolfo

2025-07-13 18:45

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Tłum ludzi, różnorodny i entuzjastyczny, głośno witał Leona XIV podczas jego pierwszego publicznego wystąpienia w położonym nieopodal Rzymu miasteczku Castel Gandolfo. W czasie Mszy Świętej odprawionej w papieskiej parafii św. Tomasza z Villanueva tysiące osób zgromadziło się wzdłuż głównej ulicy łączącej Willę Barberini z Pałacem Apostolskim oraz na Piazza della Libertà. „Papież jest dla nas jak sąsiad” – mówili.

Okzyki radości, śpiewy i oklaski wypełniały Corso della Repubblica w Castel Gandolfo, gdy przejeżdżał papieski samochód. Był odkryty, Leon XIV z szerokim uśmiechem pozdrawiał zebrane rzesze, kiedy pojazd wjeżdżał w wąską uliczkę, na tyle jednak szeroką, by samochód mógł przejechać pomiędzy dwoma szpalerami wiernych stojących za barierkami.
CZYTAJ DALEJ

"Nasi chłopcy" z... Wehrmachtu?! Oburzająca wystawa w Gdańsku

2025-07-14 13:24

[ TEMATY ]

wystawa

Gdańsk

Post FB Muzeum II Wojny Światowej

‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.

"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
CZYTAJ DALEJ

"Nasi chłopcy" z... Wehrmachtu?! Oburzająca wystawa w Gdańsku

2025-07-14 13:24

[ TEMATY ]

wystawa

Gdańsk

Post FB Muzeum II Wojny Światowej

‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.

"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję