Tajemnica Bożego Narodzenia jest nieodłącznym elementem życia człowieka, który co roku, świętując narodzenie Syna Bożego, nie tylko daje świadectwo miłości Boga i człowieka, ale pragnie naśladować Go w obdarowaniu świata miłością.
Doskonale wiedział o tym św. Franciszek z Asyżu, pomysłodawca pierwszego żłóbka betlejemskiego, który miał za zadanie utrwalić w sercach wiernych na długo moment narodzenia Dzieciątka.
W grocie, wśród lasów, św. Franciszek urządził żłóbek. Kazał nanieść siana, przyprowadził woła i osła. Zgromadził braci oraz okoliczną ludność i celebrował nabożeństwo. Św. Bonawentura pisał: „Las zabrzmiał pieśniami; a cudowna ta noc równie była świętą jak uroczystą, już tysiącem gorejących lamp, już rozlegającymi się pieśniami. Słowem, były to dźwięki pełne harmonii i jasność iście niebieska. Sługa zaś Boży Franciszek klęczał nabożnie tuż przy jasełkach, zalewając się obfitymi łzami i promieniując weselem. Msza św. odprawiała się przy jasełkach, a Diakon Chrystusów, Franciszek, śpiewał świętą Ewangelię”.
Dziś w każdej świątyni, każdym domu i na placach miast stawiane są stajenki betlejemskie, żłóbki z przedstawieniem sceny narodzenia Jezusa. Piękną tradycją są też żywe szopki, gdzie na franciszkański wzór Nowonarodzonego adorują Maryja i Józef oraz żywe zwierzęta.
Już od lat na gołonoskim wzgórzu w Dąbrowie Górniczej u św. Antoniego praktykowane jest ustawianie żywej szopki. Podobna tradycja kultywowana jest w parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu, św. Elżbiety Węgierskiej w Jaworznie-Szczakowej oraz we wspólnocie „Betlejem” w Jaworznie. – W tegorocznej szopce nie mogło zabraknąć żywych zwierząt. Wśród śpiewu kolęd i pastorałek, obecności aniołów i pasterzy, jak dawniej, oddajemy pokłon Panu. To jest nie tylko tradycja, ale świadectwo wiary i tęsknota, by Bóg rodził się przez miłość każdego dnia – stwierdza o. Radosław Kramarski z Dąbrowy Górniczej.
Energia w Unii Europejskiej jest dwa, a nawet trzy razy droższa niż w Stanach Zjednoczonych, które żadnymi konwencjami się nie przejmowały
Klimat się zmienia, klimat się ociepla, a wpływ na to ma człowiek, którego należy ograniczać. To powód szczytu klimatycznego zorganizowanego w Paryżu. Reprezentowanych na nim było 150 państw. Główny cel to redukcja emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Od kilkunastu lat sprawa ta wałkowana jest w Parlamencie Europejskim. Bazując na wybranych naukowych ekspertyzach, przywódcy unijni zapragnęli być liderami w walce z globalnym ociepleniem. Przed ośmiu laty parlamentarzyści europejscy otrzymali list stu naukowców z całego świata, którzy podważali decydujący wpływ człowieka na zmiany klimatyczne. Wielu podnosiło argument, że w perspektywie parowania oceanów lub chociażby gwałtownej erupcji wulkanu, emitującego więcej szkodliwych substancji do atmosfery niż wszystkie samochody, tezy podawane jako oczywiste są więcej niż przesadzone. Mimo to Unia Europejska postanowiła sama się ograniczyć, narzucając restrykcyjne rozwiązania wszystkim krajom członkowskim, także Polsce, która węglem stoi. Na jednym ze spotkań w Parlamencie Europejskim w Brukseli ówczesny szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso szczerze wyznał, że zdaje sobie sprawę, iż narzucone przez Unię ograniczenia emisji CO2 tak naprawdę nie mają znaczenia, ale chcemy dać przykład, aby inni podążyli naszym śladem. Dodał też, co ciekawe, że nawet gdy namówimy inne kraje do tej akcji, realne skutki będą widoczne dopiero za minimum sto lat. To znaczy, że nie ma szans, aby ktoś z nas tego doświadczył. Ale płacić musimy wszyscy i to bezzwłocznie. Energia w Unii Europejskiej jest dwa, a nawet trzy razy droższa niż w Stanach Zjednoczonych, które żadnymi konwencjami się nie przejmowały, o Chinach czy Indiach nie wspominając. W konsekwencji w ciągu kilkunastu lat udział Unii Europejskiej w globalnym PKB skurczył się o ponad 5 proc. Na szczęście obecny rząd polski uzależnił podpisanie porozumienia klimatycznego od solidarnego sygnowania dokumentu przez większość państw emitujących łącznie 90 proc. wszystkich gazów cieplarnianych. To sprawia, że podpis nasz pod tym dokumentem jawi się jako iluzoryczny. „Szczytowanie” przywódców w sprawie klimatu w Paryżu musiało sporo kosztować, ale przecież klimat jest bardzo ważny. Podobno jest tak gorąco, że trzeba obniżyć globalną temperaturę aż o 2 stopnie. A co będzie dalej, jeśli się okaże, że to nie koniec i klimat nadal szczytuje?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.