Reklama

Kościół

Ewangelia w czystej postaci

Niedziela Ogólnopolska 1/2020, str. 11-12

[ TEMATY ]

misje

misjonarze

misjonarz

Maciej Syka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezydent USA George W. Bush po wizycie w sierocińcu polskich sióstr służebniczek w Zambii ze łzami w oczach powiedział: „Tutaj znowu poczułem się człowiekiem”.
O polskich misjonarkach służebniczkach w Zambii i Boliwii z Maciejem Syką, reżyserem filmu Pewność, rozmawia Grzegorz Polak.

Grzegorz Polak: Maćku, zrobiłeś poruszający, piękny film, w którym jednak nie brak okrucieństwa. Na zło, krzyczącą biedę i obojętność na krzywdę siostry ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny odpowiadają miłością i heroiczną służbą. Mamy do czynienia z Ewangelią w czystej postaci. To jeden z najlepszych filmów religijnych, jakie ostatnio widziałem. Dlaczego wybrałeś właśnie taki temat?

Maciej Syka: W 2015 r. Centrum Dzieł Społecznych Edmunda Bojanowskiego z warszawskiego Ursynowa zorganizowało wielki koncert na poznańskiej Malcie, dedykowany temu błogosławionemu. Zjechało kilkaset sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP, założonego przez człowieka świeckiego – bł. Edmunda Bojanowskiego. To zainspirowało mnie do zainteresowania się tym zgromadzeniem, działającym w kilkunastu krajach. To, co robią siostry, wywarło na mnie kolosalne wrażenie.

Z tego, co wiem, najpierw miał to być film o świeckich inspirowanych przykładem bł. Edmunda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tak, bo ten temat też mnie bardzo interesował. Po prawie 2 latach pracy z bratem Tadeuszem i ekipą filmową, po zdjęciach nakręconych na Jamajce, w USA i Polsce, zmieniliśmy jednak całkowicie koncepcję. Dowiedzieliśmy się bowiem o działalności sióstr służebniczek w Zambii i Boliwii. To, co tam zobaczyliśmy, przeszło nasze wyobrażenia o ludzkiej dobroci i poświęceniu.

I w rezultacie powstał film o pracy służebniczek w tych dwóch krajach. Co o tym zadecydowało?

Siła ewangelicznego przekazu, czystość intencji, bezwzględne poświęcenie sióstr służebniczek.

To jeszcze nie gwarantuje, że film może by ciekawy.

Byliśmy świadkami niezwykłych, dramatycznych wydarzeń, które nakręciliśmy: śmierci człowieka, chorób, skomplikowanych porodów, wypadków losowych. Już pierwszego dnia po przylocie do Zambii doświadczyliśmy ludzkiego dramatu. Późno w nocy rozpętała się ogromna burza. Kiedy już leżeliśmy w łóżkach, usłyszeliśmy, że ktoś dobija się do drzwi klasztoru. Kilkoro mieszkańców wioski przyniosło kilkudniowe niemowlę, chłopczyka. Poinformowali, że kilkanaście minut wcześniej piorun zabił jego matkę. Takie przypadki są w tej części Afryki na porządku dziennym. Pod Lusaką siostry mają w sierocińcu czterysta dzieci.

Co się stało z chłopcem?

Reklama

Siostry, oczywiście, go przyjęły, ochrzciły i nadały mu imię Edmund. Dla jego matki kupiły trumnę i wyprawiły jej pogrzeb. Kobieta osierociła troje dzieci.

Podziel się cytatem
Siostry przyjmują wszystkie dzieci, także te, które są odrzucone przez miejscową społeczność. w filmie pokazujemy, jak opiekują się dziewczynką, która nie widzi, nie słyszy i ma częste ataki padaczki. Urodziła ją czternastolatka, zgwałcona przez swojego ojca. Siostry walczą o każde życie.

W filmie widać, że służebniczki są w pogotowiu przez całą dobę.

Tak, bo w Zambii nie ma czegoś takiego jak służba zdrowia. Jak powiedziała nam s. Mirosława Góra, która pracuje jako chirurg w szpitalu zakonnym w Katondwe, ich placówka, leżąca na pograniczu z Mozambikiem i Zimbabwe, jest jedyną w promieniu kilkuset kilometrów. Chorych przywozi się nawet z Konga, bardzo często w nocy. Jedyny lekarz, właśnie s. Mirosława, pracuje w warunkach polowych, w klimacie malarycznym. Siostry borykają się z brakiem sprzętu medycznego i leków. Elektryczność w szpitalu funkcjonuje tylko kilka godzin na dobę. W nocy, podczas operacji, światło uzyskuje się z agregatów. To bardzo biedny kraj. Robotnik zarabia 10 dol. miesięcznie. Jego rodzina za 8 dol. kupuje worek mąki, a za 2 dol. oliwę na światło do lampy.

Jak to jest, że przy tej biedzie w filmie widzimy dobrze odkarmione dzieci w eleganckich, czystych mundurkach?

Mundurki to najcenniejsze rzeczy, które te dzieci mają. Na co dzień mieszkają z rodzicami w brudnych lepiankach. Placówki sióstr służebniczek robią wielkie wrażenie na gościach. Przed laty w ich sierocińcu w Kasisi był prezydent USA George W. Bush. Wizytę zaplanowano na 15 minut. Po półtorej godziny Bush ze łzami w oczach powiedział do jednej ze służebniczek: „Siostro, tutaj znów poczułem się człowiekiem”.

Reklama

W Afryce jest coraz więcej powołań rodzimych, tak że polskie siostry są już w mniejszości.

Poznaliśmy jedną z nich, s. Cecylię. Kiedy dowiedziała się o naszym przyjeździe, ugotowała nam polski rosół. Kiedy wróciliśmy do Polski, doszła do nas wiadomość o jej śmierci. Utrwaliliśmy ją na naszym filmie. Scena nabiera wymiar symbolu – s. Cecylia zdmuchuje świecę.

W filmie pokazujecie także służebniczki pracujące w Boliwii.

W Cochabambie, pod wodzą s. Filemony, prowadzą sierociniec oraz dużą szkołę imienia bł. Edmunda Bojanowskiego. Cieszy się ona wielkim prestiżem – rodzice zabiegają, aby umieścić tam swoje dzieci. W Boliwii, podobnie jak w Afryce, siostry opiekują się ludźmi odrzuconymi przez społeczeństwo. Chodzą do chorych z Najświętszym Sakramentem, robią im zakupy, myją ich, udało im się nawet zmobilizować grupę świeckich pomocników w ramach stowarzyszenia „Rodzina bł. Edmunda Bojanowskiego”.

Sądzisz, że ten film może trafić do młodych?

Głęboko wierzę, że szkoły i parafie będą zainteresowane jego pokazami. To może być cenna pomoc dla duszpasterzy, bo młodzi cenią autentyzm i bezinteresowność. Film może też być pomocą w akcji budzenia powołań.

2019-12-31 08:43

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misjonarzem jest się przez całe życie

Niedziela lubelska 5/2015, str. 1, 6, 8

[ TEMATY ]

misjonarze

misjonarz

Radosław Jarecki

Chłopcy z Kilasy Mandry - domu dziecka dla chłopców

Chłopcy z Kilasy Mandry - domu dziecka dla chłopców

Z Radosławem Jareckim z Chełma – świeckim misjonarzem na Madagaskarze, który przez trzy miesiące wspomagał w pracy polskich Ojców ze Zgromadzenia Ducha Świętego – rozmawia Tadeusz Boniecki

TADEUSZ BONIECKI: – Dlaczego zostałeś świeckim misjonarzem?
CZYTAJ DALEJ

Diecezjalna pielgrzymka do Rzymu w relacji bp. Ignacego Deca

2025-07-07 15:27

[ TEMATY ]

bp Ignacy Dec

rok jubileuszowy

pielgrzymka do Rzymu

ks. Andrzej Adamiak

Bp Ignacy Dec, pierwszy biskup świdnicki

Bp Ignacy Dec, pierwszy biskup świdnicki

W refleksji po czerwcowej pielgrzymce do Rzymu (23–30 czerwca) bp senior diecezji świdnickiej Ignacy Dec dzieli się z Czytelnikami „Niedzieli Świdnickiej” duchowymi przeżyciami i spostrzeżeniami związanymi z trwającym Rokiem Jubileuszowym.

Naszą refleksję o diecezjalnej pielgrzymce do Rzymu rozpocznijmy od przypomnienia, że papież Franciszek ogłosił rok 2025 Rokiem Jubileuszowym, czyli Rokiem Świętym. Ogłoszenia tego dokonał bullą papieską Spes non confundit, „Nadzieja zawieść nie może” (Rz 5,5), z dnia 9 maja 2024 r. – w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Zgodnie z wiekową tradycją, papieże ogłaszają lata jubileuszowe co dwadzieścia pięć lat. Starsi pamiętają, że 25 lat temu obchodzony był w Kościele powszechnym Jubileusz Roku 2000. Warto przypomnieć, że podczas tego jubileuszu św. Jan Paweł II przyjmował pielgrzymki z całego świata. Zwykle przybywały w nich grupy społeczne: biskupi, kapłani, klerycy, siostry zakonne, małżonkowie, młodzież, chorzy, rolnicy, przemysłowcy, nauczyciele akademiccy, pracownicy służby zdrowia, wymiaru sprawiedliwości, służby mundurowe i inne grupy społeczne – ludzie różnych zawodów.
CZYTAJ DALEJ

Siemoniak straszy: Policja i Straż Graniczna mają wytyczne, żeby w sprawie patroli obywatelskich działać twardo

2025-07-07 20:12

[ TEMATY ]

straż graniczna

PAP/Albert Zawada

Tomasz Siemoniak

Tomasz Siemoniak

Od poniedziałku przejścia graniczne stały się obiektami infrastruktury krytycznej, gdzie osoby postronne nie mają dostępu - poinformował w rozmowie z redakcjami PAP, DPA, AFP i BNS szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Policja i SG mają wytyczne, żeby w sprawie tzw. patroli obywatelskich działać twardo - dodał.

W nocy z niedzieli na poniedziałek ruszyły tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Mają powstrzymać niekontrolowany przepływ migrantów. W ostatnich dniach na niektórych odcinkach granicy polsko-niemieckiej pojawiły się osoby związane z Ruchem Obrony Granic (ROG), które deklarują, że „pilnują granicy przed osobami próbującymi ją nielegalnie przekroczyć”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję