Reklama

Kościół

Łączy nas Chrystus

Czego katolicy mogą się nauczyć w kwestiach wyznawania wiary od prawosławnych i luteran, a czego wierni prawosławni i protestanci mogą się nauczyć od katolików?
Czy rzeczywiście tak wiele nas różni? A może więcej nas łączy?

Niedziela Ogólnopolska 3/2020, str. 16-18

[ TEMATY ]

episkopat

Adobe.stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Godfrejów-Tarnogórska, rzecznik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP

Ekumenizm to ruch, działanie i spotkanie. Spotkanie z osobą innego wyznania, które otwiera przed nami nowe przestrzenie. Przede wszystkim daje nam możliwość lepszego poznania i zrozumienia własnej tożsamości, a także złożenia osobistego wyznania wiary.

Ekumenizm pozwala zobaczyć, jak różni ludzie przeżywają swoją wiarę, jak ją definiują i jak definiują siebie w relacji z Bogiem.

Podziel się cytatem

Dzięki tej relacji możemy budować relacje między sobą. To okazja do odkrycia, że Bóg w Chrystusie nas łączy, mimo że my czasem oddzielamy się od siebie i stawiamy między sobą mury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy spotykamy i poznajemy drugiego człowieka, mamy okazję usłyszeć jego czy jej świadectwo wiary, a może także odkrywać Boga w sposób, którego dotąd nie znaliśmy. Możemy nawzajem uczyć się od siebie szacunku dla wiary i duchowości, możemy starać się je lepiej poznać, a przez to się zrozumieć. Możemy wspólnie się modlić i czytać Boże słowo, słuchając przy tym, jak nasi bracia czy siostry innego wyznania je odkrywają. To czyni nas zaangażowanymi w sprawy ludzi innych niż my i pozornie nam dalekich.

Reklama

Stąd dzisiaj łatwiej naszym Kościołom współpracować, np. w działaniach charytatywnych, bo nie rywalizujemy ze sobą, ale stoimy blisko siebie, staramy się łączyć siły, by lepiej pomagać. Wspólnie możemy się też angażować w rozwiązywanie konfliktów, bo jeśli mimo różnic spotykamy się w wierze, to jako chrześcijanie stajemy się bardziej wiarygodni. Nie tylko mówimy o pokoju, ale też budujemy pokojowe relacje ze sobą. Ekumenizm otwiera więc nowe możliwości zaangażowania chrześcijan w świecie.

W polskim kontekście ekumeniczne spotkania pozwalają nam odkrywać, co oznacza być mniejszością czy też większością. Będąc większością, można kogoś pominąć, a będąc mniejszością, łatwo się izolować. Dlatego w działaniach ekumenicznych konieczne są wrażliwość i patrzenie szersze niż tylko na własną wspólnotę.

Bazyli Piwnik, przewodniczący Stowarzyszenia Bractwo Prawosławne świętych Cyryla i Metodego

Prawosławni i katolicy wierzą w jednego Boga w Trójcy Świętej i w Bogoczłowieczeństwo Zbawiciela naszego – Jezusa Chrystusa. Czcimy Przenajświętszą Bogurodzicę i uznajemy wstawiennictwo żywych za zmarłych oraz świętych za nas, żyjących. W tym, co najważniejsze, jesteśmy zgodni.

Reklama

Historia pierwotnego Kościoła tak się jednak potoczyła, tak ukształtowała nasze wyznania, że są między nami pewne odchylenia, pewne różnice. Zasadnicze – w takich kwestiach, jak pochodzenie Ducha Świętego, nauczanie o grzechu pierworodnym i czystości Bogurodzicy czy miejscu św. Piotra w zgromadzeniu apostolskim, co przekłada się na nauczanie o roli biskupa Rzymu. Generalnie jednak obowiązują nas i łączą jedna Ewangelia i Tradycja święta Kościoła pierwszego tysiąclecia. Z nich powinniśmy czerpać bogactwo naszej wiary i duchowości. W kwestii ich interpretacji my, prawosławni, bazujemy na św. Janie Złotoustym (Chryzostomie), Ojcach z Kapadocji, św. Maksymie Wyznawcy, św. Grzegorzu Palamasie... – to dla nas niepodważalne autorytety. Chciałbym, by i katolicy czerpali z tej skarbnicy. Uważamy bowiem, że chrześcijaństwo, że nasza Cerkiew oparta jest na krwi naszych męczenników i mądrości Ojców Pustyni (np. góry Athos, Synaju, Optyni...). Dlaczego możemy mówić, że wiara chrześcijańska jest wiarą prawdziwą, że nie ma innej wiary niż chrześcijaństwo?

Bo zaświadczyli o tym męczennicy pierwszych wieków, rozszarpywani na arenach przez dzikie zwierzęta, prześladowani na różne sposoby. Chrześcijanie pierwszych wieków nie zniechęcali się tymi prześladowaniami, wręcz przeciwnie – z jeszcze większą mocą lgnęli do Chrystusa, wyznawali wiarę w Boga. Cieszyli się, że mogą Mu ofiarować własne życie. Nasza Cerkiew zbudowana jest na męczennikach i my tych męczenników szanujemy. Święty Bazyli Wielki, św. Antoni Pustelnik, św. Jan Kasjan i wielu, wielu innych. To są nasze autorytety, które prowadzą nas do zbawienia. Ich duchowe dzieci – św. Grzegorz Palamas, św. Ambroży z Optyni, św. Serafin z Sarowa, św. Jan z Kronsztadu, św. Paisjusz z Athosu, święci bracia Cyryl i Metody – nam, współczesnym, przekazali to starożytne dziedzictwo, które po dziś dzień jest fundamentem naszej wiary. Są też inni święci, lokalni, i ci są również ważni. Święty to przecież nikt inny jak autorytet, drogowskaz, który swoim życiem pokazał, jak można żyć, kochając Boga, jak żyć, żeby nie urazić naszego bliźniego; bo przecież najważniejsze są miłość i szacunek do drugiego człowieka – Bożego dziecka.

Reklama

To spojrzenie na bliźniego, tę głębię teologii, która tak mocno wyraża się przez prawosławne ikony, hymnografię, liturgię, architekturę sakralną, prawosławie ofiarowuje dziś całemu światu. Uczy, że świętość jest w każdym z nas. Zbawienie winno się realizować tu i teraz przez harmonię współdziałania i jedności Stwórcy i Jego stworzenia.

Co my możemy zaczerpnąć od katolików? Piękną organizację i mobilizację, o których tak często zapominamy. Nasza organizacja jest, można powiedzieć, spontaniczna, a zorganizowanie katolików jest do pozazdroszczenia. Oczywiście, zawsze istnieje niebezpieczeństwo przerostu formy nad treścią, ale przy odpowiedniej ostrożności można tego uniknąć. Wy jesteście zdyscyplinowani i posłuszni duchowemu zwierzchnictwu.

Jeśli chodzi o kwestie dogmatyczno-religijne, to są profesorowie, są naukowcy, którzy się tym zajmują, którzy mają wykładnie na ten temat, natomiast ja, jako świecki, nie jestem tu najlepszym autorytetem. Wiem jednak, że prawosławie wiele czerpie z Ojców Kościoła Zachodu: św. Augustyna, św. Cypriana z Kartaginy czy świętego papieża Leona Wielkiego. Po dzień dzisiejszy w środy i piątki Wielkiego Postu celebrujemy świętą liturgię autorstwa papieża Grzegorza Dialogosa. Wszyscy oni są świętymi naszego Kościoła.

Czy prawosławnych i katolików więcej dzieli czy łączy? Jeśli mamy brata, to możemy być czasem na niego źli, ale krew, która płynie w naszych żyłach, jest ta sama. Za chwilę trzeba siąść z nim do wspólnego stołu. Możemy się czasem pokłócić, posprzeczać, ale nie powinno to prowadzić do odwrócenia się od siebie, do nienawiści. My, prawosławni i katolicy, też jesteśmy braćmi i siostrami, łączy nas Chrystus. Różni jedynie to, niezależnie od wyznania, jak Go kochamy, jak Go chwalimy, jaką drogą ku Niemu podążamy. Moja droga dla mnie jest najwłaściwsza. Jeżeli jednak ktoś obrał inną, to mam się smucić, że nie podąża moją, czy cieszyć, że mimo różnicy poglądów pragnie odnaleźć Boga i własną ścieżkę do Niego? Znacznie bardziej smuciłby mnie jego ateizm.

Bóg stworzył człowieka, żeby ten, chwaląc Go, osiągnął zbawienie. Kto z nas Go więcej chwali? Prawosławni czy katolicy? Nie wiadomo. Czy można to rozstrzygnąć na czyjąś korzyść, wyłącznie indywidualnie? Można być prawosławnym i nie żyć duchem prawosławia. Można być katolikiem, który żyje jak prawosławny. Ważne, że chwalimy Boga. To, że my śpiewamy w cerkwiach, a wy używacie organów, to jedynie logistyka. Chwalić Boga można na różne sposoby, jak jest zapisane w psalmach; można śpiewać, można skakać. Co innego jest ważne. Możemy się czasem poróżnić, ale musimy się mobilizować jako jedna rodzina, bo dziś w świecie, nawet w krajach tradycyjnie chrześcijańskich jak Francja, chrześcijaństwo jest tak mocno prześladowane i spychane na margines życia społecznego. Ono staje kością w gardle tak wielu siłom na Zachodzie. Dlatego wyrażam swój wielki szacunek wobec tego, co katolicy robią przeciw aborcji, przeciw gender. Jak bardzo bronią życia poczętego i tradycyjnego modelu rodziny. Wspólne stanowisko wobec tych niepokojących dziś zjawisk jest tym, co łączy Kościół katolicki i Cerkiew prawosławną...

2020-01-14 10:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Czaja: Poprzez program duszpasterski: „Wierzę w Kościół Chrystusa”, chcemy zwrócić uwagę czym w swej najgłębszej istocie jest Kościół

[ TEMATY ]

episkopat

Episkopat News

O nowym programie duszpasterskim: „Wierzę w Kościół Chrystusa” na rok liturgiczny 2022/23 mówił biskupom na 392. Zebraniu plenarnym KEP bp Andrzej Czaja, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Duszpasterstwa. Realizacja programu rozpocznie się w pierwszą niedzielę Adwentu, wraz z początkiem nowego roku liturgicznego.

Biskupi otrzymali również dokładne materiały pomocowe, ukazujące jak można konkretnie realizować program duszpasterski. Jest to zeszyt o charakterze teologiczno-pastoralnym oraz cztery inne zeszyty bardziej praktyczne. Materiały te otrzymają w najbliższych miesiącach wszystkie polskie parafie.
CZYTAJ DALEJ

Arcybiskup przed sądem. Wierni wytoczyli mu sprawę z powodu… bluźnierstwa

2024-11-27 17:24

[ TEMATY ]

bluźnierstwo

wierni

Ambasada Czech

Modena

abp Erio Castellucci

Luciano Rosi, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

Arcybiskup Erio Castellucci

Arcybiskup Erio Castellucci

Do niecodziennego zdarzenia doszło w Modenie w północnych Włoszech - grupa wiernych wytoczyła sprawę sądową przeciw swemu arcybiskupowi Erio Castellucciemu i trojgu innym osobom, oskarżając ich o obrazę uczuć religijnych. Chodzi o zorganizowaną w kościele-muzeum św. Ignacego w Carpi w prowincji Modena kontrowersyjną wystawę „Gratia Plena”, w której niektórzy dopatrzyli się przejawów bluźnierstwa.

20 listopada miejscowy sędzia Andrea Scarpa oznajmił, że pozew przeciw arcybiskupowi oraz artyście Andrea Saltiniemu, ks. Carlo Belliniemu i kuratorce wystawy Cristianie Muccioli będzie nadal rozpatrywany. Byli oni oskarżeni na podstawie artykułów 403 i 404 Włoskiego Kodeksu Karnego, przewidujących kary za obrazę uczuć religijnych i profanację miejsc kultu.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: ostatnie lata pokazały, jak bardzo ważnym dziełem jest stanie na straży bezpieczeństwa Polski

2024-11-29 18:14

[ TEMATY ]

Warszawa

Prezydent Andrzej Duda

Dzień Podchorążego

PAP/Paweł Supernak

Uroczystość z okazji Dnia Podchorążego i 194. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego z udz. prezydenta Andrzeja Dudy, 29 bm. na dziedzińcu Belwederu w Warszawie.

Uroczystość z okazji Dnia Podchorążego i 194. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego z udz. prezydenta Andrzeja Dudy, 29 bm. na dziedzińcu Belwederu w Warszawie.

Ostatnie lata pokazały, jak bardzo ważnym dziełem jest stanie na straży bezpieczeństwa Polski - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas apelu w Dniu Podchorążego. Podziękował studentom akademii wojskowych, strażackiej i policyjnej za "służbę dla Rzeczypospolitej i jej bezpieczeństwa".

W piątek prezydent w Belwederze wziął udział w apelu z okazji Dnia Podchorążego oraz 194. rocznicy wybuchu powstania listopadowego, wraz ze studentami akademii wojskowych, Akademii Pożarniczej i Akademii Policji w Szczytnie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję