Chciałbym zauważyć, że ten trudny czas narodowej kwarantanny jest czasem Chrystusa, który właśnie teraz przychodzi z przykazaniem: będziesz miłował – Boga i bliźniego. Miłować Boga to znaczy myśleć o Nim, dostrzegać Jego Świętą Opatrzność. Dzisiaj wyraźnie widać, kto jest gospodarzem świata. To nie pyszny, przemądrzały człowiek. Zapytajmy, co do zaproponowania mają bluźniercy, m.in. ci, którzy chcą zabijać nienarodzone dzieci. Przyszedł czas, by uświadomić sobie, że prawdziwym Gospodarzem świata jest Odwieczny Bóg – jego Stworzyciel. Wszystko ma odniesienie do Boga Stwórcy. I o tym właśnie przypomina na wszelkie sposoby nasze duszpasterstwo parafialne.
Obecny trudny czas jest więc czasem Kościoła, który ukazuje światu wizję człowieka, mieszkańca planety Ziemia. To wyzwanie nie tylko dla episkopatów poszczególnych krajów, ale i dla parafii. Mamy się ożywić! Przede wszystkim ożywić w nas wszystkich świadomość, że jest Bóg, „w którym żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (por. Dz 17, 28). Wspólnota Kościoła ma żyć w świadomości obecnego wszędzie Boga! Przypomnieć sobie Chrystusa, który po swoim zmartwychwstaniu przychodził do uczniów przez zamknięte drzwi. To także czas modlitwy i kontemplacji. Podejmujmy Różaniec – dziś zwłaszcza na sposób domowy – nowenny, litanie i inne nabożeństwa. Niezmiennie ważne jest czytanie Pisma Świętego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Uratować nas może tylko miłość. Przypominam znakomitą książkę Karola Wojtyły Miłość i odpowiedzialność – tytułowe słowa są szczególnie ważne w obecnym czasie. Bez miłości wszyscy zginiemy, a miłość powinna zawsze rodzić odpowiedzialność: za Polskę i Polaków, za Kościół, także ten parafialny.
Trzeba także pomyśleć o strawie duchowej, której zawsze dostarcza prasa katolicka. Parafia może zadbać o to, by do jej wiernych dotarła np. Niedziela, która jest w jakimś sensie kontynuacją duszpasterskiej pracy kapłana. To może być czas powrotu Chrystusa do Europy – powrót pewnej normalności w myśleniu. Byliśmy już świadkami ogromnego ogłupiania ludzi, zwłaszcza młodych, a niestety, jako chrześcijanie niedostatecznie reagowaliśmy na szerzące się niedorzeczności, choćby tę genderowską. Teraz samo życie weryfikuje propozycje, które daje ateizm. Może ludzie bardziej zauważą dziś świat prawdziwych wartości.
Tak. To czas Kościoła, którego propozycje są czytelne: to otwarcie się na Chrystusa przychodzącego ze swoją Ewangelią. Ma to przełożenie na codzienne życie ludzi, którzy winni się nawzajem obdarzać odpowiedzialną miłością – prawdziwa miłość powinna być odpowiedzialna, jak uczył nas św. Jan Paweł II, tak oczekiwany patron Europy, którego nauczanie jest ciągle żywe i aktualne.
Jan Paweł II w ostatnich życzeniach wielkanocnych modlił się: „Pozostań z nami, Panie”. Ta modlitwa świętego papieża jest wyrazem proroczego wołania człowieka, który zauważył zmierzch chrześcijańskiej Europy. Bo – mimo wszystko – nie umierają Chiny. To umieranie dotyka przede wszystkim nasz Stary Kontynent. Koronawirus zapewne powstrzyma w jakiejś mierze inwazję islamu do Europy i być może Europejczycy trochę szerzej otworzą swoje oczy. A niewątpliwie wszystko będzie inaczej, niż to wymyślił człowiek.
Ks. Ireneusz Skubiś
Moderator Ruchu „Europa Christi”