Osoby, które pomagają innym, powinny także w szczególny sposób zająć się sobą. To my sami czujemy, kiedy „uchodzi z nas powietrze”, kiedy brakuje nam siły, energii. Kobietom często pomaga płacz. Mężczyźni być może chcą zostać sami. I niech wtedy każdy robi to, co czuje, że jest dla niego ważne. Chce ci się płakać? Płacz. Chce ci się krzyczeć? Krzycz. Chcesz zostać sam? Spróbuj znaleźć swoje miejsce odosobnienia.
W dzisiejszej rzeczywistości wszystko jest jeszcze bardziej skomplikowane. Powinniśmy jednak zadbać o własną przestrzeń, zarówno fizyczną, jak i emocjonalną, bo przecież musimy mieć siłę do dalszej walki, do dalszego wspierania naszych bliskich, do pracy – do życia takiego, jakie teraz zostało nam dane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dlatego bądź dla siebie łagodny. Nie wymagaj od siebie zbyt wiele. Pamiętaj, że nie jesteś czarodziejem i nie dysponujesz zaczarowaną różdżką. Nie możesz zmienić świata i innych ludzi – możesz tylko wpłynąć na swój stosunek do nich.
Postaraj się znaleźć swoje miejsce odosobnienia i odwiedzaj tę swoją „samotnię” tak często, jak tylko możesz i potrzebujesz. Spotkaj się tam ze sobą, ze swoimi myślami. Może w modlitwie, a może po prostu mów sam do siebie.
Reklama
Chwal dzieci i wszystkich najbliższych w swoim otoczeniu. Dodawaj im otuchy, pocieszaj – to prędzej czy później do ciebie wróci. Z pewnością czasem czujesz bezradność – nie wstydź się tego. Na okazanie bezsilności możesz sobie pozwolić nawet wobec swoich dzieci. To też je czegoś nauczy.
Staraj się zmieniać coś w tym, co robisz codziennie. Spróbuj być twórczy, wdrażaj swoje nowe pomysły – w ten sposób odkrywasz siebie i dążysz do samorozwoju.
Na koniec polecam skupienie się na tym, co dobrego dzieje się wokół ciebie. Pomyśl, w jaki sposób zdarzenia, które cię spotykają, możesz odwrócić w tzw. dobrą stronę. Szukaj we wszystkim pozytywów.
Co jeszcze możesz zrobić? Rób to, na co masz wpływ. Obojętność rani bardziej niż przyznanie się, że już nic więcej nie możesz zrobić.