Reklama

Niedziela Wrocławska

Neoprezbiterzy 2020

Jestem z Tym, którego kocham

Świadectwa kapłanów po odprawieniu pierwszej w życiu Mszy św. – radość, wzruszenie i wdzięczność.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Wojciech Bujak

– Kiedy wstępowałem do seminarium wydawało mi się, że muszą minąć wieki zanim przyjmę święcenia. Okazało się jednak, że to nie trwa tak długo. Rzeczywiście „to już dziś”. Czułem ogromne przejęcie, a z drugiej strony wielką radość, że będę mógł odprawić Eucharystię. Msza prymicyjna przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Tego nie da się opisać. To trzeba po prostu przeżyć. Być tak blisko Jezusa, Jego ołtarza i mówić w Jego imieniu... nie jestem tego godzien. Jednak to Jego wybór i On tego pragnie. Piszę to ze wzruszeniem. Poczuciem, że łamię chleb, który stał się Jego Ciałem. Nie dowierzam... patrzę na kielich pełen Jego Krwi i doświadczam, że jestem z Tym, którego kocham.

Ks. Dawid Czarnowski

– Pierwszą Mszę św. sprawowałem w parafii pw. św. Józefa Rzemieślnika w Zambrowie. Z racji pandemii i panujących restrykcji w kościele stworzyła się wręcz domowa atmosfera. Emocje jakie towarzyszyły podczas sprawowanej Eucharystii to głównie stres, aby czegoś nie pominąć. Fakt przyjścia samego Boga, który ukryty jest pod postaciami chleba i wina wzmagał emocje, ale też tchnął nowe pokłady wiary w wielką tajemnicę Eucharystii. Najwięcej emocji wzbudziło samo podziękowanie. Nie ukrywam, że popłynęły łzy radości z tego, co stało się w sobotę, a teraz dzieje się w moim rodzinnym kościele, w którym się wychowałem, w którym też rozwijało się moje powołanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Marcin Józefczyk

Każda Eucharystia jest niesamowitym przeżyciem, zwłaszcza kiedy nowo wyświęcony kapłan przewodniczy jej po raz pierwszy. Największe emocje towarzyszyły mi w momencie wejścia do kościoła. To było dla mnie bardzo ważne, że są obok mnie księża, których świadectwo życia w jakimś stopniu wpłynęło na moją decyzję o wstąpieniu do seminarium. Na pewno długo i ze wzruszeniem będę wspominał swoją Mszę świętą prymicyjną. Cieszę się bardzo, że mimo ograniczeń, jakie wciąż obowiązują, mogła się odbyć. To wielka radość, że mogłem złożyć Najświętszą Ofiarę w swojej rodzinnej parafii, ale jednocześnie to dla mnie wyzwanie, by do każdej Eucharystii w życiu przystępować z taką samą pobożnością i skupieniem jak do tej pierwszej.

Reklama

Ks. Jan Kutkowski

Msza święta prymicyjna to radość, modlitwa, skupienie, wzruszenie. Radość – bo nadszedł ten dzień, w którym mogłem stanąć przy stole Ofiary Pańskiej w swoim kościele parafialnym. Modlitwa – bo to wszystko co nosiłem w sercu, wszystkie intencje, powierzałem Bogu. Widząc tak wielu ludzi z parafii i okolic, dziękowałem za nich i prosiłem o błogosławieństwo dla nich. Skupienie – ono towarzyszyło mi podczas Mszy św. Chciałem jak najściślej zjednoczyć się z Tym, który powołał mnie do swojej służby, by ofiara, którą składam była owocna. Wzruszenie – nie sposób nie zapłakać. Zbyt dużo wspomnień, zbyt dużo dobrych, oddanych i życzliwych osób spotkałem na wszystkich etapach swojego życia, żeby nie wzruszyć się przy podziękowaniach. Dzień święceń i prymicji z pewnością zapamiętam do końca życia.

Ks. Krzysztof Majder

Mszę świętą prymicyjną i związane z nią przeżycia musiałbym podzielić na dwie płaszczyzny: duchową i ludzką, które razem stanowią pełnię ludzkiego „ja”. Duchowa była bardzo mocnym i emocjonującym doświadczeniem, po raz pierwszy stanąłem po „drugiej” stronie ołtarza jako prezbiter. Pozostaną mi w pamięci słowa konsekracji i ukazanie ludowi Ciała i Krwi Chrystusa – stałem się Jego narzędziem, prowadzącym ludzi do spotkania z Nim. Płaszczyzna duchowa buduje na tej drugiej, gdyż wymiar ludzki, związany chociażby z organizacją i przygotowaniami uroczystości, mógł wprowadzić wszystkich obecnych na „wyższy poziom”. W niedzielę podczas Mszy świętej prymicyjnej te dwie płaszczyzny połączyły się idealnie, dzięki czemu mogłem w pokoju ducha celebrować Eucharystię, za co jestem Panu Bogu wdzięczmy.

Reklama

Ks. Sylwester Łaska

Sprawowanie Mszy świętej prymicyjnej jest niesamowitym przeżyciem. Miałem wrażenie, że uczestniczę w Liturgii, która wykracza poza sferę ludzką, jest w pewnym sensie przeżyciem mistycznym. W sprawowaniu Mszy św. towarzyszyło mi wielkie wzruszenie i radość. Chyba najtrudniejszym momentem były podziękowania rodzicom. Długo zastanawiałem się co im powiem. Za każdym razem łzy same cisnęły się do oczu. Eucharystia jest czymś niesamowitym i może i dobrze, że pozostanie dla nas wielką tajemnicą. Pozostaje nam tylko i aż wiara w jej niesamowitą moc.

Ks. Michał Staszak

Swoją Mszę świętą prymicyjną przeżyłem jako najważniejszy moment w moim życiu. Wiem, że będę do tej chwili wracał i będzie mnie to umacniać i podnosić na duchu w trudnych chwilach. Odczuwam przede wszystkim ogromną wdzięczność wobec Pana Boga, za Jego wielki, niezasłużony dar jakim jest kapłańskie powołanie. Sama Eucharystia była wyjątkowa, z piękną oprawą. Nie brakowało wzruszających i bardzo osobistych momentów. Na ile tylko mogłem, starałem się skupić na głębokim przeżyciu celebracji liturgicznej, uwielbieniu w tym Pana Boga. Bo przecież to On był w tym dniu najważniejszy i oby w każdym kolejnym również tak było.

Ks. Bogusław Wojnarowski

W te kilka dni po święceniach kapłańskich, trudno cokolwiek powiedzieć, a tym bardziej opisać… Radość i wdzięczność – to dwa uczucia, które najbardziej grają w moim sercu. Radość, bo czekałem na tę chwilę tak wiele lat, przygotowywałem się przez studia i praktyki. Radość, bo Chrystus stał mi się jeszcze bliższy. Radość, bo od kilku dniu jestem tak blisko Niego, że bliżej już się nie da. Wdzięczność dla Kościoła i ludzi, których spotkałem na drodze powołania i którzy obdarzali mnie swoją modlitwą. W dzień święceń kapłańskich i prymicji, również byli ze mną, nie tylko fizycznie, ale w łączności duchowej. Świadomość, że to dopiero początek mojej drogi kapłańskiej sprawia, że czuję się taki niegodny, a równocześnie powołany do tak wielkiej przygody z Chrystusem. Niech każdy dzień mojego życia będzie wielkim śpiewem radości i wdzięczności za wielkie dzieła, które Pan Bóg uczynił w moim życiu.

Ks. Tomasz Zalwowski

Wpływ na emocje towarzyszące podczas pierwszej sprawowanej przeze mnie Mszy prymicyjnej miała atmosfera poprzedzająca to wydarzenie. Kilka dni przed długo oczekiwaną uroczystością pojawił się pierwszy stres, który z każdym następnym dniem nieco ustępował i przeobrażał się w wewnętrzny pokój, owoc modlitwy wielu bliskich mi osób. W chwili przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Pańską towarzyszył mi wewnętrzny pokój. Z pewnością uroczystość prymicyjna do końca życia pozostanie w mojej pamięci. Szczególnie w pamięć zapadły mi słowa homilii, wygłoszone przez księdza rektora naszego Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego, w których podkreślił, że życie kapłana to nie tylko radość i wesele, ale również ofiara z siebie związana często z wyrzeczeniem, z bólem i cierpieniem dla większej chwały nieba.

2020-06-03 08:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Posłani, by głosić Ewangelię

Niedziela łódzka 23/2021, str. I

[ TEMATY ]

neoprezbiterzy

święcenia prezbiteratu

Justyna Kunikowska

Neoprezbiterzy wraz z biskupami i przełożonymi seminarium

Neoprezbiterzy wraz z biskupami i przełożonymi seminarium

Jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu łódzkiego Kościoła są święcenia kapłańskie.

W sobotę, 29 maja, sześciu diakonów Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi, po ukończeniu studiów teologiczno-filozoficznych i odbyciu praktyk pastoralnych, w obecności kapłanów, sióstr zakonnych, a nade wszystko swoich rodzin i bliskich, przyjęło święcenia prezbiteratu z rąk abp. Grzegorza Rysia. Tegoroczne święcenia poprzedziło poświęcenie olejów świętych, które zazwyczaj dokonuje się w Wielki Czwartek, jednakże z powodu pandemii zostało ono przeniesione na święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana.

CZYTAJ DALEJ

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

W szkole miłości małżeńskiej i miłosiernej

2024-04-23 09:16

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W trzecim dniu peregrynacji relikwie bł. Rodziny Ulmów nawiedziły janowskie sanktuarium, gdzie modlili się wierni z trzech dekanatów: modliborzyckiego, janowskiego i zaklikowskiego.

- Na trasie peregrynacji relikwii błogosławionej Rodziny Ulmów, staje dzisiaj janowska świątynia. To tutaj, jak w domu w Nazarecie, Maryja przyjmuje nas i błogosławionych Józefa i Wiktorię wraz z ich dziećmi, których Kościół wyniósł do chwały ołtarza za heroiczność ich życia, niezłomność wiary i męczeństwo poniesione w imię miłości Boga i bliźniego. Świętość małżonków Józefa i Wiktorii była pokornym i wiernym wypełnianiem powołania małżeńskiego w dziele wzajemnego uświęcania, przekazania życia, wychowania dzieci i bezinteresownej miłości wobec potrzebujących – podkreślał ks. Tomasz Lis, proboszcz janowskiego sanktuarium.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję