Reklama

Niedziela Lubelska

Cudze chwalicie, swego nie znacie

Skarby pałacu Zamoyskich

Kozłówka to jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce.

Niedziela lubelska 29/2020, str. VI

Paweł Wysoki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Późnobarokowa rezydencja magnacka należy do najlepiej zachowanych zespołów pałacowych Europy. Kto raz przekroczył jej progi, z pewnością chętnie tu wróci, by nacieszyć wzrok pięknem arystokratycznych wnętrz, posłuchać o losach rodu Zamoyskich, poszukać śladów kard. Stefana Wyszyńskiego i sprawdzić, czy w pałacowych ogrodach rośnie tysiąc róż.

Miejsce dla każdego

– Turystów przyciągają tu historia i współczesność. Mamy ekspozycje, które pokazują życie rezydencji arystokratycznej sprzed ponad 100 lat, ale też galerię sztuki socrealizmu. Jest powozownia z XIX-wiecznymi pojazdami oraz duży park z pięknym rosarium i zabytkowym drzewostanem, pamiętającym czasy Zamoyskich. Mamy piękną kaplicę pałacową, wzorowaną na królewskiej kaplicy w Wersalu, a przy niej pokój ks. Stefana Wyszyńskiego – wylicza Grażyna Antoniuk z Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Jak zapewnia, każdy może tu znaleźć coś dla siebie. Nie wystarczy krótka wizyta, bo Kozłówka to miejsce, gdzie można zagubić się w czasie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak w czasach ordynata

Najcenniejszy zabytek Kozłówki to XVIII-wieczny pałac, w którym prezentowany jest wystrój z przełomu XIX i XX wieku. – Wnętrza są autentyczne. Wyglądają prawie tak samo, jak w czasach pierwszego kozłowieckiego ordynata hrabiego Konstantego Zamoyskiego – podkreśla G. Antoniuk. – Wierne odtworzenie wnętrz było możliwe dzięki temu, że zachowało się dużo oryginalnego wyposażenia po rodzinie, a także archiwalne fotografie, na podstawie których można było urządzić pałac – wyjaśnia. Stała wystawa wciąż ożywiana jest pozyskiwanymi eksponatami, a także czasowymi prezentacjami. Obecnie w pałacowych wnętrzach można zobaczyć rekonstrukcje XIX-wiecznych strojów. Bogato zdobione suknie balowe powstały w pracowni krawieckiej na podstawie oryginalnych żurnali, zachowanych w pałacowej bibliotece.

Fakt, że w Kozłówce wszystko ocalało z wojennych pożóg, traktowane jest niemal w kategorii cudu. – W 1944 r. tereny były wyzwalane przez żołnierzy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Gdy przechodziła tędy Armia Czerwona, jeden z dowódców nie pozwolił na zniszczenie pałacu. Wiemy o tym z przekazów ustnych, ale nie znamy motywów jego działania – opowiada G. Antoniuk. W lipcu 1944 r. w Kozłówce stacjonował oddział Wojskowego Instytutu Naukowo-Wydawniczego armii polskiej, a już jesienią powstało muzeum. To pierwsza taka placówka na ziemiach wyzwolonych spod okupacji hitlerowskiej. Powojenne czasy nie oszczędziły ordynacji, która została rozparcelowana, a lasy upaństwowione. Jednak niemal 20-hektarowy zespół pałacowo-parkowy resort rolnictwa Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego przekazał resortowi kultury, który utworzył tu placówkę muzealną.

Reklama

Rodzina Zamoyskich

Do 1944 r. w majątku mieszkała rodzina Zamoyskich. Aleksander i Jadwiga z Brzozowskich Zamoyska od początku wojny włączyli się w działalność konspiracyjnej organizacji ziemiańskiej „Tarcza”. W Kozłówce schronienie znaleźli wysiedleńcy, rodziny arystokratyczne i bliscy poległych lub więzionych oficerów. Pomoc otrzymywali partyzanci i miejscowa ludność. Wśród wojennych mieszkańców znalazły się siostry franciszkanki i niewidome dzieci z podwarszawskich Lasek. Ich kapelanem był ks. Stefan Wyszyński.

Aleksander Zamoyski za działalność konspiracyjną został aresztowany już w pierwszych latach wojny. Był więziony na zamku w Lublinie oraz w obozach koncentracyjnych w Auschwitz i Dachau. Jego żona poruszyła niebo i ziemię, by go uwolnić. Cudownym zbiegiem okoliczności, podczas wywózki na rozstrzelanie, dostał się w ręce Wehrmachtu, który ostatecznie przekazał go armii amerykańskiej. Po wyzwoleniu przedostał się do Włoch, gdzie walczył w Pułku Ułanów Krechowieckich. Jadwiga z dziećmi pozostała w Kozłówce do lata 1944 r., kiedy wyjechała do Warszawy. Wraz z najstarszym synem Adamem zaangażowała się w Powstanie Warszawskie. Później rodzina przedostała się na Zachód, gdzie połączyła się z Aleksandrem. Ostatecznie Zamoyscy wyemigrowali do Kanady. Za oceanem żyje Inka, najmłodsza córka arystokratów, która urodziła się już na emigracji. Jest przyjacielem i ambasadorem Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, które często odwiedza.

Reklama

Niezwykły gość

Przez 13 miesięcy wśród wojennych uchodźców w Kozłówce przebywał ks. Wyszyński. Młody kapłan, poszukiwany przez gestapo, ukrywał się pod nazwiskiem Okoński. Towarzyszył franciszkankom i dzieciom z Lasek, ale duszpasterską opieką otoczył też mieszkańców majątku i ich gości. – Ze wspomnień osób, które pamiętają ks. Wyszyńskiego, wyłania się szlachetna postać. Sprawował Msze św., spowiadał, rozmawiał z ludźmi, wśród których cieszył się ogromnym autorytetem. Najpierw prowadził wykłady i konferencje dla sióstr, ale szybko zyskał większe grono odbiorców. Wojenni mieszkańcy Kozłówki wspominają dyskusje filozoficzne i socjologiczne. Ks. Wyszyński włączył się w tajne nauczanie, do którego w majątku przykładano wielką wagę. Mieszkańcy pałacu chętnie korzystali z możliwości rozwoju intelektualnego i duchowego – opowiada G. Antoniuk. We wspomnieniach pozostała postać uduchowionego kapłana, który z wielkim namaszczeniem celebrował Msze św., ale też człowieka obdarzonego niezwykłym poczuciem humoru i wielką skromnością. Gdy Jadwiga Zamoyska zaproponowała mu codzienną szklankę mleka, najpierw zapytał, czy wystarczy dla wszystkich. Gdy usłyszał, że mleko jest tylko dla dzieci i dla niego, podziękował i odmówił.

Pamięć o prymasie

Chociaż nie zachowały się żadne pamiątki z pobytu ks. Wyszyńskiego w Kozłówce, w pomieszczeniu przy kaplicy została otworzona stała ekspozycja upamiętniająca jego obecność w majątku. Na podstawie wspomnień udało się wiernie odtworzyć pokój, w którym znalazły się meble, szaty i księgi liturgiczne z czasów II wojny światowej. Cenną pamiątką jest obrazek z Matką Bożą Częstochowską ofiarowany przez ks. Wyszyńskiego rodzinie Brzozowskich. Są też listy, które wymieniał z Izabelą, matką Jadwigi. Jak udało się ustalić pracownikom muzeum, po II wojnie prymas nigdy nie był w Kozłówce, ale wspomniał o pobycie w majątku w jednym z listów pisanych do ks. Władysława Korniłowicza. Obecnie muzeum przygotowuje ścieżkę spacerową przez Kozłowiecki Park Krajobrazowy, która pobiegnie z pałacu do Nasutowa. Zostanie odtworzona trasa, którą ks. Wyszyński przeszedł, gdy 1 września 1941 r. w obawie przed Niemcami musiał opuścić majątek. Innymi formami upamiętniania niezwykłego gościa są Akademia Kozłowiecka – projekt realizowany z lubelskim oddziałem stowarzyszenia „Civitas Christiana” oraz letnie koncerty kameralne Czas to miłość, przygotowane przez Filharmonię Lubelską.

W drogę!

Muzeum Zamoyskich to miejsce dobre dla każdego, także w czasie pandemii. – Mamy turystów indywidualnych, rodziny z dziećmi i grupy zorganizowane. Dbając o ich bezpieczeństwo, prosimy o zachowanie dystansu społecznego na terenie parku, a także o zakładanie maseczek w pałacu, kaplicy i powozowni – mówi Agata Ulanowska, kierownik działu promocji, edukacji i informacji. Muzeum zmieniło zasady zwiedzania wnętrz. Jednorazowo w grupie może być maks. 8 osób. Wymogi sanitarne sprawiły, że turyści mają lepsze warunki do podziwiania pięknych wnętrz i ukrytych w nich skarbów. Warto wcześniej zarezerwować termin. Więcej na: www.muzeumzamoyskich.pl .

2020-07-14 13:09

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś o namaszczeniu podczas Mszy Krzyżma

2024-03-28 12:34

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Czas naszego życia, działania, aktywności w Kościele jest czasem łaski Boga, ciągłego Bożego działania, miłości, miłosierdzia - mówił kard. Ryś podczas Mszy Krzyżma.  

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję