Reklama

Wiara

Mądrość szukanie prawdy

Czy wiedzę i wykształcenie można nazwać mądrością i czy wystarczy mądry umysł, by nazwać się człowiekiem dojrzałym? Co stanowi istotę mądrości?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wciąż słyszymy o potrzebie autorytetu. Według niektórych statystyk, 40%, młodzieży nie spotkało go jeszcze w swoim życiu. Pokolenie wchodzące w dorosłość, określane jako Pokolenie „Ja”, które cechują egocentryzm, narcyzm, potrzeba rywalizacji i pewność siebie, nie znajduje autorytetów wśród osób najbliższych. Autorytetami są dla nich gwiazdy show-biznesu, wirtualni bohaterowie gier i ludzie, którzy promują wzorce zachowań dalekie od wypracowanych przez tradycyjne wartości.

Popyt na autorytet

Wydaje się, że rację ma ten, kto mówi, że trudno o autorytety w czasach, w których światem rządzą komercja i pieniądz. Oznacza to, że autorytetem może być jedynie to, co się dobrze sprzedaje. Czy mamy zatem do czynienia z kryzysem autorytetu? Nie tragizowałbym. Wręcz przeciwnie. Dzisiaj wśród młodzieży wciąż istnieje zapotrzebowanie na wzorce osobowe; mogą nimi być nauczyciele i profesorowie, którzy staliby się dla nich prawdziwymi mistrzami i przewodnikami. Konieczne jest jednak osobiste świadectwo, które polega na dzieleniu się swoim doświadczeniem i mądrością życiową. Wiedza i kwalifikacje nie wystarczają. Nauczyciele i profesorowie mają ważne zadanie: przyczynić się do wyzwolenia potencjału umysłowego i duchowego młodego człowieka. W tym celu powinni dzielić się mądrością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mądry analfabeta

Wiedza i naukowe wykształcenie to oczywiście zbyt mało, by osiągnąć mądrość. „Samo posiadanie biblioteki nie czyni człowieka uczonym” – mawiał niemiecki dramaturg Gotthold Lessing. Ludzie mądrzy bywają zarówno wśród naukowców, jak i wśród analfabetów. Do tego potrzebne są nie tylko mądry umysł, ale i mądre serce, zdolne do miłości każdego człowieka. Mądry rodzic, mądry nauczyciel, mądry naukowiec stają przed zadaniem rozwiązywania trudnych problemów współczesności, z którymi zmagają się ludzie. Mądrość ma wiele wspólnego z wiedzą, ale nie są one tożsame, nie są tym samym. Wielu młodych ludzi ma znacznie więcej informacji o sobie i świecie niż ich rodzice. Nie znaczy to jednak, że osiągają oni wysoki stopień mądrości. Przeciwnie – często młodzi ludzie rozumieją wprawdzie świat wokół siebie, ale nie rozumieją samych siebie. Nie wiedzą, kim są ani po co żyją. Boją się nawet zadawać sobie tego typu pytania.

Reklama

Człowiek dojrzały ma nie tylko mądry umysł, ale też mądre serce. Potrafi być mądry w myśleniu o sobie i świecie, ale również w przeżywaniu siebie i świata. Taki człowiek ma odwagę szukać prawdy o sobie i o własnym postępowaniu. Potrafi mądrze kochać każdego człowieka w każdej sytuacji. To stanowi istotę mądrości. Święty Jakub Apostoł doradza: „Jeśli ktoś z was potrzebuje mądrości, niech prosi o nią Boga, a na pewno ją otrzyma. On bowiem każdego chętnie obdarza, nie czyniąc nikomu wyrzutów” (Jk 1, 5).

Nauka pokory

W praktyce codziennego życia człowiek mądry umiejętnie korzysta z nabytego doświadczenia, przewiduje skutki swych czynów, planuje działania, zachowuje zdrowy rozsądek i umiejętność rozeznania właściwej hierarchii wartości. Mądrość jest wielkim darem, a jednocześnie zadaniem. Trafnie zdefiniował ją Benedykt XVI: „Mądrość to rozumienie tego, co najważniejsze, dostrzeganie tego, co istotne”. Mądrość jest darem Ducha Świętego, pozwala człowiekowi odkryć źródło jego własnych sił, uczy pokory.

Pewna stara legenda opowiada o rolniku, który na swoim polu spotkał Pana Boga. Bóg zapytał go, czy jest zadowolony z pogody. Było to pytanie odpowiednie, gdyż rolnik od jakiegoś czasu był niezadowolony ze zmiennej oraz kapryśnej aury. Skarżył się więc długo i tłumaczył Bogu, jaka powinna być pogoda. – Dobrze – powiedział Pan Bóg po wysłuchaniu jego skarg – widzę, że najlepiej będzie, gdy sprawę pogody ty weźmiesz w swoje ręce. W tym roku sam będziesz zarządzał pogodą i będzie ona taka, jakiej zechcesz. Rolnik był niezwykle zadowolony z decyzji Pana Boga. I rzeczywiście pogoda w ciągu roku była taka, jakiej sobie zażyczył: żądał deszczu – był deszcz, pragnął słońca – świeciło słońce. Decydował tak, jak uważał. Przyjemnie było patrzeć, jak w owym roku wszystko pięknie rosło. I było co kosić. Ale nadszedł czas zbiorów i wówczas rolnik z przerażeniem spostrzegł, że zboże nie miało ziarna, lecz tylko samą słomę. Zapomniał bowiem o wietrze, który by zapylił kwiaty. Z całego pięknego zbioru nie miał wielkiego pożytku. Ale nauczył się jednego: nigdy nie czynić Bogu wyrzutów.

„Uważajcie więc, jak postępujecie: nie jak niemądrzy, ale jako mądrzy. (...) starajcie się pojąć, jaka jest wola Pana” – zachęca nas św. Paweł Apostoł (Ef 5, 15-17). Tylko Bóg posiada mądrość doskonałą. „Żadna myśl Mu nie umknie i nie ukryje się przed Nim ani jedno słowo. Uporządkował wielkie dzieła swojej mądrości, On jeden był przed czasem i będzie na wieki. Niczego nie można Mu dodać ani o nic Go umniejszyć i nikt nie może rad Mu udzielać” – czytamy w Księdze Syracha (42, 20). To my potrzebujemy doradcy, by nie pobłądzić w życiu. Mądrość można nabyć, osiągnąć, można jej szukać, ale mądrością można też wzgardzić i liczyć tylko na siebie czy przyznawać rację tylko sobie. Wtedy jednak możemy skończyć jak ten rolnik, który sprawę pogody wziął w swoje ręce i zamiast ziarna zebrał tylko słomę.

2020-08-25 13:39

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak odmawiać różaniec w duchu św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

modlitwa

wiara

różaniec

Grzegorz Gałązka

List o Różańcu: „Rosarium Virginis Mariae” dał nam Jan Paweł II, który z ogromną miłością do Maryi odmawiał Różaniec. Ojciec Święty wskazał na nowo na Różaniec i powiedział do świata, że trzeba iść przez czas do wieczności nie inaczej, ale z wiarą i pokorną modlitwą.

Idziemy więc i my ze św. Janem Pawłem II ku wypełnianiu się czasów z różańcem w ręku. Idzie więc papież z rodu Polaków z różańcem w ręku, by walczyć o Bożą sprawę. Idzie naprzeciwko świata o tendencjach ateistycznych, choć zabarwionych humanizmem. To jednak żaden humanizm. Kto strzela w stronę Boga, kule odbijają się od Jego płaszcza i trafiają w tego, kto strzela. Człowiek ginie, gdy Bóg nie jest w jego życiu na pierwszym miejscu, gdy nie jest w centrum jego życia – nie jest dla niego wszystkim. Ojciec Święty głosi nam cudowny traktat o Różańcu. Różaniec to dziwna modlitwa. Jest to modlitwa pokory. Ale tej pokory istotnej. A „istotna pokora” to przeciwstawienie się pysze istotnej, czyli duchowi buntu przeciwko Bogu. Różaniec uczy nas pokory wobec Boga, czyli wiary, pokłonu wobec Tego, który jest i który jedynie jest. Trzymam więc w ręku paciorki różańca. Takie one małe, ale przypominają mi te kamyki młodego Dawida, z którymi wyszedł naprzeciw uzbrojonego po zęby Goliata, by walczyć w imię Boże. W imię Boże, posługując się tylko kamykiem i procą, zwyciężył olbrzyma. Z różańcem w dłoni, ściskając jego małe paciorki, a nawet nosząc go tylko przy sobie, stajemy na właściwym miejscu. Stawać bowiem w pokorze przed Bogiem, to stawać na właściwym miejscu.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Bądź dla nas codziennym zmartwychpowstawaniem!

2024-03-28 23:44

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Chrystus zmartwychwstał, lecz każdy z wierzących musi szukać zrozumienia wielkości tej prawdy w swoim życiu i sił, których ona udziela.

Ewangelia (J 20,1 -9)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję