Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Jak odkryć powołanie?

Kończące się wakacje były czasem odpoczynku, ale dla wielu także okazją do zastanowienia się nad sprawami fundamentalnymi i okazją do odpowiedzi na pytania, które przypomina popularna piosenka religijna: „Co jest najważniejsze,/ co jest najpiękniejsze,/ co prawdziwe, jedyne, największe,/ za co warto życie dać”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powołanie to dzisiaj słowo niezbyt modne. Bo zakłada nie tylko stałość i wierność obranej drodze, ale także to, że ktoś czegoś ode mnie oczekuje. A raczej Ktoś – ten Ktoś, który chce mojego absolutnego szczęścia już tu, na ziemi, ale przede wszystkim w niebie – miłosierny Bóg.

Czy kroczenie drogą powołania, czy to kapłańskiego, zakonnego, czy małżeńskiego jest proste? Bynajmniej! Ale odkrycie tego powołania i odpowiedzenie na nie daje nam pewność spokoju sumienia i maksymalizuje szansę zrealizowania życiowego powołania, jakim jest życie wieczne w zjednoczeniu z Bogiem. 12 września o godz. 10.00 w diecezjalnym Seminarium w Częstochowie odbędzie się kolejny egzamin dla kandydatów. W pierwszym, czerwcowym terminie, zgłosił się jeden młody mężczyzna. Czy teraz będzie więcej? Trzy rady dla potencjalnych kandydatów prezentuje kl. Maciej Byrczek. Pierwsza: Jeśli nie wiesz, jakie jest twoje powołanie, to pytaj się o to Boga. On chce dla nas szczęścia i dobra oraz wie, jaka droga do tego prowadzi. Więc pytaj się Jego, pytaj w codziennej modlitwie i obserwuj pragnienia, jakie się w tobie rodzą. Druga: Jeśli jest w tobie pragnienie uczestniczenia w tej szczególnej przygodzie z Chrystusem – przygodzie kapłaństwa, a ogranicza cię strach, to chcę dziś szczególnie powiedzieć do ciebie – nie bój się! Na mojej drodze bałem się wielu rzeczy, niektórych nadal się boję. Bałem się, że nie dam rady, że jestem zbyt grzeszny, że inni mnie wyśmieją, że stanę się widowiskiem świata. Odkryłem jednak Dobrą Nowinę, o której mówię dzisiaj także tobie: Jezus mówi ci „Nie bój się”! Trzecia rada: W naszym powołaniu i rozeznawaniu nie jesteśmy sami. Bóg daje nam ludzi, którzy pomagają nam przy wyborze powołania. Czasami są to rodzice, ksiądz, katecheta. Nie bójmy się więc do nich zwrócić o pomoc! Czas seminarium to czas przygotowywania się do święceń kapłańskich, budowania relacji z Jezusem, a także czas rozeznawania. Dlatego jeśli czujesz w sobie pragnienie wstąpienia na tę właśnie drogę, to serdecznie zapraszam do naszego Sosnowieckiego Seminarium. Informacje i warunki przyjęcia znaleźć można na stronie www.seminarium.sosnowiec.opoka.org.pl .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-08-25 13:40

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Judyta Pudełko: Zakochałam się w Jezusie

O powołaniu i życiu konsekrowanym z s. Judytą Pudełko ze Zgromadzenia Uczennic Boskiego Mistrza rozmawia Magdalena Wojtak

Magdalena Wojtak: Jak to jest być zakonnicą?
CZYTAJ DALEJ

Moje spotkanie z Ojcem Pio

Niedziela Ogólnopolska 26/2002

[ TEMATY ]

O. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

To było 20 września 1962 r. Wybraliśmy się z ks. Winklerem z Rzymu przez Neapol do San Giovanni Rotondo - miejsca, gdzie żył Ojciec Pio. Cel tej podróży był bardzo ludzki. Chciałem zobaczyć, jak wyglądają stygmaty, oraz porozmawiać z tym człowiekiem, może się u niego wyspowiadać, bo miał sławę rozeznawania sumienia.

Dojechaliśmy na miejsce. Zamieszkałem obok klasztoru. Chciałem pójść na Mszę św., którą odprawiał Ojciec Pio, ale dostać się do kościoła było trudno, tłok był większy niż na Jasnej Górze. Jakoś jednak starsze panie, które dostrzegły młodego księdza, doprowadziły mnie do samego ołtarza, gdzie Ojciec Pio odprawiał. Stanąłem kilka metrów przed ołtarzem i obserwowałem. Ojciec Pio miał zawsze na rękach rękawiczki. Teraz przy ołtarzu był bez rękawiczek, ale miał długie rękawy u alby i rąk nie było widać. Wiedziałem, że musi w pewnym momencie podźwignąć Hostię czy pobłogosławić wiernych, a więc - myślałem - wtedy zobaczę stygmaty. Ojciec Pio okazał się jednak "sprytniejszy" i nie udało mi się ich dostrzec. Byłem dwa razy na Mszy św. - 21 i 22 września - i nic z tego.
CZYTAJ DALEJ

Sakrament kapłaństwa czy sakrament święceń? Jaki sakrament przyjmuje diakon, prezbiter i biskup?

2025-06-17 17:31

[ TEMATY ]

kapłaństwo

święcenia

Karol Porwich/Niedziela

Sakrament kapłaństwa czy sakrament święceń? Jaki sakrament przyjmuje diakon, prezbiter i biskup? Co to znaczy? - na te pytania odpowiada ks. dr Andrzej Persidok, wykładowca teologii fundamentalnej na Akademii Katolickiej w Warszawie. Ks. dr Persidok przypomina też, że - w myśl nauczania Kościoła - diakonem, prezbiterem i biskupem zostaje się już na zawsze, również po śmierci.

Maria Czerska (KAI): Co to znaczy „przyjąć sakrament kapłaństwa”? Maj i czerwiec to miesiące, w których najczęściej odbywają się święcenia - diakonatu i prezbiteratu? Czy te osoby przyjmują ten sam sakrament?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję