O takich miejscach jak Barbarka najlepiej się pisze, kiedy się zna ich historię i kiedy się je kocha. Tam w 1939 r. stracono wielu znamienitych, do dzisiaj w większości nieznanych z nazwiska, mieszkańców Torunia i okolic. Trudno też Barbarki nie pokochać, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że wiele par świętowało tam przypieczętowanie miłości małżeńskiej przyjęciem ślubnym organizowanym w barbarkowym dworku.
Osada na ugorach
Kiedyś, ponoć już w XIV wieku, na Barbarce były młyn i karczma usytuowane właściwie na pustkowiu. Nie było lasu jak teraz. Prawdopodobnie już od tamtego czasu rozwijał się tam kult św. Barbary. Podtoruńska Barbarka była stacją na pielgrzymim szlaku do Starogrodu, który przyciągał pątników dzięki przechowywanym tam relikwiom św. Barbary. Legenda głosi, że żyjącemu na Barbarce pustelnikowi przy jednym ze źródełek ukazała się św. Barbara.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na Barbarce zamordowano ok. 600 Polaków.
Reklama
Znajdująca się dzisiaj na Barbarce kaplica pochodzi z XIX wieku. Przed nią były prawdopodobnie dwie mniejsze, kolejno powstające w średniowieczu, następnie kaplica sporych rozmiarów z wieku XVII. Zniszczona oblężeniem szwedzkim, odbudowana podupadła i wreszcie pod koniec XVIII wieku została rozebrana. W XIX wieku powstała kaplica drewniana, a po niej, w 1842 r., ta obecna. Na znajdującym się przy kaplicy cmentarzu zachował się grób ówczesnych dzierżawców gruntu, pochodzących z Torunia Heinricha i Emilie Tilcków, których staraniem powstała kaplica i ożywiono kult św. Barbary.
Przez wieki Barbarka była pod zwierzchnictwem władz Torunia. Zmieniło się to w czasie zaborów. Pod koniec XIX wieku władze Torunia ponownie zakupiły Barbarkę i ją zalesiły. W tym czasie stała się miejscem rekreacji i wypoczynku, a w międzywojniu niebywale rozkwitła. Znajdowały się tam wówczas pozostałości młyna, karczma, restauracja, leśniczówka, remiza czy zabudowania gospodarskie, jak stajnia i stodoła. W 1925 r. wybudowano tam też grotę upamiętniającą objawienie się św. Barbary. Prawdopodobne miejsce niegdysiejszego źródełka znaczy młyński kamień.
Na Barbarkę udawano się specjalnym powozem lub nawet pociągiem, rowerem. Na Barbarkę również jeździł z młodzieżą ówczesny wikary z toruńskiej parafii Mariackiej ks. Stefan Wincenty Frelichowski, późniejszy męczennik obozów, błogosławiony diecezji toruńskiej.
W rytmie natury
Reklama
Dzisiejsza Barbarka zdaje się zataczać koło historii i na powrót stawać się – jak w międzywojniu – miejscem kwitnącym życiem i będącym oazą wytchnienia od wielkomiejskiego hałasu, niemniej gwaru na Barbarce nie brakuje zwłaszcza w weekendy. Dotrzeć tu można samochodem, autobusem miejskim lub rowerem. Barbarka jest własnością miasta, a zarządza nią Stowarzyszenie „Tilia”, które prowadzi tu Szkołę Leśną. Szkoła uwrażliwia na piękno natury i uczy młode pokolenia szacunku do przyrody, a miejsce do tego idealne. Zalesiony teren skrywa stawy na strudze niegdyś poruszającej młyńskie koła. Nie brakuje tu ptactwa wodnego, płazów czy dzików, a po zmroku ścieżką przechadzają się nieskrępowane ciepłym światłem latarni lisy. O mieszkańcach tego terenu można dowiedzieć się z wielu tablic edukacyjnych. Jest na Barbarce plac zabaw dla dzieci, miejsce na grilla czy ognisko, park linowy, minigolf, a w ubiegłym roku powstała nawet mała tężnia. Jest też na Barbarce Dworek, w którym odbywają się imprezy okolicznościowe i wesela.
Kaplica św. Barbary zarządzana jest przez parafię św. Antoniego na toruńskich Wrzosach. Od Niedzieli Palmowej do uroczystości Wszystkich Świętych co niedzielę o godz. 13 sprawowana jest tam Msza św. (przy dobrej pogodzie przy ołtarzu na zewnątrz kaplicy). W tym czasie kaplica jest otwarta w godz. 8-19 i wówczas można pomodlić się przed Najświętszym Sakramentem. Dodatkowo w Wigilię o godz. 22 odbywa się Pasterka.
Miejsce ciszy
Jest też na Barbarce teren godny ciszy, skupienia, refleksji i pamięci.
To tam jesienią 1939 r. Niemcy przewozili więzionych w Forcie VII i skazanych na śmierć mieszkańców Torunia i okolic. Wielu z nich na pewno spotkało przetrzymywanego z nimi w forcie bł. ks. Frelichowskiego. Niektórzy może się u niego spowiadali, dodawał im otuchy.
Na Barbarce zamordowano ok. 600 Polaków. W 1944 r. Niemcy powrócili na miejsce kaźni, wykopali ciała z czterech masowych grobów i spalili je, by zatrzeć ślady zbrodni. Prawdopodobnie w wyniku pominięcia zachowała się jedna, zbiorowa mogiła, w której podczas ekshumacji w 1946 r. znaleziono 87 ciał. Zaledwie 13 z nich udało się wówczas zidentyfikować. Do tej pory ustalono nazwiska 298 ofiar.
Barbarka to teren godny ciszy, skupienia, refleksji i pamięci.
Co dzisiaj łączy te dwa oddalone od siebie o kilkaset metrów miejsca? Leśna ścieżka, która jakby od lat czeka, by dopełnić całości obrazu Barbarki, by pokazać, że nasze życie to rodzina, radość i miłość, ale też osamotnienie, cierpienie i przejście na tę drugą stronę. Św. Barbara jest patronką dobrej śmierci. Wydaje się więc, że jej kult w tym miejscu jak chyba nigdzie indziej spleciony został z okrutnymi losami pomordowanych.
Z części rekreacyjnej Barbarki należy skręcić w ścieżkę tuż za kaplicą. Powiedzie ona przez teren parku linowego do stojącej po prawej stronie groty św. Barbary. Naprzeciwko niej znajduje się pierwszy krzyż Drogi Krzyżowej, która powstaje tam staraniem parafii na Wrzosach. Kilka tygodni przed 80. rocznicą straceń na Barbarce ustawiono 14 brzozowych krzyży. To tymczasowa forma, która w przyszłości zostanie zastąpiona trwałymi i artystycznymi stacjami. Kto tam nie był, niech się nie boi, że zabłądzi. Droga Krzyżowa sama poprowadzi do czternastej stacji, która znajduje się w miejscu straceń. Uroczyste poświęcenie wszystkich krzyży Toruńskiej Golgoty odbędzie się 6 września. Tego dnia o godz. 13 w kaplicy sprawowana będzie Msza św. w intencji ofiar, a następnie nabożeństwo Drogi Krzyżowej przy brzozowych krzyżach.