Wierni z całej Polski od wielu lat gromadzą się w Krasnobrodzie, by tam, w świątyni zbudowanej z drzew i pod sklepieniem nieba modlić się za wstawiennictwem św. Rocha – patrona od epidemii.
Wielu pielgrzymów przybywa do tego miejsca każdego roku. Jest to tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie, a całe rodziny przybywają w ten dzień do rezerwatu św. Rocha od lat. Są i tacy, którzy mieli szansę być w tym miejscu po raz pierwszy. – To jest dla mnie coś nowego. Klimat w lesie jest niezwykły. Podziwiam to. W tej naturze czuć Pana Boga – mówiła ze wzruszeniem Krystyna Misa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dar Bożej łaski
Reklama
Pielgrzymujący do kaplicy św. Rocha pątnicy przynosili ze sobą liczne intencje. Mówiły o tym nade wszystko silnie splecione palce ułożone do modlitwy, a także oczy wypełnione łzami, wpatrujące się w Najświętszy Sakrament. Ewangelia tego dnia przybliżyła postać kobiety kananejskiej, której prośby spotykają się z milczeniem Chrystusa. – Nie znamy jej imienia, wiemy, że była poganką. Zwraca się do Jezusa z prośbą o uwolnienie od złego ducha jej córki. A Jezus milczy. Ona jednak nie przestaje wołać. Zbolały człowiek ma własny język, którym wyraża ból i szuka pomocy. Na milczenie Jezusa, a potem na Jego wyraźną odmowę kobieta odpowiada upadając przed Nim. Jest to postawa adoracji. Ta kananejska kobieta na brak odpowiedzi ze strony Boga potrafi odpowiedzieć adoracją. Adoruje milczenie Boga. Pan Jezus nie od razu odpowiada na prośby matki. W tej sytuacji łatwo zamienić słowa prośby na słowa buntu przeciw, jak się wydaje, nieczułemu Bogu – tłumaczył Ewangelię ks. prof. Marian Pokrywka. Ksiądz profesor zauważył, że wielokrotnie odnosimy wrażenie, że Bóg nie słyszy naszych próśb. Dlaczego w takim razie Stwórca nie odpowiada na wołanie swojego stworzenia? Czy nie dba o nie? – Pan Bóg nie jest automatem, do którego wrzuca się intencję, a wylatuje załatwiona sprawa. Bóg nie obiecał nam, że będziemy zawsze zdrowi i szczęśliwi, ale obiecał nam nasze zbawienie i będzie robił wszystko, byśmy je osiągnęli. W taki sposób wysłuchuje naszych modlitw. Wszystko, co od Boga jest łaską. Bóg mówi także trudem, cierpieniem, a niekiedy również milczeniem. To nie znaczy, że mamy Boga nie prosić, ale trzeba, byśmy Jemu zostawili wolną rękę, bo wszystko, co od Niego pochodzi jest łaską. Tak też postępował św. Roch – wyjaśnił ks. prof. Marian Pokrywka. Milczenie Boga może być pewnego rodzaju elementem wychowawczym, który ma nam pokazać, co tak naprawdę jest ważne. Kaznodzieja cytując C.K. Norwida podkreślił, że każda modlitwa wypowiadana z miłością zostaje wysłuchana.
Wstawiennictwo patrona
W tym roku obecność wiernych przy kaplicy św. Rocha miała jednak wymiar szczególny. Święty ten jest powszechnie uznawany za patrona na czasy pandemii. Szerzący się w Polsce i na świecie koronawirus napełnia wiele osób niepokojem. Jak podkreślił to kustosz krasnobrodzkiego sanktuarium, św. Roch to wyjątkowy święty na obecne czasy. – Ten święty Francuz, który opiekował się chorymi na dżumę, który sam wiele wycierpiał posądzony niesłusznie o szpiegostwo i zmarł w więzieniu w ogromnych cierpieniach, jak podaje tradycja jest szczególnym patronem od chorób zaraźliwych, różnego rodzaju epidemii. W jego celi miał zostać napis lub bezpośrednie podanie przed śmiercią, że każdy kto pobożnie zwróci się do niego z modlitwą będzie wolny od choroby. Jak najbardziej jest to święty na nasze czasy – zaznaczył ks. prał. Eugeniusz Derdziuk.
Bóg nie obiecał nam, że będziemy zawsze zdrowi i szczęśliwi,ale obiecał nam nasze zbawienie i będzie robił wszystko, byśmy je osiągnęli.
Zdrowie duszy
Podczas homilii ks. prof. Marian Pokrywka zauważył, że najczęściej modlitwy dotyczące uzdrowienia odnoszą się do zdrowia fizycznego. Bardziej jednak potrzeba nam dziś uzdrowienia duchowego. – Niech wśród intencji naszych nie zabraknie próśb o większą wiarę, także wtedy, gdy milczy Bóg. Niech nie prowadzi to do buntu, lecz do adoracji. Niech nie zabraknie próśb o większą ufność, że Bóg nas widzi, słyszy i daje o wiele więcej, niż o to prosimy. Niech wśród nich nie zabraknie prośby o odwagę publicznego wyznania, tak, jak to uczyniła kobieta kananejska, że to Jezus jest jedynym Panem i zbawicielem człowieka – podkreślił kaznodzieja. Ks. prof. Marian Pokrywka przestrzegał także przed przyjmowaniem celebryckiego świata bez wartości i bezideowości, zaznaczając jednocześnie, że współczesny świat potrzebuje ludzi z twarzą i wartościami. Ludzi, którzy nie zwracają uwagi na to, jaką cenę muszą za to zapłacić. – Tacy ludzie naprawdę żyją, nawet gdy już nie ma ich z nami – podsumował ks. Marian Pokrywka.
Czy po uroczystości w Dolinie św. Rocha pandemia zatrzyma swój bieg? To wie jedynie sam Bóg. Pewne jest jednak to, że wierni wyjechali z tego miejsca pełni ufności w dobroć Boga i wiary, że przecież nas słyszy i chce dla nas lepiej, niż my sami.