Magdalena Korzekwa-Kaliszuk: Czy polskie prawo wystarczająco chroni dzieci przed ideologią LGBT i jaka jest w tym zakresie rolą rzecznika praw dziecka?
Mikołaj Pawlak: Polskie prawo jasno i wyraźnie określa, że szczególnie chronione przez państwo i jego instytucje powinny być dzieci oraz rodzina, którą tworzą przez małżeństwo kobieta i mężczyzna. Rzecznik Praw Dziecka jest jedną z tych instytucji, które w tę ochronę są zaangażowane. Moją rolą jest ochrona praw dzieci w każdym aspekcie – w tym przez ochronę konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dziecka zgodnie ze swoimi przekonaniami i religią. Bo to wychowanie w rodzinie, w atmosferze pełnej wzajemnej miłości matki i ojca, jest gwarantem zapewnienia odpowiednich warunków dla rozwoju dziecka. Zawarte w konstytucji prawa rodziców i dzieci są wzmocnione przez odpowiednie postanowienia przyjętej przez ONZ Konwencji o prawach dziecka oraz Ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka. Wytyczają one zobowiązania organów państwa. Wytyczają też granice, których żaden przedstawiciel państwa, a tym bardziej organizacji pozarządowych czy międzynarodowych, nie powinien przekraczać.
Czy wspomniane akty prawa, w Pańskiej opinii, stawiają rodzinę i prawa rodziców odpowiednio wyżej niż prawa innych podmiotów mających do czynienia z dziećmi?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jak stanowi konwencja ONZ, żadne dziecko nie może podlegać arbitralnej lub bezprawnej ingerencji w sferę jego życia prywatnego, rodzinnego lub domowego, i ma prawo do ochrony prawnej przed tego rodzaju ingerencjami. To rodzice ponoszą główną odpowiedzialność za wychowanie oraz rozwój dziecka. A państwa sygnatariusze konwencji zobowiązują się do rozwijania w dziecku szacunku dla rodziców, tożsamości kulturowej, języka i wartości narodowych. Niestety, często niektóre środowiska usiłują podważać uprawnienia rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
Czy może Pan wskazać jakiś przykład takiego działania?
Drastycznymi tego przejawami są: Deklaracja LGBT+ oraz wszelkie próby wprowadzania do szkół, pod przykrywką nauczania tolerancji, zajęć naszpikowanych szkodliwą ideologią. Jako Rzecznik Praw Dziecka nie pozwolę na naruszanie autonomii rodziny i prawa do wychowania dziecka zgodnie ze światopoglądem rodziców, dlatego stanowczo zareagowałem na niebezpieczne działania podjęte w stolicy, na bieżąco też sprawdzam sprawy zgłaszane przez rodziców, którzy są zaniepokojeni naruszaniem praw ich dzieci i zgodnie z prawem skarżą się zarówno Ministerstwu Edukacji Narodowej, jak i kuratorom oświaty czy właśnie Rzecznikowi Praw Dziecka.
Czy są jakieś konkretne sprawy, w których podjął Pan działania?
Reklama
Obecnie moje biuro bada m.in. sprawę szkoleń nauczycieli i personelu niepedagogicznego w stołecznych szkołach podstawowych w ramach programu „Szkoła przyjazna prawom człowieka”, przeprowadzanego przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy, oraz ich wpływu na bezpieczeństwo psychiczne uczniów. Zwróciłem się do kuratorium oświaty z prośbą o dokonanie merytorycznej oceny, z perspektywy organu nadzoru pedagogicznego materiałów realizowanych w ramach tego programu – ponieważ otrzymałem informacje, że pod pozorem treści o prawach człowieka naciskano na kadrę szkół, żeby wdrażała ideologię gender wobec dzieci. Nauczyciele są też zachęcani do tworzenia koedukacyjnych toalet, by mogły korzystać z nich osoby twierdzące, że mają inną płeć niż biologiczna, a uczniów zachęca się do kwestionowania swojej płciowości. Moje biuro zajmuje się też zgłoszeniem w sprawie organizacji promujących ideologię LGBT w internecie, wspieranych finansowo przez samorządy.
Jakich pozytywnych rozwiązań potrzebujemy, aby wzmocnić ochronę dzieci i rodziny oraz uniemożliwić ideologizowanie dzieci podczas zajęć w szkołach?
Niestety, zapisy prawa to jedno, a ich egzekwowanie to już inna sprawa. Dlatego popieram inicjatywę wprowadzania przez samorządy Karty Praw Rodziny, będącej odpowiedzią na ofensywę promocji obcych kulturowo ideologii. Karta ta powinna pełnić w sferze edukacji i wychowania najmłodszych rolę środowiskowej konstytucji – szczegółowo przekładać na warunki lokalnej społeczności prawa rodziny zawarte w Konstytucji i Konwencji Praw Dziecka. Bardzo ważne jest wprowadzenie w życie zmian zaproponowanych przez Prezydenta RP w prawie oświatowym. Moim zdaniem, trzeba by też poszerzyć kompetencje rad rodziców, m.in. o możliwość zatwierdzania lub odrzucania programów stowarzyszeń lub innych organizacji, które chcą działać na terenie placówek oświatowych, oraz wspomagać wyegzekwowanie prawa rodziców do decydowania o uczestniczeniu dziecka w zajęciach organizowanych na terenie szkoły przez stowarzyszenia.