Reklama

W wolnej chwili

Ważne kroki ku normalności

Każde doświadczenie, nawet to najbardziej dotkliwe, może wydać trudne do przecenienia owoce. Ponad pół roku działania naszej kultury w realiach pandemii COVID-19 pokazuje, że potrafimy się mierzyć z przeciwnościami losu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Doprawdy zdumiewa elastyczność polskiej i światowej branży muzycznej, która potrafiła w kilka tygodni przestawić się z działalności typowej, sceniczno-estradowej, na działania w wirtualnym świecie, które docierają do odbiorcy za pośrednictwem internetu. Kiedy dopiero zaczynaliśmy się organizować na nowo, swoją znakomitą płytę Is That So? udostępnił w sieci, całkowicie za darmo, John McLaughlin, gigant jazzu, który nagrał ją wraz z Shankarem Mahadevanem i Zakirem Hussainem.

Nie inaczej czynili inni artyści, często muzykując spontanicznie w swoich salonach (recitale japońskiego pianisty Makoto Ozone gromadziły wielotysięczne audytorium, w tym licznych fanów z Polski), on-line odbył się także Tokyo Jazz Festival. Robert Fripp, lider King Crimson, co tydzień wraz z żoną Toyah prezentują w sieci niedzielne wariacje lunchowe, oparte na hitach legendarnej formacji bądź na muzyce klasycznej, za to zaskakujące absurdalnym poczuciem humoru (słynne pas de quatre z Jeziora łabędziego zatańczyli w obecności jednorożców, podobnie jak Dziadka do orzechów). Nie mniej odjazdowe było Red zespołu King Crimson (premiery zawsze w niedzielne południe).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tłumy słuchały solowych popisów Adama Bałdycha; podobnie było podczas Warsaw Summer Jazz Days, gdzie publiczność w ograniczonej liczbie melomanów zasiadła w sali Stodoły, a jej druga część obserwowała festiwalowe prezentacje na domowych komputerach. Wkrótce w podobnej konwencji odbędzie się Jazz Jamboree.

Ciekawe prezentacje mają miejsce w ramach wymiany międzynarodowej, m.in. Polish Jazz Festival w Tel Awiwie, którego główna scena znajdowała się w... warszawskim klubie Jasmine. Na sceny jednak powoli wkracza normalność – jak choćby w Otwocku, gdzie w ostatnią niedzielę sierpnia Marcin Pospieszalski poprowadził wspaniały koncert Otwock – wspólnota kultur – Psalmy Dawida. Tego samego dnia w Warszawie, przed Warszawskim Towarzystwem muzycznym, rozbrzmiewała plenerowo muzyka Straussów, czyniąc z parku Morskie Oko kawałek wiedeńskiego Grinzingu. Wielotysięczny tłum dzień wcześniej słuchał Leszka Możdżera, który wieńczył dwumiesięczny festiwal Jazz na Starówce. Nic tak nie cieszy jak bezpośredni kontakt artysty ze słuchaczem. Przepięknym wykonaniem mozartowskiego Requiem zespół Warszawskiej Opery Kameralnej oddał hołd pamięci Bernardowi Ładyszowi, onegdaj artyście tej sceny, a w roli szefa tamtejszej orkiestry instrumentów dawnych – Musicae Antiquae Collegium Varsoviense zadebiutował Stefan Plewniak. Wszystko przy owacji tłumu melomanów karnie wyposażonych w maseczki.

Reklama

Polski sposób na czas pandemii był zgoła inny od tego, co spotkało artystów za Atlantykiem. Gdy pod znakiem zapytania stanął kalendarz wydarzeń, słynna Metropolitan Opera zwolniła swój zespół i ogłosiła przerwę do 31 grudnia, a we wrześniu oznajmiła całkowite odwołanie sezonu. Upadłość ogłosiła także jedna z największych agencji koncertowych świata – Columbia Artists Management, Inc. W tym samym czasie nasze Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapowiedziało 400-milionowy zastrzyk gotówki dla instytucji kultury, aby zniwelować straty wynikające z odwołania koncertów, spektakli czy wystaw i zrekompensować brak dochodów ze sprzedaży biletów, a tym samym zapewnić ciągłość zatrudnienia nie tylko artystom, ale i technikom, właścicielom firm nagłośnieniowych, oświetleniowcom, serwisom sprzątającym itp.

Dobrą prognozą jest stanowisko naukowców z berlińskiego Instytutu Medycyny Społecznej i Epidemiologii szpitala Charité, którzy nie widzą przeszkód, aby koncerty w salach i spektakle operowe oraz teatralne odbywały się już bez obostrzeń. Jak stwierdzono, klasyczna publiczność jest wyjątkowa, dobrze wykształcona, zdyscyplinowana, zwykle trzyma się zasad i nie siedzi naprzeciwko siebie. Reasumując – wracajmy do normalności, ale ostrożnie, z rozwagą.

2020-10-07 12:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niedzielski: m.in. wstrząs anafilaktyczny podstawą do odszkodowania po przyjęciu szczepionki

O odszkodowanie za działanie niepożądane szczepionek przeciw COVID-19 będą mogły ubiegać się osoby hospitalizowane przynajmniej 14 dni lub te, które doznają wstrząsu anafilaktycznego - poinformował na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.

Osoby, które będą uprawnione do takiego odszkodowania w ramach takiej uproszczonej procedury, to będą osoby, które wymagają hospitalizacji przez co najmniej 14 dni - to jest jeden bardzo ważny warunek - lub, podkreślam +lub+, a nie +i+ osoby, u których wystąpił wstrząs anafilaktyczny, który spowodował konieczność obserwacji lub hospitalizacji co najmniej 14-dniowej" - powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję