Reklama

Franciszek

Jeden dzień z życia papieża

Watykan, Dom św. Marty, II piętro, apartament nr 201. Ciemny parkiet, drewniane łóżko, w salonie stół, fotel, krzesła i biurko; nie ma tu dostępu do internetu. Mała kuchenka i łazienka z prysznicem. Oto mieszkanie papieża Franciszka, które mierzy 50 m2.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znajduje się ono dwa kroki od placu św. Piotra. Po lewej stronie roztacza się widok na Bazylikę św. Piotra i bramę Arco delle Campane, przez którą papież wyjeżdża na audiencje. Budynek przyjął nazwę od pobliskiego kościoła, został utworzony z dawnego hospicjum, w latach 1992-96 przekształcony na hotel dla kardynałów przybywających do Rzymu na konklawe. Kardynał Jorge Mario Bergoglio, gdy został wybrany na papieża, zatrzymał się tu na stałe – do Pałacu Apostolskiego, gdzie mieszkali jego poprzednicy, wchodzi jedynie w niedzielę na modlitwę „Anioł Pański”. Apartament ten jest dla niego jedynym mieszkaniem, nie korzysta, jak jego poprzednicy z pałacu w Castel Gandolfo.

Studio Graficzne

Figura śpiącego św. Józefa, pod którą papież wkłada specjalne prośby

Figura śpiącego św. Józefa, pod którą papież wkłada
specjalne prośby

Codzienność Ojca Świętego

Wprawdzie agenda papieża ułożona jest co do minuty, jednak trudno opisać standardowy papieski dzień, gdyż w przypadku Bergoglio w każdym momencie może on ulec zmianie. Niejednokrotnie obecny papież zburzył harmonogram, i to w ostatniej chwili. Pamiętamy pusty biały fotel czekający na papieża w Auli Pawła VI, kiedy Ojciec Święty nie pojawił się na koncercie muzyki klasycznej (23 czerwca 2013 r.), czy jego niezapowiedziane wyjścia: z Watykanu po nowe okulary do optyka (4 sierpnia 2015 r.), do szpitala dla ubogich zorganizowanego na placu św. Piotra (15 listopada 2019 r.) lub do kościoła św. Marcelego na modlitwę przed cudownym krzyżem o ustanie pandemii (15 marca 2020 r.). Cóż, to papież, który chodzi swoimi drogami...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiadomo na pewno, że papież Franciszek budzi się o godz. 4.45, goli się i ubiera sam, rzeczy nierzadko kupuje przez internet, a jego krawcy zwracają uwagę na fakt, że zrezygnował z wszelkich czerwonych dodatków. Na poranną modlitwę poświęca półtorej godziny, by później zejść do tutejszej kaplicy. Do dziś znana jest historia, kiedy Bergoglio jako papież spędził w Domu św. Marty pierwszą noc i rano, gdy otworzył drzwi na korytarz, ujrzał przed nimi szwajcarską gwardię trzymającą wartę. Zapytał wówczas żołnierza, czy stał tutaj przez całą noc. Gdy usłyszał odpowiedź twierdzącą, chciał mu przynieść krzesło. Kiedy gwardzista kategorycznie odmówił, Ojciec Święty przyniósł mu merendinę, czyli włoskie ciastko...

Reklama

Każdego ranka o godz. 7.00 Ojciec Święty odprawia Mszę św. i obowiązkowo wygłasza kazanie. Po spełnionej ofierze zatrzymuje się na krótką medytację, zajmuje miejsce w ławce obok wiernych wychodzących z kaplicy. Później wita się z kapłanami i przybyłymi na Mszę św. gośćmi.

Na śniadanie i obiad przychodzi do jadalni – refektarza Domu św. Marty – wraz z innymi jego mieszkańcami, a że tu obowiązuje samoobsługa, bierze do rąk tacę i jak każdy staje w kolejce po posiłek. Nie ma swojego stałego miejsca, siada, gdzie popadnie, i znad talerza gawędzi z sąsiadami. Bywa również, że na obiad zaprasza kloszardów. Watykańskie korytarze szepczą, że gdy papież zobaczy, iż u kogoś na stole czegoś brakuje, podnosi się i przynosi cukier, łyżeczkę, jogurt... w zależności od tego, czego potrzeba. Kolację o godz. 20.00 je niekiedy sam w swoim apartamencie i składają się na nią zwykle mocarella i pomidory.

Do biura w Pałacu Apostolskim Franciszek każdego dnia udaje się po śniadaniu, zawożony niebieskim fordem „Focus”, ale w pierwszych tygodniach swojego pontyfikatu chodził piechotą. Kiedy po raz pierwszy maszerował po watykańskim bruku, zapytany przez ochronę, dlaczego idzie, a nie jedzie, papież odpowiedział żartobliwie, że skończyła mu się benzyna. W biurze odbywa zebrania ze swoimi sekretarzami, przyjmuje prałatów, a w wyznaczonych do tego salach – gości specjalnych. Na wywiady z dziennikarzami umawia się w Domu św. Marty. Wtorek jest dla niego dniem tzw. odpoczynku. Przeznacza go na przygotowanie katechez na audiencje. W środy udaje się na tę generalną, do Auli Pawła VI, na plac św. Piotra czy jak obecnie, w czasie pandemii – na Dziedziniec św. Damazego. Po południu nie dłużej niż godzinę odpoczywa w swoim apartamencie, a następnie oddaje się lekturze listów, które docierają do niego z całego świata. Przez watykańską centralę telefonuje do ich nadawców, rozmawia, pociesza i podtrzymuje na duchu. Już po takim „telefonie od papieża” temu, kto jest po drugiej stronie słuchawki, „robi się lepiej”. Do pozostałych pisze listy i zaprasza do Watykanu.

Reklama

W Domu św. Marty papieża można spotkać także w windzie. Swoje ubiory, jak wszyscy lokatorzy, oddaje do wspólnej pralni. Popołudniową kawę z automatu na monety pije na korytarzu na stojąco i gawędzi z sąsiadami. Światło w papieskim apartamencie gaśnie po godz. 22.00. Mimo że jest tam do dyspozycji telewizor, papież go nie ogląda – ostatnim widzianym przez niego filmem było Życie jest piękne Roberta Benigniego. Przed snem papież odmawia intencje modlitewne, które dotarły do niego w ciągu całego dnia, a zapisane kartki wkłada pod figurkę śpiącego św. Józefa...

Ulubione modlitwy Ojca Świętego

W pokoju papieża na komodzie tuż obok biurka znajduje się statuetka śpiącego św. Józefa. Za każdym razem, kiedy Franciszka trapi jakiś problem, przelewa go na kartkę papieru i wkłada pod figurkę – po to, aby we śnie św. Józefowi ukazały się papieskie sprawy. Pod figurką jest dużo karteczek, bo jak mówi sam papież: „Święty Józef śpi, ale śpiąc, troszczy się o Kościół”. Statuetkę śpiącego św. Józefa, papież zabierał ze sobą w każdą podróż. Była z nim podczas studiów oraz we wszystkich domach zakonnych, gdzie jako jezuita pełnił przydzielone mu funkcje.

Modlitwą odmawianą często przez Franciszka jest Modlitwa pięciu palców, którą sam napisał, ale największe nabożeństwo żywi on do Madonny di Luján – patronki Argentyny, której obraz także jest obecny w jego apartamencie.

Reklama

W Europie grudniowe święta kojarzą się z mrozem i śniegiem, a w Argentynie w tym samym czasie jest środek lata. Jorge Mario Bergoglio urodził się w Buenos Aires, ale jest synem włoskich emigrantów (najstarszym z pięciorga rodzeństwa) i w jego rodzinie panowały włoskie zwyczaje. Mama – jak wspomniała siostra papieża Maria Elena – gotowała po włosku. Kiedy mając 21 lat, Jorge Mario Bergoglio wstąpił do seminarium, dostosował się do zakonnych reguł. Argentyńczycy w Wigilię do samej północy przestrzegają postu, a po Pasterce spożywają carbonada criolla – słodko-kwaśną zupę z warzyw oraz asado – żeberka wołowe z rusztu. Dzisiaj papież nie ma żadnych życzeń kulinarnych i podczas włoskiego świątecznego obiadu zjada to, co jest na stole. Celebrację swoich świąt opiera na darowaniu się bliźniemu. „Bożonarodzeniowym prezentem stajesz się ty sam, kiedy jesteś przyjacielem i bratem dla wszystkich ludzi” (2016 r.); „Naszym pożywieniem dzisiejszej nocy jest Jezus, chleb niebieski, który nigdy nie ulega przedawnieniu” (2018 r.).

Modlitwa pięciu palców

1. Kciuk jest palcem, który jest najbliżej ciebie. Zacznij więc modlitwę, modląc się za tych, którzy są ci najbliżsi. Są to osoby, które najłatwiej sobie przypomnieć. Modlić się za tych, których kochamy, to słodki obowiązek.

2. Sąsiedni palec jest palcem wskazującym. Pomódl się za tych, którzy wychowują, kształcą i leczą. Oni potrzebują wsparcia i mądrości, by prowadzić innych we właściwym kierunku. Niech stale będą obecni w twoich modlitwach.

3. Palec środkowy jest najwyższy z palców. Przypomina nam o naszych przywódcach, liderach, rządzących – tych, którzy mają władzę. Oni potrzebują Bożego kierownictwa.

4. Kolejny palec to palec serdeczny. Zaskakujące, ale jest naszym najsłabszym palcem. Przypomina nam on, by modlić się za słabych, chorych, strapionych i obciążonych problemami. Oni potrzebują twojej modlitwy.

5. W końcu nasz mały palec, najmniejszy ze wszystkich. Powinien przypominać ci o modlitwie za siebie samego. Kiedy zakończysz modlić się za cztery grupy wymienione wcześniej, twoje własne potrzeby ujrzysz we właściwej perspektywie i będziesz gotów, by pomodlić się za siebie samego w sposób bardziej prawdziwy i skuteczny.

2020-12-19 19:45

Ocena: +24 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niech będzie pokój na Bliskim Wschodzie!

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

- Niech będzie pokój! „Bóg wszelkiej pociechy”, który leczy serca złamane i opatruje rany, niech wysłucha naszej modlitwy – wezwał Franciszek we wprowadzeniu do Dnia Refleksji i Modlitwy o Pokój na Bliskim Wschodzie w Rotundzie przy Promenadzie w Bari. Papieskie zaproszenie do wspólnej modlitwy przyjął m.in. Patriarcha Ekumeniczny Bartłomiej I, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego (OWCS) metropolita wołokołamski Hilarion a także papież koptyjski Tawadros II oraz patriarchowie katolickich Kościołów Wschodnich. Obecni byli także przedstawiciele Kościoła luterańskiego w Ziemi Świętej oraz Bliskowschodniej Rady Kościołów. W modlitwie wzięło udział ok. 50 tys. osób.

We wprowadzeniu do modlitwy papież podkreślił, że spotkanie w Bari ma charakter pielgrzymki i jest wyrazem solidarności z chrześcijanami żyjącymi na Bliskim Wschodzie. Wielu z nich doświadcza cierpień. Zaznaczył, że pielgrzymka ta wspierana jest przez Maryję czczoną w Bari jako Ta, która wskazuje drogę. W tym mieście znajdują się również relikwie św. Mikołaja, biskupa Wschodu, czczonego w całym Kościele. Franciszek przypomniał również znaczenie Bliskiego Wschodu dla cywilizacji, całego chrześcijaństwa i szerzej religii monoteistycznych. Jednocześnie podkreślił, że region ten jest dziś teatrem wojen, przemocy, zniszczenia, okupacji i form fundamentalizmu, przymusowych migracji i opuszczenia, ziemią ludzi opuszczających swą ojczyznę. „Istnieje zagrożenie, że obecność naszych braci i sióstr w wierze zostanie przekreślona, oszpecając samo oblicze regionu, ponieważ bez chrześcijan Bliski Wschód nie byłby Bliskim Wschodem” – powiedział Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: młodzi diakoni słowa Bożego - etap diecezjalny konkursu biblijnego

2024-04-18 17:13

[ TEMATY ]

Jasna Góra

konkurs biblijny

BPJG

- By być nie specjalistą od Biblii, ale diakonem słowa Bożego, czyli jego sługą, żyć w jego rytmie, obrać je za program życia i głosić innym, bo tylko tak stajemy się chrześcijanami - zachęcał młodych uczestników Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej bp Andrzej Przybylski. Konkurs z udziałem uczniów szkół ponadpodstawowych arch. częstochowskiej rozpoczęła Msza św. na Jasnej Górze. To 28. edycja organizowana przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”. Dziś, w trwającym Tygodniu Biblijnym, w całej Polsce odbył się etap diecezjalny.

Po Mszy św. w Sali Papieskiej najpierw uczniowie przystąpili do części pisemnej wyłaniającej siedmiu finalistów, a po niej miała miejsce część ustna, która wskazała zwycięzców.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję