Reklama

Felietony

Wiek XXI dopiero teraz się zaczął

Wolnymi pozostaną jedynie ci, którzy prawdziwie wierzą w nieskończonego Boga. Pozostali będą niewolnikami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To się dopiero zaczyna – tekst rozpoczęty takim zdaniem dziś nie wróży nic dobrego... i słusznie! Cóż – jak napisał Bułat Okudżawa – każda epoka ma własny porządek i ład.

Wiek XX na dobrą sprawę skończył się później, niż zakładano, właściwie jego kres nastąpił dopiero wiosną 2020 r. Od tego czasu wystartowała zupełnie nowa epoka. W niej wszystko, co było, będzie się jawić jako sielski okres względnej szczęśliwości. To, co nastąpi, będzie frasowało nas coraz bardziej, i to do tego stopnia, że będziemy powtarzać: cieszmy się, bo dziś jest o wiele lepiej, niż będzie jutro.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozbuchanie ludzkiego pędu do ubóstwienia się zabrnęło już tak daleko, że – w swojej pysze – współczesny człowiek zaczął traktować Boga jako niewiele znaczącą przystawkę do opowieści o sztuce, kulturze, literaturze i architektonicznych pozostałościach minionych czasów. Bóg sam w sobie stał się dla współczesnego człowieka nieciekawy, passé, przeznaczony jedynie dla zabobonnych niewiast.

„Wszechmocny” człowiek i jego jeszcze bardziej „wszechmocne” pieniądze wyznaczyły granice wyobraźni, wrażliwości i duchowości tego, co otacza nas teraz. Piękno przestało być jakąkolwiek kategorią poznania, dobro zostało zesłane do lamusa relatywnych odczuć, a prawda została rozbita na atomy względności i stała się jedynie reliktem okresu, w którym ludzie wierzyli, że nadaje sens ich istnieniu. Wiek XXI właśnie rozgościł się w naszych miastach, krajach i świadomościach. To wiek tryumfu człowieka technologii i procedur, dzięki którym życie coraz bardziej kierowane jest instrukcjami obsługi. Nazwałem go epoką nowego feudalizmu.

Społeczne doświadczenia pandemii ukazują nam oblicze tego nowego czasu. Skończyła się epoka dogorywającej demokracji, która – w swoim ostatnim stadium – była już tylko czasem konkurowania między sobą wielu wpływowych lobbies. Ich wielość stwarzała jeszcze przestrzeń jakiej takiej wolności jednostki. Po 11 września 2001 r. była to już tylko narastająca świadomość rezygnacji z kolejnych swobód w imię... bezpieczeństwa. Narastająca tyrania technologii wymuszała na nas jednak kolejne ustępstwa. Właściwie dzień po dniu oddawaliśmy coś z naszej immanentnej i wdrukowanej nam przez Boga wolności na „ołtarzu” globalnego poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Terroryzm skutecznie uśmierzał większe protesty przeciwko traktowaniu nas jak potencjalnych przestępców, godziliśmy się na upokarzające procedury, przekonani, że rządy zmierzają do przezwyciężenia zagrożeń i że kiedyś wrócimy do stanu normalnego. Przez ostatnie dziesięciolecia w świecie trwał stan alertu.

Reklama

Kiedy się już wydawało, że zmierzamy ku spokojniejszym czasom, wybuchła pandemia. Widmo terroru zastąpił lęk przed zagrażającą ludzkości zarazą. Dotychczasowe obostrzenia, już po roku, wydają się nam idyllą. Reżim sanitarny odebrał nam prawa osobiste. Pętla potęgowanego przez media strachu skutecznie gasi w nas odruchy sprzeciwu. W istocie trwa wojna światowa, której okopy są rozmyte, a przeciwnik jest niewidoczny, trudny do zdefiniowania i nieuchwytny. Rzeczywistość pandemii – na naszych oczach – zmiata z powierzchni społeczeństw całą tzw. klasę średnią – ludzi, których stać było na prowadzenie własnego stylu życia i niezależne myślenie. Jak tak dalej pójdzie, pozostaną tylko klienci... którzy będą aplikować albo do państw (administracji i urzędników), albo też do wyemancypowanych ponad państwa korporacji.

W XX wieku oficjalne majątki najbogatszych ludzi na globie nie przekraczały sumy 20 mld dolarów. Dziś są to już oligarchie ponad 200-miliardowe. Właśnie ci najbogatsi stają się nowymi feudałami świata, którym podporządkowany będzie zarówno świat polityki, jak i tzw. wolnego rynku. Ani oligarchowie, ani też najbogatsze korporacje nie kryją się już ze swoimi zamiarami, nie tają też wprowadzanej przez nich wszędzie cenzury i wymuszania pożądanych przez nich zachowań.

Nowe stulecie dopiero się rozpoczęło, dlatego trudno jest wyobrazić sobie, co nas czeka. Pewna jest tylko jedna prawidłowość: wolnymi pozostaną jedynie ci, którzy prawdziwie wierzą w nieskończonego Boga. Pozostali będą niewolnikami, sługami swoich ziemskich panów.

2020-12-28 16:10

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pandemiczne szaty „autorytetów”

Dzięki upadkowi „autorytetów” stajemy się bardziej krytyczni i niezależni.

Jest taki czeski film Dušana Kleina pt. Jak poeci tracą złudzenia. To część kilkuodcinkowej opowieści, która wprawia mnie w pewien rodzaj melancholii. Szczególnie ostatnio poczuwam się do powinowactwa z bohaterami tego filmu. Dorastam, umysł tężeje, a słodka mgiełka przed oczami rozwiewa się coraz bardziej. Mam wrażenie, że w czasach III RP, w trybie przyspieszonym w dobie pandemii, podobny proces dany jest tej bardziej świadomej części naszego społeczeństwa. I mniejsza o to, czy jest to część większa, czy niewielka. Pozbywamy się złudzeń – świat wtedy boli mniej, ale rzeczywistość nie jest już taka pastelowa, jak wcześniej. Najpierw stopniowo traciliśmy zaufanie do „autorytetów”, które media wbiły nam w świadomość u progu nowej Polski. Kolejno padały mity: Mazowieckiego, Kuronia, Geremka, a w końcu i samego wolanta III RP (na kogucią miarę tejże) – Adama Michnika. Niewiele pozostało z nimbu ekonomicznego Cagliostra – Leszka Balcerowicza, drzazgi poleciały też z Lecha Wałęsy. Właściwie na skromnym cokole pozostali może Zbigniew Herbert czy Gustaw Herling-Grudziński. Kolejno zawodzili nas ci, którym powierzaliśmy nasze – dziecinne, trzeba przyznać – zaufanie: dziennikarze, aktorzy, pisarze, twórcy kultury. Gdy przed pandemią czyniłem mały rachunek takiego bezwarunkowego zaufania, w koszyku nadziei pozostał mi już niewielki zestaw: medycy, naukowcy, księża... I tu pojawia się najbardziej kontrowersyjna część tego rozmyślania: czy rzeczywiście te instytucje i ich reprezentanci przetrwali w tej najbardziej prestiżowej sferze?

CZYTAJ DALEJ

Wielkopostna droga bezdomnych z okolic Watykanu

2024-03-27 17:23

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Adobe.Stock

Z misją zaniesienia nie tylko wsparcia materialnego, ale i Słowa Bożego wyszły do bezdomnych mieszkających w okolicach Placu św. Piotra siostry klaretynki. Z przesłaniem zapowiadającym radość Wielkanocy wyruszyły w miejsca, gdzie ludzie wielu narodowości żyją często na kartonach, pozbawieni jakiejkolwiek nadziei. Na progu Wielkiego Tygodnia misjonarki zorganizowały dla ubogich, bezdomnych i samotnych nabożeństwo pokutne, z możliwością przystąpienia do spowiedzi.

Nabożeństwo pokutne odbyło się pod Kolumnadą Berniniego, która dla wielu od lat stanowi jedyny dach nad głową.

CZYTAJ DALEJ

Msza św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczyna obchody Triduum Paschalnego

2024-03-28 07:18

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczynają się w Kościele katolickim obchody Triduum Paschalnego - trzydniowe celebracje obejmujące misterium Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Liturgia tego dnia odwołuje się do wydarzeń w Wieczerniku, kiedy Jezus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwa i Eucharystii.

Liturgista, ks. prof. Piotr Kulbacki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powiedział PAP, że część pierwsza Triduum - misterium Chrystusa ukrzyżowanego - rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej (Wielki Czwartek) i trwa do Liturgii na cześć Męki Pańskiej (Wielki Piątek). Po tej liturgii rozpoczyna się dzień drugi - obchód misterium Chrystusa pogrzebanego, trwający przez całą Wielką Sobotę. Nocna Wigilia Paschalna rozpoczyna trzeci dzień - misterium Chrystusa zmartwychwstałego – obchód trwający do nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję