Co jest brane pod uwagę przez sąd przy orzekaniu alimentów?
Odpowiedź eksperta
Choć – niezależnie od przyczyn – rozwód zawsze jest smutnym zakończeniem jakiegoś etapu w życiu i w grę wchodzą tutaj niemałe emocje, należy się do niego dobrze przygotować.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obowiązek alimentacyjny rozwodników jest kontynuacją powstałego przez zawarcie małżeństwa obowiązku wzajemnej pomocy małżonków w zakresie utrzymania. Ten obowiązek trwa mimo rozpadu małżeństwa, choć w zmodyfikowanej postaci, co potwierdził Sąd Najwyższy w kilku uchwałach, m.in. z 16 grudnia 1987 r. (sygn. akt III CZP 91/86).
Co do zasady prawa do świadczeń alimentacyjnych nie ma tylko to z małżonków, które zostało uznane za wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego.
Zgodnie z art. 60 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego możliwe są bowiem dwie sytuacje:
1) małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a po rozwodzie znajduje się w niedostatku, może żądać od byłego małżonka dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym swoim usprawiedliwionym potrzebom oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym drugiego małżonka;
Reklama
2) gdy jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny ma obowiązek przyczynić się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
Jeśli chodzi o pojęcie niedostatku, to w wielu orzeczeniach Sąd Najwyższy stawał na stanowisku, że chodzi nie tylko o brak jakichkolwiek środków do życia, ale także o niemożność zaspokojenia własnymi siłami usprawiedliwionych potrzeb życiowych w całości lub w części.
Wysokość alimentów musi być kompromisem między usprawiedliwionymi potrzebami uprawnionego małżonka oraz możliwościami zarobkowymi i majątkowymi małżonka zobowiązanego.
W sytuacji, gdy jedno z małżonków zostało uznane za wyłącznie winnego rozpadu małżeństwa, to drugie może od niego żądać świadczeń alimentacyjnych nawet wtedy, gdy nie dotknie go niedostatek. Zupełnie wystarczający będzie fakt, że w wyniku rozwodu istotnie pogorszyła się jego sytuacja materialna.
SN stwierdził, że żądający alimentów nie powinien liczyć na to, iż po rozwodzie będzie żył na poziomie równym poziomowi byłego męża czy żony, jednak zakres, w jakim były małżonek ma się przyczyniać do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, powinny określać zasady słuszności i stopień pogorszenia się sytuacji materialnej małżonka niewinnego.
Reklama
Znacznie korzystniejsza jest sytuacja rozwodnika, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia. Jego obowiązek alimentacyjny co do zasady wygasa po 5 latach od orzeczenia rozwodu. Termin ten może być czasami wydłużony przez sąd, ale tylko w wyjątkowych okolicznościach, przykładowo – gdy uprawnionego do alimentów małżonka dotknie choroba wymagająca dłuższego leczenia.
Jeśli zobowiązany uchyla się od płacenia zasądzonych alimentów, należy powiadomić prokuraturę. Postępowanie takie jest bowiem przestępstwem ściganym na wniosek pokrzywdzonego na podstawie art. 209 kodeksu.
Jeżeli nie zażądano alimentów w pozwie rozwodowym i nie zostały one przyznane od razu w wyniku orzeczenia kończącego małżeństwo, to podpisany odręcznie pozew w dwóch egzemplarzach można złożyć w sądzie właściwym dla swojego miejsca zamieszkania albo miejsca zamieszkania byłego małżonka.
W przyszłości można żądać podwyższenia przyznanych alimentów, ale też eksmałżonek ma prawo wnioskować o ich uchylenie lub obniżenie, jeśli jest to uzasadnione zmianą dotychczasowej sytuacji.