Reklama

Niedziela w Warszawie

Chcą być kochani

Wrażliwi, autentyczni, zdolni. Każdy z nich ma inny stopień niepełnosprawności. Choć fizycznie dojrzali – potrzebują stałego wsparcia. Znaleźli miejsce, które jest ich drugim domem.

Niedziela warszawska 2/2021, str. VI

[ TEMATY ]

pomoc

niepełnosprawność

Katarzyna Kasjanowicz

Ks. Tomasz Chciałowski i Bożena Półgęsek, kierownik WTz św. Rity

Ks. Tomasz Chciałowski i Bożena Półgęsek, kierownik WTz św. Rity

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Warsztat Terapii Zajęciowej św. Rity, istniejący w ramach Legionowskiego Stowarzyszenia Amicus przy parafii Matki Bożej Fatimskiej, już od pięciu lat niesie pomoc niepełnosprawnym dorosłym z całego powiatu. Aktualnie na zajęcia uczęszcza 38 podopiecznych, którzy w siedmiu pracowniach zdobywają różne umiejętności.

Cel terapii zajęciowej jest jeden: przygotowanie do możliwej samodzielności. Lekcje krawieckie uczą, jak przyszyć guzik czy dokonać drobnej naprawy. Wykłady z gospodarstwa domowego prezentują praktyki techniczne i kulinarne. Uczestnicy wkręcą śrubkę, zrobią kanapkę czy usmażą jajecznicę. Biorą też udział w warsztatach fotograficznych, artystycznych i komputerowych, co daje im wiele radości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mimo że na ogół nie potrafią czytać ani pisać, są w stanie nauczyć się na pamięć ze słuchu kilku stron tekstu. I robią to bardzo chętnie, z właściwą sobie pasją. Na scenie przedstawili już tak niełatwe utwory jak: Moralność Pani Dulskiej i Rejs. Ich plastyczne i sceniczne wysiłki są zauważane. Podczas Legionowskich Dni Osób Niepełnosprawnych 3 lata z rzędu wywalczyli główną nagrodę.

Czasem popłyną łzy

– Osoby niepełnosprawne nie są pozbawione naszego człowieczeństwa i zwykłych emocji. Tak, jak my są ludźmi, więc także mają swoje odczucia – wyjaśnia ks. prał. Tomasz Chciałowski, prezes Zarządu Stowarzyszenia Amicus – również pragną być kochani.

Osoby niepełnosprawne nie są pozbawione naszego człowieczeństwa i zwykłych emocji. Tak, jak my są ludźmi, więc także mają swoje odczucia – mówi ks. prał. Tomasz Chciałowski, prezes Zarządu Stowarzyszenia Amicus.

Podziel się cytatem

Reklama

A w warsztacie nie raz zdarzają się drobne miłostki. Tęskne spojrzenia, oczekiwanie, że ten drugi wreszcie zwróci na niego uwagę. Kiedy obiekt westchnień pozostaje obojętny, pojawia się grymas, czasem łzy. Wtedy terapeuci tłumaczą, uspokajają. Życie wraca do normy.

– Taki jest ich świat. Myślę, że w innym, lepszym wydaniu, a na pewno – o wiele prostszy. Każdy z naszych podopiecznych reprezentuje oddzielną historię – dodaje ks. Tomasz.

Ich niepełnosprawność ma różny stopień – to dysfunkcja intelektualna, ruchowa, zespół Downa. Najstarszy uczestnik ma 66 lat, choć umysłowo pozostał w wieku dziecięcym. Adaś, mężczyzna potężnej postury, skończył 30 lat. Mama wychowuje go samotnie. Dotknięty niepełnosprawnością intelektualną, jest bardzo otwarty i zawsze życzliwy. Irek porusza się na wózku inwalidzkim.

– Został uszkodzony jeszcze w łonie matki, kiedy robiono jej zastrzyki. Wkłuto mu się w główkę i tak nastąpiło jego porażenie – opowiada ks. Chciałowski. – Sylwia także jest na wózku i chce śpiewać. Głos jaki ma, taki ma, ale śpiewa.

Jest też sześćdziesięcioparoletni Michał, który pomaga swojemu bratu w rolnictwie. Jednocześnie bardzo związany z Panem Bogiem, służy do Mszy św. co, jak zawsze podkreśla, jest dla niego bardzo ważne. Ma wadę wymowy, ale z werwą gra na akordeonie. Co oczywiście robi na swój sposób. Jak mu podpowiadają serce i wyobraźnia.

Azyl niedostępny

Reklama

Otoczenie kościoła Matki Bożej Fatimskiej w Legionowie przypomina park. Choć tak niedaleko stąd do centrum miasta, można wypocząć w ciszy, a jednocześnie aktywnie. Dla chętnych jest boisko ze sztuczną nawierzchnią, siłownia plenerowa, stół do ping-ponga. Terenu nikt nie zamyka, bo nie ma takiej potrzeby. Służy więc nie tylko podopiecznym Stowarzyszenia Amicus, ale i okolicznym mieszkańcom. Na uboczu stoi przytulny budynek, w którym odbywają się zajęcia.

– Ci ludzie są niepowtarzalni i każdy z nich tutaj bardzo wiele wnosi, dając też dużo ciepła. Każdy z nich tworzy nasz warsztat terapii zajęciowej. Podczas pracy zdalnej kontaktujemy się drogą e-mailową, telefoniczną lub przez media społecznościowe. W zależności od tego, w jakim stopniu oni obsługują media tego rodzaju – dodaje ks. Tomasz.

Strach po ogłoszeniu epidemii długo towarzyszył podopiecznym. Równie długo otwierali się na powrót do działań w formie tradycyjnej. Bywało też, że niektórzy buntowali się na swój sposób, mówiąc: „Nieprawda, że warsztat jest zamknięty! To jest jakaś ściema, tylko nam nie pozwala się chodzić do tego warsztatu”. Bo przecież opiekunowie i instruktorzy musieli przyjść do budynku i przeprowadzić zajęcia. Nie każdy był w stanie to zrozumieć.

– Uczestnicy bardzo tęsknili za tym miejscem. Nie ukrywajmy, dla nich to jest drugi dom – zauważa kapłan.

Normalność w nienormalnym świecie

Ksiądz Tomasz wspomina swoją wizytę we Włocławku i spotkanie z młodym człowiekiem dotkniętym zespołem Downa, który akurat czekał na zabieg rehabilitacyjny.

Reklama

– Proszę księdza, ja jestem od ks. Adama i służę tam do Mszy – zawołał. W którymś momencie podeszła do niego opiekunka i mówi: – Do ciebie cały czas wydzwania telefon. Słychać w szatni. To pewnie twoja mama. A on odpowiedział: – To niech dzwoni. Jestem w tej chwili zajęty, jeśli mi tylko czas pozwoli, to do niej oddzwonię. Który dorosły dzisiaj, by coś takiego powiedział? – zastanawia się ks. Tomasz.

No właśnie. Nasz pierwszy odruch? Biec i sprawdzić, kto dzwoni, a najlepiej w ogóle nie rozstawać się z telefonem. On zachował piękny dystans.

– Często osoby niepełnosprawne mają swoją mądrość. Patrząc na nich, zastanawiam się i dochodzę do wniosku, że tak naprawdę to my nie raz jesteśmy niepełnosprawni – zauważa prałat. – W tej rzeczywistości, w której żyjemy, to oni są normalnymi ludźmi, a my jesteśmy sfiksowani. Oni są zawsze sobą. Grzesio gra z autentyzmem. Jak dostanie werwy, jest jak aktor z krwi i kości. To oni są szczerzy, nasz świat jest zakłamany. Od nich możemy uczyć się życia.

Strach po ogłoszeniu epidemii długo towarzyszył uczestnikom Warsztatów Terapii Zajęciowej św. Rity. Równie długo otwierali się na powrót do działań w formie tradycyjnej.

Podziel się cytatem

Zawieszone marzenia

Stowarzyszenie Amicus prowadzi także m.in.: Klub Seniora, Punkt Wydawania Żywności i Wypożyczalnię Sprzętu Rehabilitacyjnego.

W planach ks. Tomasza Chciałowskiego było jeszcze otwarcie Zakładu Aktywności Zawodowej. Niestety stowarzyszenie spotkało się z barierą, która jest nie do ominięcia. Parafialna działka nie spełnia warunków dalszej zabudowy.

– Naszą ideą było stworzenie ZAZ-u połączonego z domem opieki. Uczestnicy warsztatów mieli opiekować się osobami starszymi, chorymi, w takim wymiarze, w jakim potrafią. Upiorą pościel, zmienią, posprzątają, zajmą się terenem zielonym. To by była wspaniała idea uzupełniania się dwóch światów – ocenia kapłan.

W obiekcie miały być ponadto 2-3 mieszkania chronione, co bardzo ucieszyło rodziców, którzy wiedzą, że ich dzieci nie poradzą sobie, żyjąc samodzielnie. Kiedy żołądek nie wysyła sygnałów o głodzie, musi być ktoś, kto przypomni o posiłku. Niektóre z osób mają zaburzenia prawidłowego odczytu informacji o temperaturze i dlatego z łatwością mogą poparzyć się pod prysznicem.

– Mają różne dysfunkcje. Ale nikt nie zrozumie osoby chorej, niepełnosprawnej, kto w tym świecie nie był – reasumuje ks. Tomasz.

2021-01-05 11:50

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Urodziłam się niepełnosprawna

Niedziela legnicka 48/2020, str. IV

[ TEMATY ]

życie poczęte

niepełnosprawność

Ks. Waldemar Wesołowski

Bogumiła, mimo swojej niepełnosprawności, jest aktywną uczestniczką wielu wydarzeń

Bogumiła, mimo swojej niepełnosprawności, jest aktywną uczestniczką wielu wydarzeń

Wielu się narażę, ale trudno. Może przemyślą swój pogląd. Na to liczę, a jeśli nie, trudno. Dalej będę ich szanować, kochać... ale próbowałam, przynajmniej może dam do myślenia.

Każde małżeństwo pragnie mieć śliczne, zdrowe dzieciątko, takie też przychodzi, ale czasami zdarza się inne. I ta inność już przeraża, nie pasuje do współczesnego świata, burzy idealny pomysł na to życie.
CZYTAJ DALEJ

Wigilia 26 sierpnia w Częstochowie

2025-08-25 21:36

[ TEMATY ]

Częstochowa

Jasna Góra

procesja

wigilia uroczystości 26 sierpnia

Maciej Orman/Niedziela

Nieszpory w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny, procesja Alejami Najświętszej Maryi Panny i Msza św. na szczycie jasnogórskim wieńcząca nowennę – w ten sposób wierni celebrowali w Częstochowie wigilię uroczystości NMP Częstochowskiej.

Witając mieszkańców miasta oraz pielgrzymów, o. Marcin Ciechanowski, paulin, podprzeor klasztoru na Jasnej Górze, przypomniał, że tegoroczna nowenna przed uroczystością wpisała się w Rok Jubileuszowy 2025, w jubileusz 100-lecia Kościoła częstochowskiego oraz w rozpoczynającą się 26 sierpnia peregrynację obrazu nawiedzenia w diecezji sosnowieckiej. – Przyjdzie do was Matka Boża, niosąc Jezusa, bo zanim nauczył się chodzić i zanim wypowiedział pierwsze słowo, już przyszedł do człowieka właśnie w Maryi. Ona była pierwszym apostołem, tak więc spotykając Maryję, nie da się uniknąć spotkania z Jezusem i doświadczenia Jego miłości. Tego doświadczenia wam życzę, dziękując za waszą obecność – powiedział o. Ciechanowski.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: od maja do sierpnia przybyło 105 tys. pielgrzymów, w tym wielu młodych

2025-08-26 14:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

młodzież

przybyło pielgrzrymów

105 tys.

Karol Porwich

Ponad 100 tys. pielgrzymów przybyło na Jasną Górę tylko w ostatnich miesiącach

Ponad 100 tys. pielgrzymów przybyło na Jasną Górę tylko w ostatnich miesiącach

Na uroczystość odpustową Matki Bożej Częstochowskiej, od 16 do 26 sierpnia, w 81 pielgrzymkach pieszych na Jasną Górę przyszło blisko 30 tys. osób, a od początku sezonu pielgrzymkowego łącznie 105 tys. pątników - wynika ze statystyki przekazanych KAI przez Biuro Prasowe Jasnej Góry. - Nadal cieszy znaczny wzrost udziału młodzieży, młodych małżeństw i rodzin z dziećmi - informuje o. Michał Bortnik OSPPE, rzecznik jasnogórskiego klasztoru.

Podsumowanie pątniczych statystyk wskazuje, że od 16 do 26 sierpnia na Jasną Górę dotarło 81 pielgrzymek pieszych. Przyszło w nich dokładnie 29 170 osób.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję