Ks. Maciej Flader: Czym się zajmuje duszpasterz młodzieży?
Reklama
Ks. Marcin Wilk: Kontaktem z Bogiem i młodzieżą. A jestem przekonany, że dobre duszpasterstwo młodzieży mocno osadzone jest również na dobrej rozmowie z księżmi, bo przecież to konkretni kapłani w całej archidiecezji na co dzień mają pod swoją opieką duszpasterską młodzież w parafii, w grupach duszpasterskich, na lekcjach religii w szkole czy na spotkaniach i wydarzeniach. Oni znają młodzież, znają jej problemy, a są one nieraz zróżnicowane w zależności od parafii, dekanatu czy rejonu, od sytuacji rodzinnej czy rówieśniczej. Księża mają swoje osobiste doświadczenie w pracy z młodzieżą, cenne i wartościowe, dlatego podkreślam: duszpasterz młodzieży musi się zajmować twórczą współpracą z wieloma księżmi, szukając konkretnych rozwiązań w dobrych rozmowach. Jeden człowiek w pojedynkę nie zrobi nic, ale można wiele w życzliwej współpracy, w drużynowej siatce połączeń. Z pewnością duszpasterz młodzieży ma za zadanie zajmować się również sprawami administracyjnymi związanymi z odpowiednim prowadzeniem dokumentacji, która jest konkretnym świadectwem zaplanowanej działalności na rzecz młodych ludzi i dlatego jest niezbędna. Wielkim pragnieniem abp. Adama Szala jest troska i konkretna działalność zmierzająca w kierunku zjednoczenia wszystkich, którym leży na sercu dobro młodych ludzi.
Jakie dziedzictwo duszpasterstwa młodzieży zostawił ks. Tadeusz Biały?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wielkie. Tak można powiedzieć w bardzo dużym skrócie. Przede wszystkim dziedzictwo swojej osobowości, pięknego człowieczeństwa i kapłaństwa, którego nigdy nie zapomnimy, a które ciągle jest żywe w wielu umysłach. Stąd też projekt: „Białe Santo Subito”, w którym zachęcamy do przesyłania swoich wspomnień, świadectwa dobroci ks. Tadeusza Białego i jego zdjęć na maila: bialesantosubito@gmail.com. Na wspomnienie ks. Tadeusza Białego młodym i dorosłym, z którymi rozmawiałem, rozjaśniały się oczy, a na twarzy pojawiał się uśmiech. Z wdzięcznością mówili o jego dobroci, rozmodleniu, uczciwości i pokorze. Nieraz wiele wycierpiał od różnych osób, ale nie rozgłaszał tego, nie rościł pretensji, znosił ból w cichości i przedstawiał Bogu przy zamkniętych drzwiach izdebki swego serca. Wulkan energii i pomysłów duszpasterskich, towarzyszący młodym z radością i muzyką, często skacząc, tupiąc i klaszcząc, pstrykając palcem, machając rękami i puszczając oczko z niezapomnianym błyskiem radości od Boga. A przy tym równocześnie potrafił usiąść i w pełnym skupieniu wysłuchać człowieka, w milczeniu. Wykazywał postawę raczej usprawiedliwiania człowieka i obrony niż osądzania go z powodu słabości. Był kapłanem kochającym młodzież, robiącym Boży raban, a równocześnie żyjącym skromnie i głęboko. Takich ludzi współcześnie trzeba szukać z przysłowiową świeczką. Pozostawił równocześnie dziedzictwo Spotkań Młodych Archidiecezji Przemyskiej, promocji Światowych Dni Młodzieży i Spotkań Europejskich w duchu Taizé, Archidiecezjalnej Przemyskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, radosnej duszpasterskiej posługi wśród młodzieży m.in. w Diakonii Muzycznej Archidiecezji Przemyskiej, wspólnocie Emaus, Duszpasterstwie Akademickim czy Tańcu Uwielbienia. Dziedzictwo, które trzeba podtrzymać.
Jaka jest dzisiejsza młodzież archidiecezji przemyskiej?
Młodzież jest taka, jakie są małżeństwa i rodziny: tam gdzie wierność Bogu jest fundamentem, a nie jedynie fakultatywnym dodatkiem do życia, tam odnajdujemy też wierną Bogu i Kościołowi, radosną, mocną, twórczą i wspaniałą młodzież. Młodzież, która jest oparciem dla rodziców, dorosłych, kapłanów i Kościoła. A tam gdzie zapomina się o Bogu, sakramentach, gdzie rodzice tego nie pilnują, czy wręcz sami dają dzieciom i młodym antyświadectwo wiary, tam odnajdujemy młodzież poranioną, pogubioną i często smutną – niekoniecznie złą, ale potrzebującą świadków, którzy swoim życiem pokażą jej coś, czego może nikt jej jeszcze nie udowodnił: że wiara ma sens, że życie na ziemi nie jest celem ostatecznym, ale niebo. I do niej również jesteśmy posłani z tym orędziem Dobrej Nowiny. Póki żyjemy, zawsze jest szansa na nawrócenie.
Jakie wyzwania stoją dziś przed duszpasterzem młodzieży?
Z pewnością zjednoczenie wszystkich, którym leży na sercu dobro młodych ludzi, by troska o młodzież była wspólnym dziełem jednej drużyny ze wspólną wizją. Podtrzymanie dotychczas istniejących i wypracowanie nowych form docierania do młodzieży z Chrystusową Ewangelią. Ponadto wzmocnienie inicjatyw ewangelizacyjnych, które obejmą swą troską zarówno młodych, jak i dorosłych, ich rodziców, którzy na chrzcie przyjęli na siebie wielkie i odpowiedzialne zadanie bycia dla nich pierwszym świadkiem wiary. Widzę szczególną potrzebę mocnej współpracy z Duszpasterstwem Rodzin, tym bardziej że dzisiaj w Polsce i poza nią trwa wielka batalia o rodzinę. Za wszelką cenę tę walkę trzeba podjąć i wygrać dzięki Bożej pomocy i zaangażowaniu wielu ludzi dobrej woli. Oby ich nie zabrakło.