Reklama

Niedziela Kielecka

Kaplica Mistrza Wincentego

W 798. rocznicę śmierci bł. Wincentego Kadłubka – humanisty i biskupa, który został cysterskim mnichem, dedykowaną mu kaplicę, po renowacji, poświęcił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

Niedziela kielecka 13/2021, str. VI

TD

Abp M. Jędraszewski w kaplicy bł. Wincentego

Abp M. Jędraszewski w kaplicy bł. Wincentego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Doniosła uroczystość zgromadziła czcicieli Mistrza Wincentego – władze wojewódzkie, samorządowe, a Mszę św. koncelebrowali wraz z metropolitą krakowskim: biskup kielecki Jan Piotrowski, opat jędrzejowski o. Rafał Ścibiorowski oraz opaci cystersi z polskiej kongregacji zakonów, m.in. z Wąchocka, Mogiły, a także duchowni diecezji kieleckiej.

Testimonium

O. Jakub Zawadzki, proboszcz cysterskiej parafii, odczytał tekst testimonium, czyli świadectwo spisane na pamiątkę poświęcenia kaplicy, z opisem prac renowacyjnych oraz przebiegu uroczystości, które umieszczono w urnie z relikwiami bł. Wincentego Kadłubka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Arcybiskupa Jędraszewskiego – następcę bp. Kadłubka w Krakowie, witał bp Jan Piotrowski. Zauważył, że choć bł. W. Kadłubek to postać ze średniowiecza, jednak wciąż odbiera cześć, bo świętych pamiętamy, ich kult nie przemija, co podkreślał już Jan Paweł II. – Imię tej siły jest miłość, mająca swoje źródło w Bogu – mówił biskup kielecki.

– Bł. Kadłubek zaprosił tę miłość do swojego życia, jako student, biskup, mnich (…). Jest coś szczególnego w takich postaciach, dlatego ludzie święci i błogosławieni są cenniejsi niż arcydzieła ludzkich rąk – powiedział biskup kielecki, zwracając także uwagę na estetyczne walory odnowionego obiektu kultu.   

Prace przy zabytkowej kaplicy trwały trzy lata. Ich koszt to blisko 1,5 mln zł. Inwestycja była możliwa dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz wielu indywidualnych ofiarodawców. Dla podkreślania walorów kaplicy oraz efektów zrealizowanych prac zamontowane zostało nowe oświetlenie.

Restauracja kaplicy obejmowała m.in. ołtarz główny, tabernakulum oraz 300-letnią trumienkę, w której znajdują się szczątki błogosławionego. Renowacji poddano XVIII-wieczne cenne freski autorstwa krakowskiego artysty Andrzeja Radwańskiego. Prace objęły również cztery kamienne rzeźby aniołów, XVIII-wieczną kamienną posadzkę. Odnowiono m.in. krzyż, świeczniki, wieczną lampę. Renowacja obejmowała także regencyjną kratę oddzielająca nawę kościoła od kaplicy.

Reklama

Kaplica została wzniesiona przez przeora i późniejszego opata o. Wojciecha Ziemnickiego krótko przed beatyfikacją Wincentego Kadłubka. Do tworzenia jej wystroju zaproszono najlepszych wówczas artystów.

Koszt renowacji zabytkowej kaplicy to 1,5 mln złotych.

Podziel się cytatem

Ojczyzna i wspólnota

W homilii metropolita krakowski zwrócił uwagę na wyjątkowość postaci mistrza Wincentego dla historii, kultury, na jego koncepcję wspólnoty narodowej i ojczyzny. – Humanista, intelektualista, jeden z najlepiej wykształconych ludzi w Polsce, po prestiżowych studiach – tak określał postać patrona Jędrzejowa. – Gdy Bóg go wezwał, zrezygnował z najważniejszych urzędów kościelnych i państwowych, przyszedł tutaj i rozpoczął życie jako prosty mnich w klasztorze – mówił abp Jędraszewski. – Jego Kronika Polska stała się jednym z najważniejszych arcydzieł myśli politycznej i kultury polskiej – dodał. Zwrócił także m.in. uwagę na jego definicję tożsamości, budującą jedność między pokoleniami Polaków: „tożsamość jest matką wspólnoty”. Przypomniał, iż bł. Kadłubek dał podwaliny pod pojęcie Polski jako wspólnoty Polaków, pod rozumienie ojczyzny jako „bytu idealnego i ziemskiego”, a Kronika Polska to wykładnia tego, czym jest polskość, cnota obywatelska, odpowiedzialność.

Metropolicie krakowskiemu dziękował o. opat Rafał Ścibiorowski; za ukazanie na nowo piękna idei Ojczyzny jako matki, wartości, którymi żyje i które ma w sobie pielęgnować. – Dzięki temu będziemy nieść ze sobą przesłanie wieków i Mistrza Wincentego, które nie straciły na wartości, korzeni, na których budujemy naszą tożsamość – podkreślił opat.

Otwarta została wystawa prezentująca przebieg prac renowacyjnych oraz odbyła się promocja drugiego tomu książki Artura Lisa Homo literatus.

2021-03-23 19:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Beata Kempa

Grzegorz Boguszewski

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

2024-04-25 13:08

[ TEMATY ]

Dni Krzyżowe

Karol Porwich/Niedziela

Z Wniebowstąpieniem Pańskim łączą się tzw. Dni Krzyżowe obchodzone w poniedziałek, wtorek i środę przed tą uroczystością. Są to dni błagalnej modlitwy o urodzaj i zachowanie od klęsk żywiołowych.

Czym są Dni Krzyżowe?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję