Reklama

Niedziela Rzeszowska

Ewangelia cierpienia Jacka Krawczyka

Jacek żył krótko, zaledwie 25 lat. Mimo choroby i cierpienia, które przyszło w końcowym okresie ziemskiej wędrówki, było to życie intensywne.

Niedziela rzeszowska 26/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Jacek Krawczyk

Archiwum rodzinne

Jacek na wakacjach

Jacek na wakacjach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zmarł w wyjątkowym dniu – 1 czerwca 1991 r. – tuż przed przybyciem Jana Pawła II do Rzeszowa. Dopiero teraz, powoli, dociera do nas więcej informacji o tym, jak wyjątkowym był człowiekiem i dokąd zaprowadziły go poszukiwania sensu życia w oparciu o wskazówki wyznawanej wiary.

Z Chrystusem możemy więcej

Życie duchowe Jacka poszybowało na wyżyny w czasie studiów na teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ale to tutaj na Podkarpaciu zaczęła się jego przyjaźń z Chrystusem i życie wiarą, służba biednym i potrzebującym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiele dowiedzieliśmy się o nim podczas Mszy św. w 30. rocznicę jego śmierci, które odprawiono na przełomie maja i czerwca w Palikówce, rodzinnej miejscowości Jacka oraz w pobliskim Strażowie, gdzie początkowo była jego parafia. O życiowych zmaganiach i dokonaniach Jacka Krawczyka mówili dwaj kapłani, autorzy książek o Jacku: ks. prof. Stanisław Haręzga z Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu oraz o. prof. Andrzej Derdziuk, franciszkanin z KUL.

Rok temu w rzeszowskim wydawnictwie Bonus Liber ukazały się pisma zebrane Jacka Krawczyka pod tytułem Z Chrystusem możemy więcej, przygotowane do druku przez ks. dr. hab. Stanisława Haręzgę. Zastanawia tytuł tej publikacji. – Sam Jacek mówił, że z Chrystusem możemy więcej. I to zapisał będąc uczniem trzeciej klasy liceum i potem realizował przez całe życie, chociaż żył krótko – powiedział ksiądz profesor. – To „więcej” z Chrystusem nie należy ograniczać do aktywności czysto zewnętrznej, wielkich osiągnięć, ale należy to rozumieć w wymiarach duchowych, przezwyciężaniu siebie, przyjmowaniu woli Bożej i w ofiarnej służbie dla drugich. Na każdym etapie życia Jacka to „więcej” dało się zauważyć.

Modlitwa i działanie

Postać i działalność Jacka, spotykają się z coraz większym zainteresowaniem, można liczyć, tak po ludzku, że Kościół rozpocznie starania o to, żeby ukazać go szerszemu gronu wiernych, jako wzór do naśladowania. W związku z tym zrodził się pomysł zebrania jego pism, które częściowo były już publikowane w książkach o nim. Chodziło jednak o to, żeby je umieścić w jednym tomie.

Reklama

– W zbiorze zachowanych tekstów Jacka można wyróżnić kilka gatunków. Na pierwszym miejscu zostały umieszczone wypracowania z religii, tych prac jest kilka. Do tego dochodzi praca pisemna z egzaminu wstępnego na Wydział Teologii KUL. W tych pracach widać, jak Jacek dorastając, wchodzi w relację z Bogiem, z Chrystusem – podkreśla ks. Haręzga. – Widać jego duchowe poszukiwania, wybory i życiowe priorytety.

Na drugim miejscu są zapiski z czasów posługi Jacka w Państwowym Domu Rencistów w Rzeszowie, dzisiaj jest to Dom Pomocy Społecznej przy ul. Sucharskiego 1. Dowiadujemy się z nich, że Jacek modlił się z seniorami tego domu, organizował nabożeństwa, pomagał i pamiętał o nich także wtedy, gdy był już studentem.

Trzecia część zbioru to teksty modlitw. To one wprowadzają nas w duchowość Jacka, pokazują głębię i bogactwo jego modlitwy. W zbiorze znajdują się też listy: do rodziny, żony – Ewy, ks. prof. Janusza Nagórnego, do kolegi – Marka, oblata – o. Walentego Zapłaty, uczestników seminarium naukowego i ks. Władysława Czyżewskiego. Na końcu są teksty bezpośrednio związane z cierpieniem i umieraniem Jacka. Wszystkie stanowią ewangelię cierpienia i są najbardziej dojrzałe pod względem teologicznym.

– Bez przesady mogę powiedzieć, że teksty zebrane w książce stanowią twórczy i trwały wkład młodego teologa z Palikówki w chrześcijańskie rozumienie choroby, cierpienia i umierania – uważa ksiądz profesor. – Swoistym dopełnieniem rozważań Jacka są notatki z okresu pracy w pogotowiu ratunkowym i z ostatnich godzin przed śmiercią.

Niektóre teksty są niedokończone, tak jak Droga Krzyżowa, która była jego ulubioną modlitwą. Jego rozważania zamiast czternastu stacji liczą zaledwie pięć. Są to rozważania bardzo głębokie, bo kiedy pod koniec życia Jacek już widział, że Pan Bóg zmienił jego plany życiowe i musiał zmierzyć się z cierpieniem, chciał swoje doświadczenie przekazać innym.

2021-06-22 14:25

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

31. rocznica śmierci Sługi Bożego Jacka Krawczyka

[ TEMATY ]

Jacek Krawczyk

Archiwum rodzinne

Jacek Krawczyk w swej pokorze mało mówił o swoich dokonaniach. Dlatego teraz jego życie zadziwia i inspiruje tak wielu ludzi

Jacek Krawczyk w swej pokorze mało mówił o swoich dokonaniach. Dlatego teraz jego życie zadziwia i inspiruje tak wielu ludzi

„Gromadzi nas dzisiaj wspomnienie narodzin dla nieba Sługi Bożego Jacka Krawczyka. Modlimy się o jego rychłą beatyfikację, ale także o Boże błogosławieństwo na czas procesu, który jest wielkim, zbiorowym wysiłkiem. Modlitwą obejmujemy wszystkich, którzy aktywnie angażują się w trwający od 25 marca 2022 r. proces beatyfikacyjny na etapie diecezjalnym” – mówił bp Jan Wątroba w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Palikówce. 1 czerwca 2022 r. obchodzono 31. rocznicę śmierci Sługi Bożego Jacka Krawczyka.

Z okazji 31. rocznicy śmierci Sługi Bożego Jacka Krawczyka, 1 czerwca 2022 r. odprawiono Mszę św. w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Palikówce, której przewodniczył bp Jan Wątroba. Eucharystię koncelebrowali: o. Andrzej Derdziuk OFMCap, ks. Przemysław Dudek, ks. Kazimierz Gawełda, ks. Mariusz Matuszewski, ks. Paweł Matuszewski, ks. Mateusz Rachwalski i ks. Edward Wnęk.

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Bądźmy razem

2024-04-26 14:30

WSD

Już 1 maja odbędzie się kolejny Dzień Otwartej Furty w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu. Zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję