Reklama

Kościół

Manifestacja czy świadectwo?

Wielu drażnią, irytują, odpychają. Noszenie ich nierzadko wymaga odwagi. Koszulki z chrześcijańskim przekazem, różańce na rękę czy ewangelizacyjne opaski. Czy przez to, że je nosimy, stajemy się żywym świadectwem wiary?

Niedziela Ogólnopolska 33/2021, str. 24-25

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Półki księgarń katolickich i zakładki sklepów internetowych są pełne różnorodnych produktów związanych z Kościołem. Co wierni kupują najchętniej? Przez jakie elementy starają się świadczyć o Jezusie? Marcin Kucharczyk z Dystrybucji Katolickiej mówi: – Wśród naszych klientów niezwykle popularne są opaski silikonowe z cytatami z Biblii oraz dziesiątki różańca w formie bransoletek. Latem sprzedajemy również wiele koszulek z motywami chrześcijańskimi. Najczęściej kupowane są te z motywem związanym ze św. Michałem Archaniołem i hasłem: „Któż jak Bóg!” oraz te z Lwem Judy 3D.

Żywe świadectwo

Reklama

Producenci ewangelizacyjnych przedmiotów zwracają uwagę na ich dużą rolę w dawaniu świadectwa wiary na co dzień. – Chcemy umożliwić wierzącym pokazanie swojej przynależności do Chrystusa, do Kościoła, w wyraźny, stylowy i nowoczesny, ale niekłujący w oczy sposób – mówi w rozmowie z Niedzielą Przemysław Bogdan ze sklepu Deus Design. – Takie świadectwo może być też delikatną prowokacją do bardzo potrzebnej dyskusji o wierze przede wszystkim między niewierzącym a katolikiem. Bardzo liczymy na to, że osoby, które wybierają nasze produkty, wykorzystają taką okazję do pokazania tej drugiej stronie pięknej, pomijanej w mainstreamie, twarzy Kościoła i opowiedzą o miłości Chrystusa. Jest to także sposób na to, abyśmy my, katolicy, zobaczyli, że w życiu codziennym, wbrew temu, co się dookoła mówi, nie jest nas mało. Taki widok naprawdę buduje – dodaje założyciel Deus Design.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wśród produktów oferowanych w chrześcijańskich sklepach możemy znaleźć koszulki z przekazem pro-life. Jak mówią Niedzieli przedstawiciele sklepu BlessYou, ludzie sięgają po nie z różnych powodów: – Jedni robią to z chęci wyrażenia swoich poglądów, a inni wszędzie tam, gdzie się pojawią, chcą głosić to, że każde życie jest cudem. Jeszcze inni kupują naszą odzież pro-life, ponieważ chcą wesprzeć działania prowadzone przez Fundację Małych Stópek – 10% dochodu z każdego zakupu przekazujemy na rzecz tej organizacji.

Akt odwagi

Zewnętrznych znaków wiary nie wstydzą się osoby publiczne. Różaniec na ręce prezentera Teleexpressu Rafała Patyry wielu może szokować. – Kiedyś było mi trudniej, ale chyba jakoś dojrzewam w wierze i dziś noszenie różańca czy przeżegnanie się przed posiłkiem w restauracji są rzeczami tak naturalnymi, że przestaję mieć świadomość, iż ktokolwiek może na mnie patrzeć i się dziwić. To mój oręż i moja walka. Nikt jej za mnie nie stoczy. Redakcyjni koledzy na ogół wiedzą, jakim wartościom staram się hołdować, i zdziwienia nie okazują. A jeśli komuś coś w tym nie pasuje – jestem gotów do konfrontacji. Zawsze możemy porozmawiać. Mam sporo różnych doświadczeń życiowych, chętnie się nimi podzielę – zaznacza Patyra w rozmowie z Niedzielą.

Reklama

Wśród producentów odzieży i dodatków z chrześcijańskim przekazem są także artyści tworzący dewocjonalia, które stają się zewnętrznym symbolem wyznawanych wartości. Agnieszka Brzozowska, która w swojej Manufakturze św. Jana tworzy m.in. przydomowe krzyże i kapliczki, zauważa potrzebę utożsamiania swoich miejsc życia z wiarą. – Na świecie toczy się nieustanna walka dobra ze złem, światła z ciemnością, życia ze śmiercią. To, czym się otaczamy, jest też wyrazem tego, po której stronie stajemy. Gdy wykonuję nasze rzeczy, obserwuję, że ludzie naprawdę pragną się otaczać tym, co jest wyrazem wiary, tradycji i piękna. Przechodzisz koło kapliczki, którą zawiesiłeś w ogródku, powiesz zwykłe: „cześć, Mamo” – i już ci lepiej. Czasem przemkniesz koło krzyża w pośpiechu, może nie masz czasu na długie modlitwy, ale tylko powiesz w sercu: „Jezu, ufam Tobie” i dotkniesz Jego stóp – i to już umacnia, tworzy więź z Bogiem. Ważne jest także to, by nie wstydzić się np. zawiesić u siebie w ogrodzie kapliczki – tak jak dawniej czynili to nasi dziadkowie. Jeśli nie nauczymy tego naszych dzieci, to wyznawanie wiary nie będzie dla nich czymś oczywistym i naturalnym – dodaje p. Agnieszka

Motywacja i umocnienie

Noszenie zewnętrznych znaków wiary często jest dla wiernych umocnieniem i motywacją. – Przed moim nawróceniem wstydziłem się znaku wiary – mówi w rozmowie z Niedzielą Patryk, 30-latek z Opola. – Żyjąc jako nieświadomy katolik, nie miałem pojęcia, jak wielka moc kryje się w znaku krzyża. Dziś z dumą noszę krzyżyk na szyi, opaskę-różaniec na ręce czy wkładam koszulkę z ewangelizacyjnym przekazem. Te zewnętrzne znaki umacniają mnie w codzienności, przypominają, kim jestem i dla Kogo żyję. Jest to też świetny sposób na wypełnianie polecenia samego Jezusa, aby głosić Dobrą Nowinę wszystkim, których spotykamy. Wiele razy spotkałem się z krzywymi spojrzeniami. Koszulka z napisem: „Nie ma Jezusa – nie ma życia” na studenckim grillu może szokować. To nie zawsze jest łatwe, ale – moim zdaniem – świadectwo i odwaga w codzienności mogą zmienić nastawienie innych. Wierzę w to.

Podobne motywacje odczuwa Wiktoria, 24-latka z Warszawy: – Dlaczego noszę różaniec na ręce? To nie tylko narzędzie pomocowe mojej modlitwy, w końcu mam go zawsze „pod ręką”, mogę na nim liczyć różańcowe Zdrowaś, Maryjo. Przede wszystkim jednak jest to taki delikatny symbol mojej wiary. Ten krzyżyk na ręce widać, kiedy płacę za zakupy, kiedy jadę autobusem; ludzie mogą zobaczyć Bożego człowieka w świecie, w którym coraz mniej liczą się wartości i zasady... Skoro ktoś może chodzić z tęczową torbą na ramieniu, to dlaczego ja nie mogę nosić na ręce krzyżyka? Jestem także posiadaczką koszulki z hasłem: „Mimo wszystko idę za Nim”. Lubię czasem w niej wyjść, szczególnie w czasie pielgrzymek. To pokazanie, że nie wstydzę się Jezusa i wypełniam Nim swoją codzienność.

2021-08-10 14:01

Oceń: +25 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Na piechotę Z Helu na Giewont - w szczytnym celu

[ TEMATY ]

świadectwo

Ewa Maciejczak

Ewa Maciejczak chce pieszo pokonać trasę z Helu na Giewont. Robi to dla Stasia Zielińskiego, który cierpi na postępujący zanik mięśni. Do przejścia ma ok. 900 kilometrów. Dziewczynie, w roli pilota towarzyszy jej ojciec. Uczestniczka wyprawy niesie też intencję o zdrowie dla Stasia do Matki Bożej na Jasną Górę, którą zamierza odwiedzić za kilka dni.

W drogę mieszkanka Sokolnik Mokrych w powiecie przysuskim wyruszyła 7 lipca. Do tej pory przeszła 460 kilometrów. Obecnie znajduje się w okolicach Sieradza. - Pomysł zrodził się w czasie podobnej wyprawy sprzed dwóch lat, kiedy szłam w intencji pokoju w Ukrainie. Pomyślałam, żeby ten trud i radość z osiągniętego celu, nie była tylko moim udziałem, ale żeby ktoś inny coś z tego miał. Ta myśl chodziła ze mną nieprzerwanie, aż poznałam przypadek choroby Stasia - powiedziała Radiu Plus Radom uczestniczka wyprawy.
CZYTAJ DALEJ

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni!

2025-03-10 13:41

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe.Stock

Rozważania do Ewangelii J 8, 1-11.

Niedziela, 6 kwietnia. Piąta niedziela Wielkiego Postu
CZYTAJ DALEJ

„Ewangelia życia” - 30 lat temu ukazała się Encyklika „Evangelium vitae”

2025-04-07 10:49

[ TEMATY ]

Encyklika

Włochy

Evangelium vitae

Marco Invernizzi

Włodzimierz Rędzioch

Marco Invernizzi

Marco Invernizzi

Marco Invernizzi - Włoski filozof i historyk, krajowy regent „Alleanza Cattolica”, stowarzyszenia świeckich katolików, którego celem jest studiowanie i upowszechnianie społecznej nauki Kościoła.

W 1995 r., po upadku Muru Berlińskiego w 1989 r. i wraz z końcem Związku Radzieckiego dwa lata później, świat zaczynał się zmieniać. Ludzkość wkroczyła w erę globalizacji - „wielkiej iluzji” postkomunizmu, kiedy rozpowszechniła się idea, że wolny rynek rozwiąże wszystkie problemy, uciszy broń i zapewni wszystkim ludziom obfitość żywności.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję