Artur Stelmasiak: Czytałem dane, że u prezydenta pracuje więcej kobiet niż mężczyzn. Czy Kancelaria Prezydenta RP ma twarz kobiety?
Grażyna Ignaczak-Bandych: Kobiety są przez pana prezydenta bardzo doceniane. Panie pełnią bardzo poważne funkcje w kancelarii, a na stanowiskach dyrektorów jest niewielka przewaga kobiet. Od początku urzędowania prezydenta Andrzeja Dudy szefem kancelarii jest kobieta, stanowisko prezydenckiego ministra odpowiedzialnego za tematykę prawną piastuje kobieta, kobieta jest też dyrektorem generalnym.
A jak wygląda polityka prorodzinna w Kancelarii Prezydenta?
Pracownikom, którzy są matkami i ojcami, zapewniamy elastyczny system pracy. W kancelarii jest pokój pracy dla matki z dzieckiem. Staramy się, by kobiety mogły swoje życiowe role wypełniać w sposób harmonijny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czyli w KPRP nie „wylatuje” z pracy kobieta, gdy zachodzi w ciążę?
Przeciwnie. Zawsze mówię wszystkim dziewczynom, że cieszymy się z każdego dziecka. Rola matki jest rolą szczególną dla każdej kobiety.
Pani Minister była pierwszą w historii kobietą na stanowisku dyrektora generalnego KPRP...
To prawda, ale byłam w ogóle pierwszym w historii dyrektorem generalnym, bo wcześniej tego stanowiska nie było.
Reklama
Mówiło się, że to stanowisko powstało, by „odgruzować” kancelarię głowy państwa. Ile jest w tym prawdy?
Wcześniej za zarządzanie kancelarią odpowiedzialni byli ministrowie prezydenccy. Nie było jednak osoby, której głównym zadaniem było organizowanie i nadzorowanie pracy kancelarii. Dopiero Prezydent Andrzej Duda postanowił zorganizować to według najwyższych standardów zarządzania, by usprawnić całą pracę. Pracy jest naprawdę dużo – od finansów, przez kadry, administrację, po nieruchomości. KPRP zarządza ogromnym majątkiem skarbu państwa, o który należy się troszczyć. Trzeba dbać o takie zabytki, jak Pałac Prezydencki, kancelaria przy ul. Wiejskiej, Belweder, zamek w Wiśle, ale też ośrodek w Juracie i podwarszawski Klarysew.
Szczególnie o Klarysewie było bardzo głośno. Co tam właściwie się stało?
Na papierze wszystko dosyć dobrze wyglądało. Uznano, że sprzęty i meble są już niepotrzebne i zużyte. W wyniku naszej kontroli okazało się, że za zbędne i zużyte zostały uznane nowe sprzęty albo wysokiej jakości wyposażenie, które było w Klarysewie od wielu, wielu lat. Zbędne okazały się dębowe łóżka, szafki, stoły, kryształowe lustra, pralki czy lodówki. Wiele cennych elementów wyposażenia zostało brutalnie powyrywanych. Niektóre sprzęty wyjeżdżały z Klarysewa nawet wtedy, gdy prezydent Andrzej Duda był już po zaprzysiężeniu. Niewiele zostało. Dzięki naszemu zawiadomieniu do prokuratury sprawa jest obecnie w sądzie.
To niewiarygodne, by można było okradać z mebli siedzibę najważniejszego urzędu w Polsce. Kto jest za to odpowiedzialny?
Ocena tego faktu to już zadanie organów ścigania.
Reklama
Kancelaria to duży majątek, ale też duże koszty utrzymania. Czy dlatego Kancelaria RP stawia na oszczędne i ekologiczne rozwiązania?
Tak, stawiamy na oszczędność i ekologię. Pierwszym naszym krokiem w tym kierunku było zakupienie elektrycznych samochodów, które świetnie sprawdzają się na trasie Traktu Królewskiego – kancelaria przy ul. Wiejskiej i Pałac Prezydencki. Teraz planujemy kupno także elektrycznych samochodów dostawczych. Zainstalowaliśmy też panele fotowoltaiczne, z których możemy oświetlać ogród Pałacu Prezydenckiego. Będziemy rozwijać odnawialne źródła energii również w innych rezydencjach prezydenckich, by były jak najbardziej efektywne energetycznie i tańsze w utrzymaniu. Poza tym przystosowujemy wszystkie prezydenckie obiekty dla osób z niepełnosprawnością.
KPRP to budynki zabytkowe, które muszą mieć najwyższy standard, bo przecież goszczą najważniejszych polityków innych państw. Pamiętam, że w pierwszych dniach urzędowania prezydenta Andrzeja Dudy np. gasło oświetlenie, bo klimatyzacja wysadzała bezpieczniki. Już nie ma takich problemów?
Obiekty prezydenckie nie były remontowane od ponad 20 lat. Nadszedł zatem czas, by zadbać o te najbardziej reprezentacyjne budynki. Polskie państwo nie może sobie pozwolić na to, by w takiej rangi obiektach nie działała klimatyzacja, gasły światła czy przeciekał dach. A takie sytuacje, niestety, się zdarzały. Pan prezydent chciałby, by obiekty KPRP po zakończeniu jego drugiej kadencji były pozostawione w znacznie lepszym stanie, niż je zastaliśmy.
Reklama
Szefowa KPRP jest też członkiem prezydenckiej rady medycznej. Na ostatnim posiedzeniu profesorów pojawił się raport Instytutu Jagiellońskiego, który bardzo krytycznie ocenił funkcjonowanie państwa w czasie pandemii.
Ten raport to dopiero punkt wyjścia naszej pracy. Spodziewamy się, że różne ośrodki będą przygotowywać opracowania na temat przebiegu pandemii. Będziemy się z nimi zapoznawać. Raport, o którym mowa, pokazuje, że trzeba naprawić prawie każdy obszar służby zdrowia, a z doświadczenia wiem, że wszystkiego naraz naprawić się nie da. Nie wszystko jednak jest w takim stanie, żeby tej naprawy wymagało. Trzeba też powiedzieć, że w 2020 r. zderzyliśmy się z czymś, na co nikt na całym świecie nie był przygotowany. W ekspresowym tempie musiały powstać przepisy, procedury, szpitale tymczasowe i cały system opieki nad ciężko chorymi na COVID-19. Pan prezydent podczas ostatniego posiedzenia Rady ds. Ochrony Zdrowia ocenił pozytywnie te działania, chociaż wiele jeszcze trzeba zrobić.
Jaki ma być efekt pracy prezydenckiej Rady ds. Ochrony Zdrowia?
Pan prezydent postawił przed nami zadanie, byśmy się zastanowili nad tym, jak ma wyglądać służba zdrowia po pandemii. I tak działamy. Przeanalizowaliśmy najistotniejsze zagrożenia i szanse. Wniosek jest jeden, nasi eksperci są zgodni: musimy postawić na profilaktykę – innej drogi nie ma. Edukacja zdrowotna dla najmłodszych i najstarszych, bo nigdy nie jest na to za późno.
Na razie ciągle walczymy z pandemią, a najskuteczniejsza broń, którą dysponujemy, nie jest w pełni wykorzystana. Jak przekonać Polaków do szczepień?
Moim zdaniem, brakuje w przestrzeni publicznej dyskusji naukowców, którzy w zrozumiały sposób potrafiliby opowiedzieć o skuteczności szczepionek. Ostatnio wysłuchałam dwóch ciekawych wykładów o celowości i zasadności szczepień. Gdyby tę wiedzę spopularyzować, to myślę, że więcej Polaków byłoby przekonanych do szczepień. Ja zaszczepię się trzecią dawką, jak tylko przyjdzie moja kolej, ale także zaczęłam się szczepić przeciwko grypie. Nauka w kwestii szczepionek od dawna jest praktycznie zero-jedynkowa, bo ryzyko powikłań w wyniku choroby jest niewspółmiernie większe niż ryzyko powikłań po szczepieniu.
Reklama
Czym jest dla Pani praca na stanowisku szefa KPRP?
Od sześciu lat – nieustannie wielkim wyzwaniem. Chciałabym, by prezydent Andrzej Duda został zapamiętany jako człowiek, który poprawił życie polskich rodzin. Kancelaria natomiast to ma być urząd na miarę godności Rzeczypospolitej, który na najwyższym poziomie obsługuje i wspiera pracę głowy państwa.
A prywatnie?
Jak już powiedziałam – jest to wielkie wyzwanie, ale też zwieńczenie mojej kariery zawodowej. Chciałabym zamknąć te dwie kadencje prezydenta specjalnym raportem, w którym pokażemy, w jak dobrej kondycji oddajemy kancelarię kolejnemu prezydentowi RP. Praca dla prezydenta Dudy jest zaszczytem, bo jest on człowiekiem, który kieruje się wielką miłością do Ojczyzny, człowieka i Kościoła. Pan prezydent zawsze ma przy sobie, w kieszeni, różaniec i wielokrotnie dawał świadectwo przywiązania do swojej wiary.
Szefowa jego kancelarii zapewne też jest osobą wierzącą, skoro o tym mówi?
(Uśmiech)... Siedem razy byłam pieszo w Częstochowie. Miała być nowenna z dziewięciu pielgrzymek, niestety pojawiły się problemy z kolanem. Ale kolano zostało już zoperowane i mam nadzieję jeszcze te dwie brakujące pielgrzymki odbyć.
A co z zaleceniami lekarskimi?
Odnowione kolano powinno wytrzymać. Musi! Zamierzam jeszcze dwa razy pójść w pielgrzymce do Matki Bożej. Życie i pracę traktuję bardzo poważnie, ale wiara jest dla mnie najpoważniejsza na świecie.
Grażyna Ignaczak-Bandych związana z administracją rządową od 2000 r. W 2015 r. została pierwszym w historii dyrektorem generalnym Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W 2020 r. prezydent Andrzej Duda powołał ją na stanowisko szefa KPRP.