Reklama

Felietony

A nie mówił?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak można dziś powiedzieć, gdy patrzy się na naszą wschodnią granicę, a szczególnie na jej odcinek, który oddziela nas od Białorusi. Gdy to piszę, w głowie mam pierwsze gesty i słowa z pontyfikatu Franciszka. Ojciec Święty od samego początku wskazuje na to, że migracja, o ile świat nie usunie jej przyczyn z niesprawiedliwością w pierwszym rzędzie, stanie się największym wyzwaniem przyszłości. I to nie tej odległej, ale całkiem bliskiej. Miliardy ludzi będą poszukiwały miejsca do bytowania – nie dla wygody, ale dla ratowania życia.

Te obrazy, na które patrzymy dziś w Polsce, przypominają w pewnym stopniu sceny sprzed kilku lat, które pamiętamy z granicy węgierskiej, z austriackiego dworca kolejowego czy z francuskiego portu Calais. Jest jednak istotna różnica – otóż po raz pierwszy, na taką skalę, ludzie, którzy poszukują miejsca do życia, zostali użyci przez państwo do osiągnięcia politycznych celów. Właśnie to jest w tym wszystkim najgroźniejsze. Ci biedni ludzie są prowadzeni na granicę pod lufami karabinów regularnej armii. Do tej pory winą za dostarczanie ludzi obarczano mafię przemytników. W „naszym” przypadku za przemyt ludzi wzięło się państwo, które próbuje zrealizować cele polityczne i nie gardzi przy tym wpływem dewiz. To wszystko grozi wybuchem wojny konwencjonalnej, choćby przez pomyłkę czy przypadek. Jaką postawę zatem mamy przyjąć w tej sytuacji my, chrześcijanie? Drogowskazem jest, oczywiście, przykazanie miłości bliźniego, którego trzeba kochać tak jak samego siebie. Mamy zatem dwie wartości, które trzeba wyważyć. Z jednej strony jesteśmy zobowiązani do pomocy potrzebującym, a z drugiej – do kochania samego siebie, czyli troski o swoje życie i zdrowie.

Nie łudźmy się też, że gdy tę odsłonę kryzysu – mam nadzieję – uda się opanować, to problem migracji zniknie. Nie zniknie, bo światu nie jest spieszno do usunięcia przyczyn tego zjawiska. Ba – ono w wyniku światowej polityki nadal się pogłębia. Wydaje mi się, że na rozwiązanie tego problemu mamy mniej czasu niż na poradzenie sobie z innym wielkim problemem – zagrożeniem klimatycznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-11-16 11:33

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: bp Ireneusz Pękalski przechodzi na emeryturę

2025-04-08 12:02

[ TEMATY ]

bp Ireneusz Pękalski

Piotr Drzewiecki

Ojciec Święty Franciszek
CZYTAJ DALEJ

Bluźniercza dewastacja figurki św. Tereski w Swobnicy

2025-04-07 12:32

[ TEMATY ]

dewastacja

figurka

św. Tereska od Dzieciątka Jezus

Swobnica

Salezjanie - Facebook

Dewastacja figurki św. Tereski od Dzieciątka Jezus przy parafii pw. św. Kazimierza w Swobnicy

Dewastacja figurki św. Tereski od Dzieciątka Jezus przy parafii pw. św. Kazimierza w Swobnicy

Kolejny atak na miejsce kultu w Polsce. Tym razem wandale dokonali dewastacji figurki św. Tereski od Dzieciątka Jezus przy parafii pw. św. Kazimierza w Swobnicy.

O bluźnierczym napadzie poinformowali Salezjanie na profilu internetowym parafii.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: pociąg papieski „Totus Tuus” w 20. rocznicę śmierci papieża Polaka

2025-04-08 15:43

[ TEMATY ]

pociąg

św. Jan Paweł II

Totus Tuus

commons.wikimedia.org, CC BY-SA 3.0

Jasna Góra stała się ostatnim przystankiem na drodze Papieskiego Pociągu „Totus Tuus”. Pokonał on trasę Katowice-Częstochowa, aby 8 kwietnia, w dzień pogrzebu św. Jana Pawła II, przyjechać do jasnogórskiego sanktuarium. W Kaplicy Matki Bożej jego pasażerowie dziękowali za pontyfikat i życie papieża Polaka w 20. rocznicę śmierci.

- Ten specjalny pociąg został skonstruowany przez polskich kolejarzy, jako wyraz hołdu dla św. Jana Pawła II. Zatrzymywaliśmy się na 14 stacjach, w różnych miastach regionu śląskiego. Ten przejazd połączył pokolenia. Są wśród nas harcerze, uczniowie, seniorzy i włodarze miast. Wielu z pasażerów 20 lat temu, właśnie 8 kwietnia jechało na pogrzeb papieża Polaka - podkreślił ks. Piotr Larysz duszpasterz środowisk harcerskich, ale także wikariusz parafii św. Jadwigi w Chorzowie, która jest odpowiedzialna za organizację przejazdu. Zauważył, że ludzie choć na kilka minut przychodzili na stacje, aby zobaczyć pociąg, mieli w rękach papieskie flagi, transparenty, zagrały także lokalne orkiestry np. w Radzionkowie, aby również oddać cześć Ojcu Świętemu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję