Reklama

Wiadomości

POSTĘPY POSTĘPU

Z ostatniej chwili

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) z zadowoleniem przyjęła wycofanie szokującego projektu wytycznych komunikacji wewnętrznej Unii Europejskiej, w którym zalecano m.in. nieużywanie słów związanych z konkretną religią. O wycofaniu projektu poinformowała Helena Dalli, komisarz ds. równości, po tym, jak spotkał się on z krytyką dotyczącą szczególnie zalecenia, by nie używać nazwy „Boże Narodzenie”. W swoich wytycznych Komisja Europejska wskazywała, że każda osoba ma być równo traktowana niezależnie od płci, pochodzenia etnicznego, rasy, niepełnosprawności i orientacji seksualnej. Dlatego powinno zniknąć rozróżnienie na pannę (po angielsku: miss) i panią (mrs) i zostać zastąpione przez jeden skrót – ms. Zamiast „panie i panowie” (ladies and gentlemen) należy mówić: „drodzy koledzy” (dear colleagues). Do osób transseksualnych trzeba się zwracać tak, jak same sobie tego życzą. Należy też unikać słowa „starzy” (the elderly) i używać wyrażenia „ludzie starsi” (older people). O niepełnosprawnych trzeba zaś mówić: „osoby z niepełnosprawnością”. W odniesieniu do religii sugerowano, by nie używać nazw typowych dla konkretnej religii, a także by unikać zakładania, że wszyscy są chrześcijanami, lub uznania kogokolwiek za chrześcijanina. Jako przykład podano zastąpienie nazwy „Boże Narodzenie” bardziej ogólnym określeniem – „święta”.

COMECE wyraziła zaniepokojenie tym, że niektóre fragmenty dokumentu charakteryzowały się antyreligijnymi uprzedzeniami. W opublikowanej nocie komisja wskazała, że neutralność nie może oznaczać przesunięcia religii do sfery prywatnej. Podkreślono, że np. Boże Narodzenie jest częścią nie tylko tradycji religijnych Europy, ale także rzeczywistości tego kontynentu. „Szacunek dla religijnej różnorodności nie może prowadzić do paradoksalnej konsekwencji w postaci usunięcia elementu religijnego z publicznego dyskursu” – stwierdziła COMECE.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-12-07 11:15

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obserwator

UWAGA NA AI Ryzyko masowej utraty miejsc pracy i wysokiego bezrobocia oraz utraty sensu życia – takie mogą być konsekwencje niekontrolowanego rozwoju sztucznej inteligencji (AI) – ostrzega Geoffrey Hinton, pionier sztucznej inteligencji. Nowe technologie i udogodnienia mają służyć człowiekowi, ale ich użycie coraz częściej wymyka się spod kontroli – twierdzi. Zdaniem Hintona, AI przewyższy ludzi we wszystkim; w pierwszym rzędzie na tym ucierpią osoby wykonujące zwykłą pracę umysłową. Hinton zaznacza, że w rywalizacji z AI szanse mają jedynie ci o wysokich kwalifikacjach. Popularyzacja AI ma powodować coraz szersze zastąpienie człowieka lub zwiększenie wydajności przez narzędzia AI – w obu przypadkach oznacza to mniej miejsc pracy. Doprowadzi to do masowych zwolnień w wielu branżach. Będą jednak wyjątki, np. ochrona zdrowia, które są w stanie zaabsorbować te zmiany, ponieważ zapotrzebowanie jest tam niemal nieskończone – przewiduje Hinton. Można też wskazać branże mniej narażone na efekt AI – m.in. prace fizyczne, w których AI długo nie dorówna człowiekowi. Takimi zawodami mogą być np. hydraulik, elektryk, stolarz, bo są to fachy trudne do zautomatyzowania. Hinton wskazuje też, że rozwój AI sprawi, iż jedynie niewielka grupa właścicieli i kadry zarządzającej będzie czerpała korzyści z technologii, podczas gdy pracownicy będą zwalniani. /w.d.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Szczęśliwa zakonnica i nauczycielka - bł. Maria Antonina Kratochwil

2025-10-02 15:01

[ TEMATY ]

nauczycielka

szczęśliwa zakonnica

bł. Maria Antonina Kratochwil

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame

bł. Maria Antonina Kratochwil

bł. Maria Antonina Kratochwil

Podczas II wojny światowej pochodząca ze Śląska siostra protestowała przeciwko okrucieństwom wobec żydowskich kobiet. Gestapo pobiło ją za to tak, że zmarła. Wspomnienie bł. Marii Antoniny Kratochwil jest obchodzone 2 października wraz z innymi Siostrami Szkolnymi de Notre Dame, które zostały zamordowane podczas II wojny światowej.

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame zostało założone przez bł. Marię Teresę Gerhardinger i oficjalnie uznane przez papieża Piusa IX w 1833 roku. Głównym obszarem ich działalności jest edukacja i wychowanie; obecnie działają one w 28 krajach Europy, Afryki, Ameryki i Azji. Siostry i członkowie stowarzyszonej z nimi wspólnoty świeckich należą do międzynarodowej Sieci „Shalom”, która na poziomie globalnym angażuje się na rzecz sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję