Metropolita wrocławski przywołał w homilii wezwanie Jezusa skierowane do św. Pawła i zapisane w Dziejach Apostolskich: „Odwagi! Trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie świadczył o Mnie tak, jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jerozolimie”.
- Aby świadczyć, trzeba najpierw doświadczyć – podkreślił abp Kupny. - Słowo „świadek” ma wybitnie prawnicze korzenie – zauważył, tłumacząc, że sąd powołuje świadków, by opowiedzieli o tym, co widzieli, co przeżyli i co było ich udziałem. – Świadek, który by przyszedł i powiedział: „Nic nie wiem, nic nie widziałem” jest bezwartościowy – zaznaczył metropolita wrocławski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przed sądem wypowiadają się także tzw. biegli - osoby które nie były naocznymi świadkami omawianego wydarzenia, ale posiadają specjalistyczną wiedzę. – Zdobyli ją w trakcie studiów, z książek lub wykładów i dzielą się nie swoim doświadczeniem, ale wiedzą – zaznaczył arcybiskup.
Abp Kupny przyznał w tym kontekście, że aby być świadkiem, trzeba wejść w więź z Jezusem, która sprawi, że będziemy patrzeć, myśleć i czuć jak On. - Jezus wzywał zawsze swoich uczniów do tego, by byli świadkami Dobrej Nowiny, a nie biegłymi w Dobrej Nowinie; aby nie znali Boga tylko ze słyszenia - dodał.
Reklama
To jest słowo, które musimy dziś usłyszeć. Mamy bowiem dziś kłopot z tym, że wiara, chrześcijaństwo, katolicyzm i nasze bycie w Kościele za bardzo poszły w stronę bycia biegłymi w Ewangelii, a za mało w stronę bycia świadkami Ewangelii – powiedział metropolita wrocławski.
- Jesteśmy dość dobrze zorganizowani, posiadamy doskonale przygotowany program przekazywania wiedzy religijnej. Z samą wiedzą nie jest najgorzej. Wiemy doskonale, co mamy robić, a czego robić nie powinniśmy i łatwo jesteśmy w stanie określić, kto do tego naszego modelu pasuje, a kto nie. Ale w tym wszystkim brakuje życia, nie ma tego najważniejszego fundamentu - żyję tak nie dlatego, że posiadłem wiedzę na temat zasad chrześcijaństwa - tłumaczył metropolita.
Dalej abp Kupny tłumaczył, że Kościół nie jest organizacją, do której można się zapisać po zdaniu egzaminu ze statutu, czy też po wykazaniu się wiedzą na temat praw i obowiązków jego członków. - Jest organizmem, który budują ci, którzy na pewnym etapie swojego życia spotkali Jezusa, mają z Nim jakąś relację, są przekonani, że żyje. Doświadczają tego zawsze, gdy rozpoczynają nowy dzień - dodał hierarcha.
Na zakończenie spotkania zwrócił się do uczestników pielgrzymki: "Nie pytam, jaką macie wiedzę o Jezusie, czy o Kościele, ale co przeżyliście w związku z tym, że poznaliście Jezusa? Czego doświadczyliście w związku z tym, że jesteście w Kościele i budujecie tę wspólnotę, której chciał Jezus? Dopiero wtedy, gdy odpowiecie na te pytania, możecie pytać, czy to, co robicie jest świadectwem".