Reklama

Wiara

Teolog odpowiada

Co znaczy, że Jezus jest obecny w naszym życiu, gdy Go tak fizycznie nie widzimy?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie czytelnika:
Co znaczy, że Jezus jest obecny w naszym życiu, gdy Go tak fizycznie nie widzimy?

Człowiek dzisiejszy chce wszystko zobaczyć, wszystkiego dotknąć. Szuka konkretnego dowodu na istnienie czegoś. Dotyczy to również spraw wiary. Tak wielu ludzi ma problem z wiarą w obecność Boga w życiu codziennym, a co dopiero, gdy chodzi o wiarę w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii, bo nie widzą Go w sposób fizyczny. Często się słyszy, że Apostołowie w swoich czasach mieli łatwiej, bo Jezus chodził z nimi, rozmawiał. Apostołowie, ale także rzesze ludzi widzieli cuda, mogli dotknąć Jezusa. A jednak wielu było także tych, którzy nie uwierzyli, że Mistrz z Nazaretu jest Mesjaszem. Scena ewangeliczna o uczniach w drodze do Emaus kończy się tym, że Jezus daje się uczniom rozpoznać po łamaniu chleba, jednak potem znika im z oczu. Bo już po Wniebowstąpieniu Pańskim będą musieli widzieć Jezusa oczami wiary. I tak będą o Nim świadczyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jeśli chodzi o wiarę, to często jesteśmy właśnie w sytuacji uczniów, którzy szli do Emaus. Jezus szedł obok nich, a oni Go nie rozpoznali. Święty Augustyn w jednym z komentarzy do tej sceny napisał: „Ich oczy były zamknięte, bo trzeba było, aby najpierw zostały pouczone ich serca (...). Szedł z nimi, Pisma im wyjaśniał, przyjęty został w gościnę; wtedy łamał chleb i został poznany. I my także poznaliśmy Go, jeżeli w Niego uwierzyliśmy. Oni mają Chrystusa na uczcie, my zaś wewnątrz serca. Więcej znaczy mieć Chrystusa w sercu niż w domu. Albowiem serce nasze jest bardziej wewnętrzne niż dom nasz. Lecz niech nikt nie zamyka przed Nim drzwi” (Kazanie 232).

To prawda, że nie widzimy fizycznie Jezusa. Kiedy przychodzimy na Mszę św., patrzymy na postacie eucharystyczne oczami wiary. Widzimy Jezusa pod znakami chleba i wina, które podczas Przeistoczenia stają się Jego Ciałem i Krwią. Jednak w naszym codziennym życiu nie widzimy wielu rzeczy, a wiemy, że one istnieją, bo je czujemy. Podczas spotkania z włoskimi dziećmi, 15 października 2005 r., Benedykt XVI powiedział: „Na przykład nie widzimy naszego rozumu, a przecież mamy rozum. Nie widzimy naszej inteligencji, a mamy ją. Jednym słowem, nie widzimy naszej duszy, a przecież ona istnieje, i widzimy tego efekty, bo możemy mówić, myśleć, decydować itp. Podobnie nie widzimy też, na przykład, prądu elektrycznego, a jednak wiemy, że istnieje, bo widzimy, że ten mikrofon działa, widzimy palące się światła. Jednym słowem, właśnie tego, co najgłębsze, tego, od czego rzeczywiście zależy życie i świat, nie widzimy, ale możemy zobaczyć, poczuć tego efekty. Elektryczności, prądu nie widzimy, ale widzimy światło. I tak dalej. Podobnie nie widzimy naszymi oczyma zmartwychwstałego Pana, ale widzimy, że tam, gdzie jest Jezus, ludzie się zmieniają, stają się lepsi. Potrafią żyć w pokoju, pojednać się itp. A zatem nie widzimy samego Pana, ale widzimy skutki Jego obecności i dlatego możemy zrozumieć, że Jezus jest obecny. Jak powiedziałem, właśnie rzeczy niewidzialne są najgłębsze i najważniejsze. Wychodźmy zatem na spotkanie temu Panu, który jest niewidzialny, ale mocny i pomaga nam dobrze żyć”.

Pewną przestrogą dla nas są jeszcze inne słowa Augustyna, świętego biskupa z Hippony: „Boję się, że gdy Chrystus będzie przechodził obok mnie i ja Go nie zauważę, On już może nie wrócić”. Ważne jest przede wszystkim to, gdy czujemy obecność Boga w naszym życiu.

2022-05-24 12:50

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak wypoczywać po Bożemu?

2025-07-08 07:36

Niedziela Ogólnopolska 28/2025, str. 18

[ TEMATY ]

Teolog odpowiada

Adobe Stock

W opisie stworzenia świata widzimy Boga, który ciężko pracuje, ale też odpoczywa. Nasze powołanie do pracy odczytujemy w zawołaniu Boga do człowieka, aby czynił sobie ziemię poddaną (por. Rdz 1, 28). W realizacji powołania do pracy niewątpliwie przejawia się w naszym życiu podobieństwo Boże, a nieodzownym dopełnieniem tego staje się odpoczynek, gdyż sam Bóg po ukończeniu dzieła odpoczął.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Castel Gandolfo: bogata historia letniej rezydencji papieży

2025-07-09 19:01

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Vatican Media

Leon XIV jest szesnastym papieżem, który wypoczywa w Castel Gandolfo – miejscowości wybranej na letnią rezydencję papieży, począwszy od połowy XVII w. Pałac Apostolski, odwiedzony trzykrotnie przez Franciszka, został przez niego udostępniony dla zwiedzających w 2016 r. Część muzealna pozostanie otwarta również podczas pobytu Leona XIV w dniach 6-20 lipca i 15-17 sierpnia.

10 maja 1626 r. Urban VIII (Antonio Barberini) stał się pierwszym papieżem, który zatrzymał się w Castel Gandolfo. Od tego czasu do dziś ta miejscowość położona w regionie Lacjum gości papieży w okresie letnim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję