Reklama

Niedziela Legnicka

Wszystkie dzieci nasze są

Oddział Okręgowy Towarzystwa Przyjaciół Dzieci przy współpracy z Collegium Witelona, zorganizował Dzień Niezwykłych Mam oraz Dzień Dziecka.

Niedziela legnicka 24/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

Dzień Dziecka

TPD

Paweł Zadrożny

Laureaci z Kazimierzem Pleśniakiem prezesem Zarządu Oddziału TPD w Legnicy

Laureaci z Kazimierzem Pleśniakiem prezesem Zarządu Oddziału TPD w Legnicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wydarzeniu, które odbyło się w Centrum Konferencyjno-Widowiskowym, wzięło udział ponad czterysta dzieci i ich rodziców. Na spotkanie 27 maja zaproszone zostały także dzieci uchodźców z Ukrainy przebywające w Legnicy.

Wyróżnieni

Podczas obchodów uhonorowano dwudziestu działaczy i przyjaciół TPD odznakami Przyjaciel Dziecka oraz odznakami 100-lecia TPD. Wręczona została także legnicka statuetka TPD – Nade wszystko dziecko nadawana od 1998 r. Otrzymali ją: Jolanta Bekaluk-Pysz – dyr. Szkoły Podstawowej w Krzywej i przewodnicząca Koła Przyjaciół Dzieci w tej szkole, Bożena Małek – dyr. Szkoły Podstawowej Nr 8 w Lubinie i działaczka TPD, ks. dr Jarosław Kowalczyk – dyr. Wydziału Katechetycznego Legnickiej Kurii Biskupiej, Krzysztof Warych – nauczyciel, przewodniczący Koła TPD przy Zespole Placówek Specjalnych w Głogowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dwadzieścia mam wytypowanych przez Koła Przyjaciół Dzieci otrzymało tytuły „Niezwykłych Mam” i okolicznościowe upominki.

Nagrody dla dzieci

Reklama

Wręczono też nagrody sześćdziesięciu dzieciom – laureatom konkursów TPD: Moja mała ojczyzna oraz przeglądu Piosenki Turystycznej i Ekologicznej. Dzięki sponsorom, w tym cukiernikom z Legnicy, dzieci korzystały z różnych konkursów z nagrodami i ze słodkiego poczęstunku. Ze wsparciem sponsorów przygotowano sześćset paczek ze słodyczami dla podopiecznych TPD i sześćdziesiąt upominków, w tym elementarze w języku polskim i ukraińskim – do nauki języka polskiego dla dzieci uchodźców z Ukrainy.

W czasie uroczystości można było podziwiać występy solistów i dziecięcych zespołów artystycznych, a także występy uczniów z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4 w Legnicy, którzy zaprezentowali tańce i pieśni ukraińskie. Odbyły się też pokazy ratownictwa medycznego studentów Collegium Witelona, a także konkursy przygotowane przez legnicką policję.

W losowaniu nagród specjalnych – główną nagrodą był rower ufundowany przez Starostwo Legnickie – otrzymał ją uczeń V klasy Szkoły Podstawowej Nr 19 z Legnicy.

2022-06-07 12:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przyjaciel Dzieci

Towarzystwo Przyjaciół Dziecka w przyszłym roku będzie obchodziło stuletnią służbę polskim dzieciom – wspomina Zygmunt Pyszkowski, prezes Zachodniopomorskiego Oddziału Regionalnego TPD. – Ta dobroczynna organizacja swoje istnienie zawdzięcza pisarce i pedagog Stefanii Sempołowskiej, bo jak twierdziła: dzieciom „groziła przedwczesna śmierć, wycieńczenie, wyzysk, głód, ciemnota, występek oraz wszelkiego rodzaju ból i cierpienie”. Powstał Robotniczy Wydział Wychowania Dziecka i Opieki nad Nim, który stał się zalążkiem Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Na przestrzeni niespokojnego wieku zmieniały się formy pomocy dzieciom, bo i potrzeby były różne. Początkowo TPD starało się zminimalizować wyzysk małoletnich, zniwelować zacofanie, w tym przede wszystkim analfabetyzm, wyrównać szanse rozwoju społecznego dzieci z ubogich rodzin oraz zatroszczyć się o ich zdrowie psychofizyczne. Wówczas było w naszej apolitycznej organizacji wielu lekarzy i pedagogów. W okresie powojennym wszystkie dzieci wymagały wielokierunkowego wsparcia, wszak wtedy było powszechne niedożywienie, sieroctwo oraz braki edukacyjne. Tworzyliśmy zatem sierocińce, kuchnie mleczne, przedszkola i szkoły. Dzieci wysyłaliśmy na turnusy lecznicze. Później tworzyliśmy środowiskowe ogniska dla najmłodszych – zaniedbanych, głodnych i potrzebujących rozmaitego wsparcia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję