Mowa o „Sygnale Miłosierdzia”, który na stałe wpisał się w obchody Bożego Ciała w naszej diecezji. Jednak pod tym hasłem kryje się nie tylko koncert finałowy, ale również cykl warsztatów wokalno-instrumentalnych przygotowujący do występów na dużej scenie. W tym roku pod okiem profesjonalnych dyrygentów przygotowywało się 120 uczestników; nad grupą instrumentalną czuwał Kacper Birula, a nad wokalną – Dominik Kozłowski.
Przedłużenie procesji
Efektem trzymiesięcznych przygotowań był koncert finałowy w święto Bożego Ciała. Wydarzenie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem nie tylko mieszkańców Nowej Rudy – na wieczornym muzycznym uwielbieniu zgromadziło się blisko półtora tysiąca osób z całej diecezji. Dodatkowo każdy miał możliwość wysłuchania koncertu za pośrednictwem internetowej transmisji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zebranych przywitał ks. Krzysztof Iwaniszyn, proboszcz parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Nowej Rudzie i pomysłodawca wydarzenia. Wprowadzając w nastrój koncertu wskazał, że „Sygnał Miłosierdzia” stanowi przedłużenie modlitwy i uwielbienia wyrażanego podczas eucharystycznych procesji.
Czas koncertu i adoracji
Reklama
Chwilę później na scenie pojawili się wokaliści i instrumentaliści, którzy zaprezentowali kilkanaście pieśni i hymnów chwały. Poszczególne występy przeplatały się z recytacjami harmonizującymi z nastrojem kolejnego utworu. Początkowo energiczne utwory przechodziły w bardziej stonowane, skłaniające do refleksji. Wtedy rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu; modlitwie przewodniczył ks. kan. Krzysztof Iwaniszyn.
Tegorocznej edycji koncertu patronowała św. Jadwiga Śląska – jej figurka oraz relikwie znajdowały się na scenie.
Międzypokoleniowa jedność
Paulina Król, jedna z chórzystek, w rozmowie z Niedzielą Świdnicką wskazała, że głównym celem „Sygnału Miłosierdzia” za każdym razem jest pobudzenie do wspólnego celebrowania Najświętszego Sakramentu.
– Za pomocą śpiewu, muzyki i tańca chcemy pokazać, że dzisiejsza wspólnota chrześcijańska posiada w sobie niezwykłą pasję, energię i radość. Natomiast Wojciech Budnik dodał: – Zależy nam na tym, by ukazać międzypokoleniową jedność i zaktywizować wszystkich, niezależnie od wieku. Patrząc z perspektywy czasu śmiało mogę stwierdzić, że to nam się udaje, a efekty niejednokrotnie nas zaskakują.
Organizacja koncertu nie byłaby możliwa, gdyby nie wsparcie finansowe. Znaczna część środków została przyznana dzięki mieszkańcom Nowej Rudy, którzy swoimi głosami wybrali projekt „Sygnał Miłosierdzia”. Dodatkowe środki zapewniły instytucje, lokalne firmy oraz osoby prywatne, dla których ważna jest promocja kultury chrześcijańskiej.