Reklama

Niedziela na lato

Cassariata znaczy spacer

Arabski geograf Al-Idrisi opisał je w epoce normandzkiej jako „miasto obracające głowami tych, którzy na nie patrzą”. Kilka wieków później Palermo wciąż zasługuje na tę opinię.

Niedziela na lato 27/2022, str. X

[ TEMATY ]

Sycylia

Margita Kotas

Katedra w Palermo jako zabytek architektury arabsko-normańskiej została w 2015 r. wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO

Katedra w Palermo jako zabytek architektury arabsko-normańskiej została w 2015 r. wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stolica Sycylii „rozsiadła się” nad jedną z zatok Morza Tyrreńskiego wewnątrz górskiego teatru Conca d’Oro – Złotej Muszli, a dokładnie między dwoma wzgórzami: Monte Pellegrino i Monte Gallo. Swoją nazwę Palermo zawdzięcza morzu. W czasach Fenicjan nazywało się bowiem Panormos, czyli po prostu... port.

Arabska „wiosna” Palermo

Reklama

Miasto kwitło, pozostając pod władzą Rzymu (od 254 r. przed Chr. do V wieku), jednakże najlepsze lata jego rozwoju, zanim stało się stolicą królestwa Normanów (ok. 1072 r.), przypadły na czasy panowania arabskiego, pod które dostało się przypuszczalnie w 831 r. W Palermo, nazywanym przez Saracenów Balharm lub Bulirma, irański podróżnik Ibn Haukal naliczył aż 500 meczetów. Nic dziwnego, że nawet dziś, gdy będziemy spacerować po mieście, bez trudu odnajdziemy wpływy bliskowschodnie. Widać je na uliczkach Starego Miasta, na dwóch najsłynniejszych bazarach – Mercato della Vucciria i Mercato Ballaró, a nawet w architekturze kościołów. W dawnej arabskiej części Palermo, w dzielnicy zwanej Kalsa (od arabskiego al-Halisah – wybrany), można zobaczyć zdobiony – charakterystycznymi dla islamu – trzema kopułami kościół San Cataldo, w którym widnieją inskrypcje z cytatami z Koranu. Z kolei niedaleko słynącego z Cappella Palatina – legendarnej kaplicy króla Rogera II – Palazzo dei Normanni można podziwiać kościół San Giovanni degli Eremiti, zdobiony podobnymi do tych w San Cataldo mauretańskimi kopułami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Benedyktynki od marcepanu

Trudno byłoby nie odwiedzić w Palermo dzielnicy Kalsa. Warto to uczynić choćby dla dwóch XII-wiecznych, stojących obok siebie świątyń: Santa Maria dell’Ammiraglio i wspomnianego San Cataldo. Kościół Santa Maria dell’Ammiraglio został zbudowany w 1143 r. z fundacji Jerzego z Antiochii, admirała króla Rogera II. Stąd też pochodzi część jego wezwania: „ammiraglio”. Popularniejszą nazwą kościoła jest La Martorana, która pochodzi od Eloisy Martorany, założycielki pobliskiego klasztoru Benedyktynek, któremu kościół został podarowany w 1433 r. Przed wiekami tutejsze benedyktynki wymyśliły jeden z najsłynniejszych specjałów Sycylii – frutti di martorana, czyli owoce z marcepanu, które kuszą w Palermo na każdym kroku. Stojący tuż obok kościół San Cataldo, z wypłowiałymi od słońca czerwonymi kopułami w stylu arabskim, został zbudowany w XII wieku przez Maio z Bari, admirała i sekretarza króla Wilhelma I. Obecnie świątynia należy do Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego.

Zła sława to żart?

Reklama

Większość przewodników po Palermo ostrzega turystów przed złą sławą miasta, na którą mają się składać kieszonkowcy, podrywacze i – będąca niechlubną wizytówką Palermo – mafia. Tymczasem dzisiejsze Palermo jest w rzeczywistości jednym z najbezpieczniejszych włoskich miast, o czym mogłam się przekonać osobiście, odbywając cassariatę, sycylijską wersję włoskiej passeggiaty, obowiązkowego zwyczajowo spaceru. Samotna wędrówka pustoszejącymi o zmierzchu uliczkami miasta, pośród opuszczonych oratoriów i podniszczonych fasad świątyń, podczas której mogłam zajrzeć w wąskie jak drabina klatki schodowe, bramy i podwórka kamienic, dostarczyła mi wielu wrażeń i pozwoliła chłonąć niepowtarzalny urok miasta. Niepowtarzalny, bo na jego klimat składają się nie tylko budowle i ulice, ale też ciekawi przybyszów mieszkańcy oraz rozświetlone lampkami kapliczki Matki Bożej czy świętych, które spotyka się tu na każdym ulicznym rogu czy podwórku.

Historia wyrzeźbiona w kamieniu

Podczas wizyty w Palermo grzechem byłoby nie zobaczyć katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny czy – jak mawiają Włosi – Santa Rosalia, i znajdującej się w niej kaplicy św. Rozalii – książęcej córki i pustelnicy, patronki miasta – ze srebrną, blisko 600-kilogramową trumną z jej szczątkami. To właśnie tu przybywają do swej patronki mieszkańcy Palermo. Najtłumniej czynią to w okresie Festa di S. Rosalia, przypadającej na dni 10-15 lipca, ale nie brak ich też w dniu wspomnienia śmierci świętej – 4 września.

Budowę katedry w dzielnicy al-Kasar, nazwanej tak od zamku wzniesionego tu przez Arabów, rozpoczęto w XII wieku w miejscu wczesnochrześcijańskiej bazyliki, którą przebudowano później na meczet. Pierwotna budowla była przebudowywana i zdobiona przez wieki w różnych stylach, dlatego dziś nazywana jest „rzeźbioną” historią miasta. Zachwyt budzi cała bryła katedry, ale w sposób szczególny – kopuły pokryte majolikową dachówką, gotycki portyk i główny XV-wieczny portal, nad którym znajduje się mozaika przedstawiająca Matkę Bożą.

W grocie Pustelnicy

Reklama

Każdy pielgrzym, który odwiedza to miasto, obowiązkowo musi się udać na Monte Pellegrino do sanktuarium św. Rozalii. Jej szczątki na liczącym 606 m n.p.m. Monte Pellegrino odnaleziono 15 lipca 1624 r., a gdy tylko przeniesiono je do katedry w Palermo, ustała szalejąca w mieście epidemia dżumy. Niemal natychmiast grota, w której święta spędziła życie, stała się miejscem pielgrzymek. W XVII wieku zbudowano tu skromne sanktuarium, składające się z kilku budynków. Jego centralnym punktem jest jaskinia zamieniona na kaplicę ze spoczywającym pod baldachimem, leżącym posągiem św. Rozalii dłuta Tedeschiego z Florencji, i z licznymi, dość niezwykłymi jak na polskie standardy, wotami w jej przedsionku. Wśród nich nie mogą nie zwrócić uwagi koła samochodowe, jednak nie brak też mniej dosłownych, ale za to bardziej „szlachetnych” dowodów wdzięczności. Przynoszone przez wiernych złoto przetapiane jest co jakiś czas na blaszkę, w którą ubiera się figurę świętej. Sycylijczycy, w podzięce za otrzymane łaski, w ten dosłowny sposób potrafią wprost ozłocić św. Rozalię. I jak tu się nie zachwycić gorącym Palermo?

Polskie ślady

Teatro Massimo – jeden z największych gmachów operowych w Europie – budzi sentyment wielu polskich melomanów. Na jego scenie w 1949 r. wystawiono operę Król Roger Karola Szymanowskiego. W hotelu Grande Albergo e Delle Palme zatrzymywał się natomiast Jarosław Iwaszkiewicz, autor libretta opery. To niejedyne polskie ślady w Palermo. Na ratuszu, który znajduje się w Palazzo delle Aquile przy piazza Pretoria ze słynną Fontanną Wstydu, można odnaleźć tablicę upamiętniającą dwie wizyty w Palermo Jana Pawła II.

2022-06-29 06:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pod słońcem Sycylii

2025-05-13 14:09

Niedziela Ogólnopolska 20/2025, str. 60-61

[ TEMATY ]

Sycylia

Margita Kotas

Piazza IX Aprile z kościołem San Giuseppe

Piazza IX Aprile z kościołem San Giuseppe

Czy makaron może być równie słynny jak opera, krwiożerczy Ibrahim naprawdę pożarł serce biskupa, a Karol Szymanowski przyczynił się do powodzi? Nawet jeśli nie znajdzie się odpowiedzi na te pytania, Taorminę odwiedzić trzeba.

To jedno z najpiękniejszych miejsc Sycylii. Miasteczko, które rozłożyło się wzdłuż wijącej się w górę dawnej drogi łączącej Messynę z Katanią, wygląda, jak opisał Guy de Maupassant, jakby sturlało się z samej góry. Istotnie położone jest na stromych zboczach Gór Pelorytańskich – od ich szczytów schodzi do samego morza. Chyba właśnie to naturalne położenie, tafla Morza Jońskiego niczym zwierciadło i zmieniające się wraz z porami dnia światło, które różnymi barwami maluje architekturę Taorminy, sprawiają, że trudno oprzeć się jej urodzie. Opiewali ją znani artyści i pisarze, jak choćby wspomniany de Maupassant, Johann Wolfgang Goethe, który w Podróży do Włoch nazwał Taorminę najwspanialszym dziełem sztuki i natury, ale i polscy twórcy, m.in. Jarosław Iwaszkiewicz i Adam Asnyk, który w tomiku Z obcych stron tak opisał jej położenie: Na urwisku prostopadłem,/ Na uciętych skał marmurze,/ Ponad modrych mórz zwierciadłem/ Taormina błyszczy w górze.
CZYTAJ DALEJ

Duch Święty jest światłem, które rozjaśnia ludzkie mroki

2025-05-21 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Działanie Ducha Świętego w Kościele jest wielostronne. Nie sposób go wyliczyć ani nawet sobie wyobrazić. Próbuje to robić teologia, lecz bez większych sukcesów. Odkrywają je natomiast dusze mistyczne. Uczą one, że działanie Ducha Świętego polega najpierw na usuwaniu wszelkich ograniczeń w myśleniu wierzących.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie».
CZYTAJ DALEJ

Festiwal dla życia i rodziny

2025-05-25 21:32

Magdalena Lewandowska

Na festiwal z Oławy przyjechała Fundacja dla Rodziny

Na festiwal z Oławy przyjechała Fundacja dla Rodziny

– Ten festiwal pokazuje, że Kościół na różne sposoby pomaga rodzinom i wspiera każde życie, bo każde jest święte, każde jest darem Bożym – podkreśla boromeuszka s. Ewa Jędrzejak, prezes Fundacji Evanelium Vitae.

Dwa dni trwało wielkie święto życia i rodziny na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu. Inicjatywa wyszła od organizacji związanych z jubileuszowym Szlakiem Życia – takie wydarzenie odbyło się po raz pierwszy w naszej archidiecezji. Wspólna modlitwa, prelekcje, pokazy, świadectwa, stoiska informacyjne różnych wspólnot i organizacji działających na rzecz życia i rodziny, a także animacje, konkursy i zabawy dla dzieci. Podczas trzech głównych części festiwalu – festynu rodzinnego, strefy dobra i wydarzeń duchowych – zaprezentowało się wiele organizacji kościelnych, które na co dzień wspierają życie od poczęcia do naturalnej śmierci. – Ten festiwal pokazuje, że Kościół na różne sposoby pomaga rodzinom i wspiera każde życie, bo każde jest święte, każde jest darem Bożym – podkreśla boromeuszka s. Ewa Jędrzejak, prezes Fundacji Evanelium Vitae. – Cieszę się, że różne ruchy i środowiska zjednoczyły się wspólnie dla życia, bo razem możemy więcej. Tego typu wydarzenia pozwalają wyjść z ważnymi informacjami do społeczeństwa, którego duża cześć nie wie, że może uzyskać pomoc w trudnych sytuacjach związanych np. z ciążą czy rodziną – dodaje s. Ewa. Siostry Boromeuszki i Fundacja Evangelium Vitae to m.in. Okno Życia prowadzone od 16 lat, Bank Niemowlaka, bezpłatna Poradnia Rodzinna skupiająca psychologów, terapeutów, prawników, doradców życia rodzinnego. To także zaangażowanie w naprotechnologię i pomoc dla par borykających się z problemami w dziedzinie płodności, Szkoła Rodzenia, liczne warsztaty i szkolenia. Fundacja współtworzy Hospicjum Perinatalne, prowadzi grupy wsparcia dla rodziców po stracie dziecka, dba o pochówek dzieci martwo urodzonych, których rodzice nie odebrali z wrocławskich szpitali.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję