Biskup Krzysztof Chudzio ustanowił 159 nowych ceremoniarzy archidiecezji przemyskiej. Uroczystość była zwieńczeniem rocznej Szkoły Ceremoniarza. Rocznej formacji, w czasie której ministranci wprowadzani są w kolejne arkana posługi liturgicznej. W czasie czterech weekendowych spotkań uczestniczyli w konferencjach, wykładach i ćwiczeniach liturgicznych, które miały w nich wyrobić odpowiedzialność za liturgię w parafii.
Koniec wieńczy dzieło
Reklama
Uroczystość ustanowienia nowych ceremoniarzy odbyła się 18 czerwca w archikatedrze przemyskiej. W homilii podczas Mszy św. bp Krzysztof Chudzio wskazywał, że „liturgia utkana jest ze znaków, które wskazują na tę wielką rzeczywistość, która dzieje się pod osłoną tych znaków. Liturgia, w której uczestniczymy poprzez swoje znaki mówi nam o rzeczywistej obecności Boga. Dlatego staramy się, żeby ona była jak najpiękniejsza, bo jakże człowiek może odwdzięczyć się, jakże człowiek może uwielbiać Pana Boga obecnego w zgromadzeniu, jeśli nie wkłada w to całego swojego serca – podkreślał biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej. Hierarcha zaznaczył, że posługa przy ołtarzu jest to swego rodzaju nobilitacja, ale też zadanie, by poprzez funkcje liturgiczne pomagać wiernym w przeżywaniu spotkania z Jezusem Eucharystycznym. – Zróbcie sobie takie wewnętrzne postanowienia: ministrant, lektor, ceremoniarz, usługujący w liturgii, kantor – jestem tym, o którym Pan Bóg mówił „tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki, a przez to chwalili Ojca, który jest w niebie” – mówił bp Krzysztof Chudzio.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W czasie Eucharystii oficjalnie do pełnienia funkcji ceremoniarza zostało pobłogosławionych 159 ministrantów i lektorów. Przy tej okazji do funkcji lektora dopuszczono 34 ministrantów, a 39 chłopaków otrzymało tytuł „Ministrant Roku”.
O wydarzeniu mówił ks. Łukasz Jastrzębski – ceremoniarz archidiecezjalny odpowiedzialny za Szkołę Ceremoniarza: – Błogosławieństwo nowych ceremoniarzy jest zwieńczeniem rocznej formacji w ośrodku rekolekcyjnym w Heluszu. Tam przez rok uczyliśmy się właściwie przeżywać i posługiwać podczas Mszy św. Omawialiśmy posługę ceremoniarzy podczas Triduum Paschalnego, księgi liturgiczne, Msze św. pod przewodnictwem biskupa. Szkoła Ceremoniarza to nie tylko wykłady i intelektualne zmagania, ale także integracja uczestników i ludzka oraz duchowa formacja przyszłych ceremoniarzy. W liturgicznych ćwiczeniach pomagali diakoni i klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu, którzy opowiadali także o codziennym kleryckim życiu – powiedział ks. Łukasz Jastrzębski – duszpasterz LSO.
Podsumowanie roku
Reklama
Druga część uroczystości odbyła się w auli Instytutu Teologicznego w murach Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Tam ks. Łukasz Jastrzębski, archidiecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza i ceremoniarz archidiecezji przemyskiej powitał zebranych i wymienił wszystkie inicjatywy, które udało się zrealizować w kończącym się roku formacyjnym. Wśród nich były m.in.: Szkoła Ceremoniarza, dekanalna Szkoła Lektora oraz zawody LSO w piłkę nożną.
Następnie bp Krzysztof Chudzio pobłogosławił i wręczył krzyże nowym ceremoniarzom. Będą ich używać podczas pełnienia swojej funkcji. Biskup nowym lektorom ofiarował egzemplarze Pisma Świętego, a Ministrantom Roku okolicznościowe albumy i dyplomy. Jak podkreślają uczestnicy Szkoły Ceremoniarza, to inicjatywa warta uwagi i niezwykle cenna dla formacji. – Byłem bardzo podekscytowany, ale i trochę zestresowany zapisując się na kurs ceremoniarza. Nie wiedziałem jak to wygląda i jak to będzie z weryfikacją, czy to będzie trudny egzamin. Ale jak się odpowiednio przyłoży, robi notatki, to nie jest to wielki problem – mówił jeden z uczestników tegorocznej Szkoły Ceremoniarza. – Najtrudniejszą edycją Szkoły Ceremoniarza była ta poświęcona Triduum Paschalnemu, ponieważ najwięcej tam się dzieje, jest to najważniejszy okres w roku liturgicznym – dodaje. – Jestem pod wrażeniem dzisiejszej uroczystości i całej Szkoły Ceremoniarza. Było nas bardzo dużo, myślałem, że połowa się wykruszy, a okazało się, że prawie wszyscy ukończyli kurs – podsumowuje uczestnik.
Reklama
Czasami motywacją podjęcia kursu była ciekawość, która potem przeradzała się w zafascynowanie liturgią. – Byłem ciekawy, jak taki kurs może wyglądać. Pojechałem na pierwszy kurs i nie do końca mnie to zachęciło, ale po dwóch kolejnych przywiązałem się do ludzi oraz do tego, co działo się podczas kursu, jak ksiądz tłumaczył i spodobało mi się. Przyjeżdżaliśmy na weekend do Helusza. Każdego dnia były wykłady, konferencje, na których rozmawialiśmy głównie o Triduum Paschalnym, były też ćwiczenia liturgiczne, mogliśmy się nauczyć więcej o Mszy św. i dowiedzieliśmy się o rzeczach, których wcześniej nie znaliśmy – dodaje kolejny z uczestników Szkoły Ceremoniarza. Jak wskazuje, nie obyło się także bez trudności – ciężkie było nauczenie się obsługi mszału. – Dzisiaj czuję się wyróżniony i zaszczycony i fajnie jest być takim ceremoniarzem i służyć blisko Boga przy ołtarzu – wyznaje.
Jak dodaje kolejny uczestnik kursu: – Na początku, zanim pojechałem na kurs, czułem taką niepewność, bo nie wiedziałem, jak to będzie przygotowane, ale była też radość, bo wcześniej byłem lektorem, a teraz cieszę się z tytułu ceremoniarza. Czuje też odpowiedzialność, będę w parafii odpowiadał za ceremonię – to jest także zobowiązanie, bo będę starał się wskazywać drogę młodszym ministrantom, wyjaśnić im obrzędy, jak liturgia ma przebiegać – wskazywał uczestnik Szkoły Ceremoniarza.
W przyszłym roku formacyjnym planowane są: kolejna edycja Szkoły Ceremoniarza, kursy ministranta księgi, światła i krzyża, konkurs biblijny oraz zawody piłkarskie.