Reklama

Niedziela Rzeszowska

Od kapliczki do kościoła

W ubiegłym roku w czasie wakacji na łamach Niedzieli Rzeszowskiej prezentowaliśmy cykl artykułów poświęconych osobliwościom turystycznym Lwowa. Dzisiaj, kiedy Ukraina zmaga się z okrutnym najeźdźcą, chcemy jeszcze raz wrócić do Lwowa do kościoła św. Marii Magdaleny. Okazją jest przeżywane 22 lipca wspomnienie liturgiczne świętej.

Niedziela rzeszowska 31/2022, str. VI-VII

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Marek Osip-Pokrywka

Kościół św. Marii Magdaleny z lotu ptaka

Kościół św. Marii Magdaleny z lotu ptaka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świątynia przy dawnej ul. Leona Sapiehy (obecnie ul. Bandery 8) powstała zanim jeszcze wytyczono przechodzący przy niej trakt. Najpierw ok. 1580 r. została tu wzniesiona kamienna słupowa kapliczka, której szczyt zwieńczono krzyżem (to od niego swą nazwę wzięła zaczynająca się u stóp kapliczki dawna ul. Krzyżowa, obecnie gen. Czuprynki). Kapliczka przetrwała i jest wkomponowana w ogrodzenie dawnego klasztoru.

Burzliwe dzieje

20 lat później dzięki donacji szlachcianki Anny Pstrokońskiej na terenie tym powstał klasztor i seminarium dominikanów. Wkrótce zakonnicy wznieśli murowany gotycko-renesansowy kościół, którego projekt przypasuje się Marcinowi Godnemu. Ta budowla, najstarsza część zachowanego zabytku, stanowi współczesne prezbiterium świątyni. W 2. połowie XVI wieku kościół bardzo ucierpiał od pożaru i wówczas dobudowano trójnawową halę. Fasadę świątyni oflankowano dwiema wieżami zwieńczonymi neobarokowymi hełmami, a na frontonie ustawiono posągi świętych Dominika i Jacka dłuta cenionego rzeźbiarza Sebastiana Fesingera. Wewnątrz świątyni najcenniejszym jest wystrój prezbiterium. W jego absydzie zachował się stiukowy płaskorzeźbiony ołtarz z 1634 r., ukazujący trzy sceny z życia św. Marii Magdaleny. Przypuszczalnym twórcą tego dzieła jest rzeźbiarz Wojciech Kielar. W 1926 r. przed tym historycznym ołtarzem ustawiono nowy alabastrowy ołtarz z dwiema złoconymi postaciami aniołów trzymającymi koronę, autorstwa polskiej rzeźbiarki Janiny Reichert-Toth. Ściany absydy pokrywają malowidła w stylu art deco.

Organy i freski

W kościele św. Marii Magdaleny znajdują się największe na Ukrainie organy, zbudowane przez czeską firmę Braci Rieger w 1932 r. (zmodernizowane pod koniec lat 60. XX wieku). Pierwotnie organy miały 70 głosów i 4560 piszczałek i cechowało je tzw. romantyczne brzmienie. Te parametry dźwiękowe w połączeniu z doskonałą akustyką świątyni pozwalają na wykonywanie najbardziej skomplikowanych dzieł epoki baroku. Ten fakt został wykorzystany jako pretekst, by po II wojnie światowej świątynię zlaicyzować, przekształcając ją w salę koncertową. W 2018 r. w dawnym baptysterium w pomieszczeniu przylegającym do lewej nawy i prezbiterium kościoła dokonano niezwykłego odkrycia. Podczas remontu tynków odkryto freski autorstwa Jana Henryka Rosena przedstawiające m.in. Chrzest Chrystusa. Te unikalne dzieła słynnego artysty (autora fresków w katedrze ormiańskiej) zostały prymitywnie zamalowane w latach 60. XX wieku. Kościół, mimo usilnych próśb wiernych, nie został przekazany wspólnocie katolickiej. Administratorem obiektu jest Lwowski Dom Muzyki Organowej i Kameralnej, który wykorzystuje świątynię (bez prezbiterium) jako salę koncertową. Za aprobatą gospodarza lokalna wspólnota katolicka w uzgodnionych terminach wykorzystuje obiekt do celów liturgicznych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-07-26 14:40

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pracochłonne żniwo

Niedziela przemyska 4/2021, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Archiwum parafii

Zabytkowy kościół parafialny

Zabytkowy kościół parafialny

Trzy kościoły, cztery miejscowości, dwóch kapłanów i jedna wiara, która łączy nie tylko w świecie rzeczywistym, ale także wirtualnym. Chociaż historia nie oszczędzała wspólnoty i duszpasterzy, to dzisiaj jest to jedna parafia – Kobylany.

W skład parafii wchodzą cztery miejscowości: Kobylany – jako siedziba parafii oraz Sulistrowa, Draganowa i Makowiska. Przy czym dwie wspólnoty – Makowiska i Draganowa mają własne kościoły filialne.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena. Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę. W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych. Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej. W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena. Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Człowiek nie umarł

2025-05-21 19:59

Biuro Prasowe AK

    - Karol Wojtyła chciałby nam powiedzieć, że „człowiek nie umarł”, że nie mamy do czynienia z jakimś swoistym rozpuszczeniem człowieka w środowisku, w społeczeństwie, w technosferze. Nie! Człowiek, osoba ludzka istnieje jako rzeczywistość autonomiczna, wyjątkowa, niepowtarzalna, wartościowa, obdarzona godnością – powiedział ks. prof. Grzegorz Hołub, podsumowując Kongres Karola Wojtyły.

18 wykładów w 6 sesjach, dyskusje panelowe oraz kuluarowe złożyły się na Kongres Karola Wojtyły, który w dniach 19-20 maja odbywał się w Krakowie, w auli Instytutu Teologicznego Księzy Misjonarzy. Wybitni wojtyłolodzy z różnych ośrodków akademickich w Polsce i na świecie, m.in. USA, Filipin i Hiszpanii poddali analizie postępujące zainteresowanie człowiekiem, które u Karola Wojtyły rozwijało się od etapu literatury, poezji, teologii, później etyki i konsekwentnie doszło do dojrzałej filozofii osoby ludzkiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję