Reklama

Felietony

Mały traktat na temat słuchania

Papieskie słowa o konieczności słuchania to drogowskaz dla każdego z nas, ilekroć staje przed nami drugi człowiek.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zawsze intrygował mnie ewangeliczny napis umieszczony po wewnętrznej stronie kopuły w kaplicy Radia Watykańskiego, w Ogrodach Watykańskich: „Co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach” (Mt 10, 27a). Trudno o lepszy komentarz do zadań rozgłośni papieskiej, która rok temu świętowała 90-lecie swego istnienia. Obraz umieszczonych na dachu anten nadawczych, za pomocą których orędzie Ewangelii transmitowane jest na cały świat, to praktyczna realizacja Chrystusowego polecenia: „Idźcie i głoście”. Ale zanim zacznie się cokolwiek „rozgłaszać po dachach”, trzeba najpierw to, co ma się głosić, usłyszeć.

W trzecią niedzielę września w Kościele w Polsce obchodzony jest Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Co roku papież kieruje do świata ludzi mediów specjalne orędzie związane z tematem Dnia, który w tym roku brzmi „Słuchanie uchem serca”. Tegoroczne orędzie Ojca Świętego nazwałem sobie, na własny użytek: „Małym traktatem na temat słuchania”. Bo istotnie, choć papież zwraca się w nim przede wszystkim do ludzi mediów, to tekst ten może z powodzeniem posłużyć każdemu z nas za inspirację do medytacji o słuchaniu. O czym mówi tegoroczne orędzie? Najogólniej można by je streścić tak: by zacząć cokolwiek głosić, a przede wszystkim, by nawiązać z kimkolwiek głębszą relację, najpierw trzeba posłuchać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Słuchanie należy do ulubionych tematów Franciszka. Pamiętam, jak w przemówieniu inaugurującym synod biskupów o młodzieży w 2018 r. papież apelował do biskupów, aby nie przywiązywali się za bardzo do tego, co każdy z nich przygotował i co zamierzał wygłosić. Proponował, by najpierw posłuchać, co inni mają do zakomunikowania. Bo może się zdarzyć, że pod wpływem usłyszanych słów będzie trzeba zmienić to, co jeszcze przed przyjazdem na synod wydawało się „oczywistą oczywistością”. Echo tamtych słów pobrzmiewa w tegorocznym orędziu papieża: „W wielu dialogach w ogóle się nie porozumiewamy. Po prostu czekamy, aż drugi skończy mówić, aby narzucić swój punkt widzenia”. Ta konieczność „usłyszenia” drugiego człowieka „stanowi wyzwanie dla każdego, kto jest powołany do bycia wychowawcą lub formatorem, albo spełnia jakąkolwiek rolę komunikującego się”. Papież wymienia tu: rodziców i nauczycieli, pasterzy i kapelanów, pracowników informacji oraz tych, którzy pełnią służbę społeczną lub polityczną.

Reklama

Dlaczego to jest tak ważne? Franciszek wyjaśnia, że jedynie dając drugiemu człowiekowi możliwość wypowiedzenia się, możemy z nim nawiązać głębokie relacje. Niestety – zauważa papież: „Człowiek ma tendencję do uciekania od relacji, do odwracania się plecami i «zamykania uszu», aby nie musieć słuchać”.

Już w Starym Testamencie Bóg nakazuje: Shema’ Israel – Słuchaj, Izraelu” (Pwt 6, 4), a w Nowym Testamencie św. Paweł stwierdza: „Wiara rodzi się ze słuchania” (Rz 10, 17). To prawda. Tylko wówczas, gdy usłyszymy zwracającego się do każdego z nas osobiście Boga, możemy z Nim wejść w głęboką relację. Ale to nie wszystko. Zdaniem papieża, istnieje coś wcześniejszego od usłyszenia głosu Boga w swoim sercu. „Pierwszym słuchaniem, które należy odkryć na nowo w poszukiwaniu prawdziwej komunikacji, jest słuchanie samego siebie, swoich najprawdziwszych potrzeb, tych, które są wpisane w najgłębsze wnętrze każdej osoby”. To usłyszenie siebie jest zatem pierwszym krokiem, który prowadzi do spotkania z Bogiem i z drugim człowiekiem. Bo „kto nie umie słuchać swojego brata, nie będzie już zdolny słuchać także Boga”. Co więcej: „słuchanie odpowiada pokornemu stylowi Boga”.

Papieskie słowa o konieczności słuchania mogą być dobrym drogowskazem nie tylko dla Kościoła, który naucza, dla polityków, którzy chcą uszczęśliwiać ludzi, dla lekarzy, którzy leczą, dla wychowawców, którzy wychowują, sędziów, którzy wydają wyroki. To drogowskaz dla każdego z nas, ilekroć staje przed nami drugi człowiek. Słuchanie często wymaga cierpliwości, a nawet „męczeństwa cierpliwości”, jak zauważa Franciszek. Może więc zamiast tracić czas na irytowanie się, że inni nas nie słuchają i nie rozumieją, sami „zamieńmy się w słuch”…

2022-09-13 14:04

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chłopcy malowani

Papież jest dziś jedynym autorytetem na poziomie międzynarodowym, który jasno i wielokrotnie potępiał produkcję broni i handel nią.

Kilka dni temu, gdy szedłem przez Pole Mokotowskie w Warszawie, byłem świadkiem zabawy kilkorga dzieci w wojnę. Strzelały do siebie nie tak jak za mojego dzieciństwa, zabawkową bronią, ale za pomocą smartfonów. Nie znam się na grach komputerowych, mogę tylko przypuszczać, że istnieje jakaś aplikacja imitująca odgłosy strzałów, a może i zliczająca liczbę trafień. Wojna to wojna. Muszą być zwycięzcy i muszą być ofiary.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

"Przysięga Ireny". Prawdziwa historia

2024-04-19 05:55

Paweł Wysoki

W Akademickim Centrum Kultury i Mediów UMCS „Chatka Żaka” w Lublinie miała miejsce polska premiera filmu „Przysięga Ireny”, opowiadającego prawdziwą historię kobiety ratującej Żydów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję