Reklama

Tydzień w Kościele

Niedziela Ogólnopolska 6/2023, str. 22-23

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dyplomata z misją

NOWY REKTOR. Ojciec Święty Franciszek mianował nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Salvatore Pennacchio rektorem Papieskiej Akademii Kościelnej w Rzymie. To prestiżowa i elitarna uczelnia, która od 300 lat kształci watykańskich dyplomatów. Na dziś nie jest nam znany termin zakończenia misji arcybiskupa w Polsce, a tym samym data objęcia przez niego obowiązków przy Piazza della Minerva w Rzymie. W okolicznościowym liście, który wystosował nuncjusz, jest mowa o „najbliższych tygodniach”. Ta decyzja Franciszka oznacza jedno: mamy, a za chwilę powiemy, że mieliśmy w Polsce jednego z najlepszych watykańskich dyplomatów, co pokazuje, że dla Stolicy Apostolskiej nadal bardzo duże znaczenie mają stosunki z naszym krajem i Kościołem w Polsce.

* * *

Arcybiskup Salvatore Pennacchio specjalnie dla Niedzieli o Polsce, Polakach i wierze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Jarosław Grabowski: Mówi się, że w Polsce dominuje nostalgiczne wspominanie Jana Pawła II, a zbyt mało jest zaangażowania w poznawanie jego nauczania. Czy Ksiądz Nuncjusz podziela taką opinię?

Abp Salvatore Pennacchio: Wśród osób, które go poznały osobiście, ta nostalgia jest – moim zdaniem – całkiem zrozumiała. Nie ulega kwestii natomiast, że nieustannie musimy przypominać jego nauczanie...

Ksiądz Nuncjusz naprawdę sądzi, że Kościół w Polsce może być liderem dla innych Kościołów?

To jest możliwe, ponieważ ma mocną i solidną przeszłość...

Mówi się, że pielgrzymki maryjne to polski fenomen. Czy w tym fenomenie jest więcej tradycyjnej pobożności czy żywej wiary?

Pielgrzymów w Polsce trzeba naprawdę podziwiać. Kiedy jestem we Włoszech, wiele osób z uznaniem opowiada mi, że pozostają pod wrażeniem pobożności pielgrzymów zdążających do Częstochowy, a zwłaszcza gdy podchodzą na kolanach do obrazu Matki Bożej. Ta pobożność podnosi innych na duchu.

Reklama

Nuncjusz apostolski jest przedstawicielem Ojca Świętego i Stolicy Apostolskiej, jest więc także dyplomatą. Wiadomo jednak, że jego misja różni się od misji ambasadora innego państwa. W czym tkwi różnica?

Papież Paweł VI powiedział kiedyś do studentów Akademii Kościelnej przygotowujących się na swoją pierwszą misję, że jest to służba wyjątkowa i uprzywilejowana, ale często trudna oraz nieznana. Misja nuncjusza jest szczególna. Jest on pomostem między Stolicą Apostolską, papieżem i krajem, do którego został posłany... Oczywiście, misja dyplomatyczna zależy od specyfiki danego kraju. Jestem od 41 lat w służbie dyplomatycznej, byłem na jedenastu placówkach: Panama, Etiopia, Australia, Turcja, Egipt, Jugosławia, Irlandia, Rwanda, Tajlandia oraz w rejonie południowo-wschodniej Azji, jednocześnie w krajach takich jak: Mjanma/Birma, Laos, Kambodża, Malezja. Stamtąd zostałem posłany do kolejnego kraju misyjnego – do Indii. Zanim rozpocząłem tę misję, zostałem przyjęty na prywatnej audiencji przez papieża Franciszka. Wrócił on wtedy z Polski, ze Światowych Dni Młodzieży. Powiedział wówczas do mnie: „Zobaczysz, że znajdziesz tam wielką wiarę. To jest lud z wielką wiarą”. To najlepiej odzwierciedla prawdziwy podziw papieża dla wiary Polaków.

„Znajdziesz tam wielką wiarę”... Znalazł ją Ekscelencja?

Tak, znalazłem.

Fragmenty wywiadu z abp. Salvatore Pennacchio Niedziela 36/2020

18 punktów nadziei

UKRAINA Wielu Ukraińców cierpi z powodu zimna i problemów z żywnością, zwłaszcza rodziny mieszkające w zabudowie wielorodzinnej. Najciężej doświadczone są rodziny z małymi dziećmi i osobami niepełnosprawnymi. – Ukraińcy bardzo potrzebują pomocy, dzięki której będą mogli przetrwać zimę. Bierzemy pod uwagę to, że pomoc energetyczna będzie potrzebna przez cały rok – mówi ks. dr Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska.

Wobec krytycznej sytuacji energetycznej na Ukrainie Caritas otwiera Punkty Nadziei w największych miastach, gdzie szczególnie trudno przetrwać bez centralnego ogrzewania i urządzeń elektrycznych. Z osiemnastu Punktów Nadziei skorzystają mieszkańcy m.in. Odessy, Mikołajowa, Chersonia, Krzemieńczuka, Konotopu. Pięć pierwszych punktów Caritas uruchomiła na początku stycznia – w Kijowie, Żytomierzu, Winnicy, Charkowie i Chmielnickim.

Reklama

Sankcje na rosyjskich duchownych

ZAPRZECZENIE CHRZEŚCIJAŃSTWA Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RNBO) zatwierdziła sankcje wobec dwudziestu jeden czołowych przedstawicieli Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) i jednego zielonoświątkowca za popieranie przez nich rosyjskiej agresji na Ukrainie. Dekret w tej sprawie ogłosił 23 stycznia prezydent kraju Wołodymyr Zełenski. Łącznie sankcje obejmują siedmiu metropolitów i jednego arcybiskupa, dziewięciu księży i czterech świeckich z RKP oraz jednego protestanta (zielonoświątkowca). Ten ruch ma w sposób oczywisty charakter symboliczny. Specjalnie nie ograniczy swobody osób objętych sankcjami, bo raczej na Ukrainę się nie wybierają. Zbytnio również nie zaboli ukaranych. Przypomina jedynie światu o tym, że moskiewska Cerkiew stała się nie tyle karykaturą, ile oczywistym zaprzeczeniem chrześcijaństwa.

Niemcy robią swoje

STANOWCZE „NIE” To najpoważniejszy głos krytyki, jaki do tej pory wystosował Watykan wobec tzw. niemieckiej drogi synodalnej. Trzej najważniejsi kardynałowie kurialni: kard. Pietro Parolin (Sekretariat Stanu), kard. Luis Ladaria (Dykasteria Nauki Wiary) i kard. Marc Ouellet (Dykasteria ds. Biskupów), za aprobatą papieża, jednoznacznie stwierdzili, że powołanie w Niemczech Rady Synodalnej – złożonego z biskupów i świeckich ciała, w którego kompetencjach ma być podejmowanie „fundamentalnych decyzji o znaczeniu ponaddiecezjalnym” – jest niezgodne z kościelnym prawem, bo ogranicza władzę biskupów i konferencji episkopatu. Niemcy nie zamierzają się jednak podporządkować temu głosowi i uważają, że wszystko jest w porządku, a ingerencja Watykanu narusza kościelne regulacje. Trudno przewidzieć, jak się ten spór zakończy. Watykan zaangażował autorytet przedostatniego stopnia. W odwodzie pozostaje jeszcze bezpośredni głos papieża (więcej na str. 21).

Gorliwy katolik

NOWY TRENER Fernando Santos z Portugalii został selekcjonerem najważniejszej drużyny sportowej w Polsce – reprezentacji w piłce nożnej. Jest on trenerem uznanym, który może się poszczycić wieloma sukcesami osiągniętymi z reprezentacją swojego rodzinnego kraju – Portugalii. W życiu prywatnym jest gorliwym katolikiem. Każdy dzień rozpoczyna od modlitwy i czytania Pisma Świętego. Deklaruje, że jego ulubionym nabożeństwem jest Różaniec, natomiast miejscem, w którym lubi odbywać rekolekcje – sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie. Wiary nie trzyma za pazuchą, angażuje się również w działania ewangelizacyjne w ramach popularnego na Półwyspie Iberyjskim Ruchu Kursów Chrześcijaństwa. Organizacja ta wywodzi się z hiszpańskich struktur Akcji Katolickiej. Selekcjonerowi i naszym reprezentantom dedykujemy słowa papieża Franciszka skierowane właśnie do piłkarzy: „Wszystko, co mówicie, co robicie, staje się nauką dla waszych młodych sportowców i pozostawia w nich niezatarty ślad, zarówno dobra, jak i zła”.

2023-01-31 15:03

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję