Ks. Paweł Gabara: Papież Franciszek powiedział, że: „Diakoni są stróżami ducha służby w Kościele”. Jak Ksiądz zamierza realizować tę misję we współczesnym Kościele?
Dk. br. Ozeasz od Zwiastowania (Dariusz Chojnacki) ze Wspólnoty Słudzy Ducha Pocieszyciela, pochodzący z parafii Świętej Rodziny w Lublinie: Zamierzam ją realizować przede wszystkim we wspólnocie zakonnej, ponieważ duch służby jest istotną częścią charyzmatu Sługi Ducha Pocieszyciela, ale i również wobec ludzi, ponieważ my nosimy w sobie przekonanie, że posługa ludowi jest służbą Duchowi. Posługiwanie ludowi dokonuje się na wielu płaszczyznach, np. w posłudze kapłanom i osobom konsekrowanym, choćby poprzez organizację rekolekcji, dni skupienia, kierownictwo duchowe. Ludowi Bożemu służymy swoją modlitwą, posługą duszpasterską, posługą wobec ubogich i głosząc im słowo Boże. W tych wymiarach chciałbym po święceniach posługiwać Kościołowi.
Reklama
Z posługa? diakona związana jest misyjność, która wyraża się w posłaniu do wspólnoty. W jakich obszarach pracy duszpasterskiej chciałby Ksiądz realizować tę misyjność?
Dk. Kamil Bielicki z parafii św. Witalisa w Tuszynie: W jakich obszarach będę mógł realizować swoją posługę okaże się w monecie, kiedy otrzymam posłanie z rąk księdza arcybiskupa. Każda wspólnota parafialna cechuje się swoją specyfiką, którą wyznaczają ludzie ją tworzący. Idę do nich z wielką otwartością, z wolą oddania im swojego czasu i byciem dla nich oraz współtworzenia z nimi wspólnoty i posługi im swoim słowem oraz sakramentami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dyspozycyjność i otwartość – to cechy, które muszą cechować diakonów Kościoła. Czy lata formacji seminaryjnej przygotowały Księdza do tej posługi?
Dk. Marek Kudła z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Herbach, diecezja lubelska: To prawda, że te dwie cechy są fundamentem służby w Kościele. Pobyt w seminarium duchownym ukazał mi wiele miejsc, w których obecność diakona jest ważna i niezbędna. Posługa podczas sprawowanych sakramentów, szczególnie Mszy św., nauczanie katechezy w szkole, praca w domu opieki społecznej, czy też posługa w szpitalu, to tylko niektóre z miejsc, które poznaliśmy podczas seminaryjnej formacji. Uważam, że ludzie muszą nas dziś widzieć i chcieć lepiej poznać, choćby wtedy, kiedy idą po chleb do piekarni czy sklepu, kiedy są na spacerze lub zwiedzają zabytki Łodzi. Społeczeństwo dość często źle o nas myśli, bo nas nie zna, dlatego potrzebuje naszej zwyczajnej obecności i świadectwa. Dla mnie święcenia diakonatu są również pewnego rodzaju znakiem tego, czy uda mi się wyjść poza utarte ścieżki posługi diakona w Kościele, bo przecież Pan Bóg jest obecny na różnych płaszczyznach naszego życia.
Czy postrzega Ksiądz swoją diakonalną posługę jako ważny element synodalności Kościoła? Jeżeli tak, to jakie Ksiądz wiążę z nią nadzieje?
Dk. Krystian Lota z parafii św. Witalisa w Tuszynie: Od pierwszego roku studiów w Wyższym Seminarium Duchownym zaangażowałem się w kleryckie koło synodalne, ponieważ w diecezji trwał synod duszpasterski, a później rozpoczął się pierwszy etap synodu powszechnego, który zwołał papież Franciszek. Dyskusje synodalne zawsze były dla mnie ważne, ponieważ przed moimi oczyma stawał Kościół, czyli wspólnota ludzi, która jest otwarta na wzajemne słuchanie i dzielenie się swoim doświadczeniem wiary. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że Kościół się zmienia, ponieważ zaszły również zmiany w społeczeństwie. Wchodzę w kapłaństwo w okresie, kiedy ksiądz arcybiskup zapowiedział synody parafialne, czyli kiedy we wspólnotach lokalnych będzie się dyskutowało i poszukiwało dróg ożywienia religijnego. Zapewne będę w tych spotkaniach uczestniczył, dlatego że podczas nich poznaje się potrzeby ludzi, którzy naprawdę są zatroskani o Kościół. Chciałbym również, by synodalność była istotnym elementem mojego życia i posługiwania, dlatego że Jezus zawsze słucha tych, którzy do Niego przychodzą.