Reklama

Wiara

Tylko papierek czy coś więcej?

Jeśli ktoś sfałszował zaświadczenie o naukach przedmałżeńskich, to czy sakrament jest ważny?

Niedziela Ogólnopolska 25/2023, str. 12-13

[ TEMATY ]

ślub

Adobe Stock, montaż: A.Wiśnicka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duszpasterze czasami spotykają się z przypadkami podrobienia zaświadczeń o ukończeniu katechez przygotowujących do zawarcia małżeństwa. Niektóre diecezje podjęły konkretne działania w celu ustrzeżenia się przed takimi fałszerstwami, wprowadzając specjalne wzory świadectw uczestnictwa w katechezach, rejestrowanych i zaopatrzonych w hologramy potwierdzające autentyczność dokumentu. Niezależnie od tego pojawia się pytanie o skutki takiej nieuczciwości. Czy podrobienie zaświadczenia o odbyciu nauk przedślubnych i wizycie w poradni przedmałżeńskiej ma wpływ na ważność małżeństwa?

Małżeństwo to nie „papierek”

Zdarza się, że żyjący ze sobą bez ślubu i zachęcani do zawarcia małżeństwa mężczyzna i kobieta odpowiadają: „Do wspólnego życia nie jest nam potrzebny żaden papierek”. Owym „papierkiem” miałoby być urzędowe zaświadczenie o zawarciu małżeństwa, traktowane jako swoisty certyfikat, kościelne zezwolenie na wspólne życie. Takie postrzeganie małżeństwa jest fundamentalnie błędne i niebezpieczne. Błędne – bo sprzeczne z naturą małżeństwa, które jest wzajemnym osobowym oddaniem się oraz przyjęciem mężczyzny i kobiety, którzy prowadzeni szczerą miłością, pragną dzielić ze sobą życie we wszystkich jego wymiarach. Niebezpieczne – bo gdy się patrzy na małżeństwo w ten sposób, jego zawarcie redukuje się do formalności urzędowych i czynności organizacyjnych: trzeba kupić obrączki, suknię i garnitur, zorganizować przyjęcie weselne, a także załatwić w urzędzie stanu cywilnego i kancelarii parafialnej sprawy urzędowe, czyli właśnie te wszystkie „papierki”. Tymczasem małżeństwa nie można traktować jako czynności administracyjnej, polegającej na sporządzeniu dokumentu kościelnego, czyli aktu zawarcia małżeństwa, dzięki któremu będzie można już żyć „bez grzechu”. Bardzo mnie irytuje, gdy ktoś w zawarciu małżeństwa widzi jedynie czystą formalność i legalizację wzajemnego pożycia. Często powtarzam studentom, że zalegalizować można samowolę budowlaną, np. garaż postawiony bez zezwolenia administracyjnego, ale nie małżeństwo. Związku między mężczyzną i kobietą w kościele się nie legalizuje, ale małżeństwo się w nim zawiera, wypowiadając wobec Boga i zgromadzonej wspólnoty wypływające z miłości bezwarunkowe i dozgonne przyrzeczenia, które winny tkwić w sercach kochających się nawzajem mężczyzny i kobiety. Od tej chwili stają się oni mężem i żoną, należą do siebie jako najbliżsi spośród wszystkich ludzi na świecie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Fałszerstwo jest przestępstwem

W tak dezintegrującą wizję małżeństwa, postrzeganego jedynie jako sprawa urzędowa do załatwienia, wpisuje się chęć uniknięcia katechez przedmałżeńskich. W zamierzeniu mają one pomóc młodym ludziom w odkryciu wartości i bogactwa małżeństwa. „Powinni oni mieć możliwość poznania atrakcyjności pełnej jedności, która uwzniośla i udoskonala społeczny wymiar życia, przyznaje seksualności jej najwspanialszy sens, a jednocześnie promuje dobro dzieci i daje im najlepsze warunki dla ich dojrzewania i wychowania” (adhortacja apostolska papieża Franciszka Amoris laetitia, n. 205). Jeżeli jednak katechezy te traktuje się tak jak jedną ze spraw, którą trzeba szybko załatwić i mieć z głowy (a jeśli tylko się da – jej uniknąć), pokusa zdobycia spreparowanego zaświadczenia o ich odbyciu może być bardzo silna. Zarówno sporządzanie fałszywego publicznego dokumentu kościelnego, jak i świadome posługiwanie się takim dokumentem dla jakiegokolwiek własnego celu stanowi kanoniczne przestępstwo (kan. 1391 Kodeksu prawa kanonicznego). Także z punktu widzenia polskiego prawa karnego podrabianie dokumentów zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, za używanie podrobionego dokumentu grozi natomiast kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (art. 270 § 1 i art. 273 Kodeksu karnego). Przypomnienie o konsekwencjach karnych w zakresie polskiego prawa nie jest bezpodstawne, bo małżeństwo kanoniczne może mieć skutki cywilne, o których w ramach przygotowania do małżeństwa narzeczeni winni zostać poinformowani (art. 10 ust. 2 konkordatu). Jest to zobowiązanie Kościoła wobec państwa, a fałszowanie odnośnych dokumentów uniemożliwia skuteczne wywiązanie się z tego obowiązku. Dlatego księża po stwierdzeniu, że zaświadczenie o naukach przedślubnych jest fałszywe, zawiadamiają państwowe organy ścigania.

Reklama

Podrobione zaświadczenie a nieważność małżeństwa

Posługiwanie się fałszywym zaświadczeniem, choć jest czynem niemoralnym (grzechem przeciwko ósmemu przykazaniu Dekalogu) i przestępstwem zagrożonym karą, samo w sobie nie skutkuje bezpośrednio nieważnością małżeństwa. Może jednak być przejawem takiej wady konsensu małżeńskiego, która sprawia, że małżeństwo będzie zawarte nieważnie. I choć to wewnętrzna zgoda – kanoniści mówią o „akcie woli” – jest przyczyną sprawczą małżeństwa, zewnętrzne zachowania osoby są wyrazem tego, co dokonuje się we wnętrzu człowieka. Trudno utrzymywać, że ktoś, kto do zawarcia małżeństwa wykorzystuje fałszywy dokument, traktuje sakrament z należytą powagą. Tymczasem zawieranie małżeństwa w kościele wyłącznie pro forma, bez żadnego poczucia zobowiązującego charakteru tego aktu, może być potraktowane jako symulacja, czyli pozorowanie małżeństwa, a to już jeden z powodów nieważności uwzględnianych w prawie kanonicznym (kan. 1101 § 2 KPK). Niełatwo także się zgodzić z tym, że nupturienci, którzy publicznie zobowiązują się do wzajemnej uczciwości – „ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską” – posługując się fałszywymi narzędziami, dążą uczciwie do złożenia małżeńskiej przysięgi. Szczerość takiej przysięgi łatwo może być podawana w wątpliwość. „Pomyślmy bowiem o szkodach, jakie w cywilizacji globalnego przekazu powodują inflacja niedotrzymanych obietnic w różnych dziedzinach i pobłażliwość dla niedochowywania wierności danemu słowu i podjętym zobowiązaniom!” (Amoris laetitia, n. 214).

Reklama

Unikanie nauk przedślubnych może być też odbierane jako symptom niechęci do zawarcia małżeństwa zgodnie z nauczaniem Kościoła oraz wyraz pragnienia, by z małżeńskiego zobowiązania wykluczyć nierozerwalność, wierność bądź zobowiązanie do zrodzenia i wychowania potomstwa. To także przesłanki nieważności małżeństwa znane w prawie Kościoła.

Niechęć do katechez przedślubnych jest budzącym zaniepokojenie przejawem kryzysu małżeństwa w naszych czasach. Dla Kościoła to smutne zjawisko powinno jednak być również czynnikiem motywującym do tego, by przygotowanie do zawarcia małżeństwa było prowadzone w sposób atrakcyjny, interesujący, skłaniający do myślenia i poważnych rozmów między narzeczonymi – tak, aby było postrzegane jako coś dobrego i rzeczywiście przydatnego we wspólnym życiu.

2023-06-13 13:17

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tarnów: ślub w piątek?

[ TEMATY ]

ślub

koronawirus

pandemia

patrickvion31/pixabay.com

Jak przygotować się do ślubu podczas pandemii? Czy myśląc o nowej dacie ślubu i wesela można wybrać piątek? - Tak, jest to możliwe - mówi ks. Piotr Cebula, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.

„Rozważając przeniesienie ślubu i wesela na inny termin, można w tej wyjątkowej sytuacji wziąć pod uwagę również piątek. W tym przypadku należy postarać się o uzyskanie stosownej dyspensy od proboszcza parafii, na terenie której będzie odbywało się wesele” - dodaje kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty w Czerwieńsku

2024-04-29 09:23

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Parafia Czerwieńsk

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty

Waldemar Napora

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Ruch Światło-Życie w ramach jubileuszu 50-lecia istnienia w diecezji zaprosił byłych oazowiczów na spotkanie w ramach Jubileuszowego Dnia Wspólnoty.

Jedno z kilku takich zaplanowanych spotkań odbyło się 27 kwietnia w parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku. Rozpoczęło się Mszą św. w kościele parafialnym pod przewodnictwem ks. Jana Pawlaka, wieloletniego uczestnika i moderatora Ruchu. Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła. Przybyły także rodziny zainteresowane formacją w grupach oazowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję