Reklama

Hrabia, który rozbawił Polaków

Tadeusz Różewicz powiedział o nim, że „był to jedyny pisarz w XIX wieku, który zajmował się życiem”.

Niedziela Ogólnopolska 25/2023, str. 52-53

Polona.pl/domena publiczna

Aleksander Fredro

Aleksander Fredro

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uważany za najwybitniejszego polskiego komediopisarza, a także pamiętnikarza, poetę, bajkopisarza oraz żołnierza kampanii napoleońskich. W uznaniu zasług dla polskiej kultury w 230. rocznicę jego urodzin Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił rok 2023 Rokiem Aleksandra Fredry.

Wywodził się on ze starej rodziny szlacheckiej o kilkusetletniej tradycji. Urodził się 20 czerwca 1793 r. w majątku rodzinnym w Surochowie k. Jarosławia. Dom rodzinny wspominał jako miejsce najszczęśliwsze i nieomal święte. Aleksander Fredro, herbu Bończa, jest jednym z dwóch – obok Zygmunta Krasińskiego – hrabiów wśród najwybitniejszych twórców pokolenia romantyzmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miejscowy awanturnik

Jako 16-letni chłopiec wstąpił na ochotnika do armii Księstwa Warszawskiego dowodzonej przez księcia Józefa Poniatowskiego. Walczył pod Dreznem i Lipskiem, uczestniczył w tragicznej wyprawie pod Moskwę. Z rosyjskiej niewoli zbiegł w przebraniu wieśniaka. W kampanii napoleońskiej Fredro został odznaczony Złotym Krzyżem Virtuti Militari, a przez Napoleona Bonaparte – Legią Honorową.

Po powrocie do ojczyzny zamieszkał w rodzinnych stronach – w Beńkowej Wiszni (dziś Ukraina, obwód lwowski), gdzie wraz z bratem Maksymilianem przez 10 lat solidnie pracował na miano miejscowego awanturnika.

Reklama

„Fredry chodzili na głowach i nie można się było nigdzie obrócić, żeby się nie natknąć na Fredrę. Trzeba się było chować przed nimi, bo i z ołtarza by zdjęli, a do tego jeszcze i takie wiersze pisali, że nawet starszym uszy od nich trzeszczały” – pisał Zygmunt Kaczkowski, naoczny świadek wypadków.

W czasach młodości autora Zemsty światowa myśl zdominowana była przez oświecenie. I choć młodzieńcze lata poświęcał także na naukę, to przede wszystkim jednak na zabawach w liberalnym środowisku lwowskim. Dlatego też edukację w zakresie języka polskiego Fredro zdobył nie w młodości, lecz po powrocie z wojska, kształcąc się już na własną rękę.

Rzeczywiście, był osobą o bujnym temperamencie, łatwo wpadał w gniew i irytację. Ale wyróżniały go także wspaniałe poczucie humoru, ciepło i życzliwość wobec ludzi. Choć ciążyły na nim wspomnienia koszmaru kampanii napoleońskiej i okrucieństwa wojny, trauma odwrotu spod Moskwy, a jeszcze wcześniej śmierć matki w płomieniach własnego domu, to był człowiekiem bardzo społecznym, wrażliwym na innych, co potwierdzają jego teksty.

W jego życiorys wpisała się także wielka miłość, której początkiem był skandaliczny romans. Otóż obiektem jego miłosnych westchnień była Zofia Skarbkowa, żona jednej z najbardziej wpływowych postaci ówczesnej Galicji – Stanisława Skarbka. Rozwód, którym zakończyło się ich małżeństwo, był rzeczą w owych czasach niesłychaną. Zofia musiała spędzić prawie 10 lat w klasztorze Sióstr Wizytek w Warszawie. Po tym okresie zakochani mogli się pobrać (1828). Doczekali się kilkorga dzieci, przeżyła dwójka z nich: Zofia, późniejsza hr. Szeptycka, i syn Jan Aleksander, także komediopisarz.

Reklama

Sam Fredro w pierwszej kolejności uważał się za żołnierza, w drugiej – za ziemianina i gospodarza, w trzeciej – za człowieka polityki i dopiero w czwartej – za komediopisarza. Był on także zapalonym konstruktorem. W gospodarstwie sam próbował wymyślać i budować maszyny. Bardzo interesował się również nowinkami technicznymi.

Ojciec komedii polskiej

Aleksander Fredro jest twórcą oryginalnej polskiej komedii. Doskonale znał teatr europejski i jego tradycje, do których z rozmysłem nawiązywał w swojej twórczości. Napisał kilkadziesiąt utworów scenicznych: jednoaktówek i komedii wieloaktowych, fars, grotesek i wodewilów, które szybko trafiały na sceny teatrów: lwowskiego, warszawskiego i krakowskiego.

Był samoukiem. Sam o sobie pisał: „Nigdy mi się nad książką nie zmarszczyło czoło, trąbka myśliwska w kniei była moją szkołą”. Zaczął zaś tworzyć jako dojrzały mężczyzna, po trzydziestce. W tym wieku ustatkował się i bardzo zmienił. Dawny awanturnik został członkiem Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, był posłem Galicyjskiego Sejmu Krajowego, członkiem Lwowskiej Rady Narodowej i Akademii Umiejętności.

W 1818 r. napisał swoją pierwszą komedię Pan Geldhab. Debiutem scenicznym Aleksandra Fredry była jednak jednoaktówka Intryga naprędce, czyli nie ma złego bez dobrego, która powstała w 1815 r., a pierwszy raz wystawiona została w 1817 r.

Reklama

Jednym z najbardziej znanych dzieł Aleksandra Fredry są Śluby panieńskie, czyli magnetyzm serca. Pierwsza wersja tej pięcioaktowej komedii wierszem powstała w 1827 r., ostateczna – pięć lat później. Ważną pozycją w kanonie polskiej literatury jest Zemsta, napisana prawdopodobnie w 1833 r. W jego twórczości na uwagę zasługują również Damy i huzary, Pan Jowialski czy Dożywocie. To komedie, które stanowią fundament polskiej tradycji teatralnej.

W swoich utworach Fredro spogląda na sobie współczesnych z humorem, ironią, ale też z głęboką refleksją. Komedie jego autorstwa są pełne ciętych ripost, nieprzeciętnych bohaterów i ich miłosnych rozterek. Wyróżnia je ponadto mistrzowska charakterystyka bohaterów, kształtowanie akcji i giętkość języka. W utworach pojawiają się także elementy komiki ludowego teatru, ówcześnie właściwe tylko farsie.

Jego bajki, jak np. Małpa w kąpieli, Zupa na gwoździu czy Paweł i Gaweł, Osiołkowi w żłobie dano, to ponadczasowe arcydzieła literatury dziecięcej. Fredro jest również autorem pamiętników z epoki napoleońskiej Trzy po trzy, uznanych za klasykę literatury wspomnieniowej.

Idź, serdeńko...

Z romantycznych pisarzy to właśnie Fredrowskie frazy najmocniej wpisały się w język potoczny, a jego wpływ jest aktualny do dziś, choć nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. „Gwałtu, co się dzieje”, „wielki człowiek do małych interesów”, „wolnoć, Tomku, w swoim domku”, „idź, serdeńko, bo cię trzepnę” czy też „niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba” – to przecież dobrze znane cytaty z jego utworów.

Życie Fredry jest samo w sobie epopeją, barwną opowieścią, która obejmuje okres od upadku Rzeczypospolitej do lat 70. XIX wieku, do pierwszych, bardzo łagodnych powiewów wolności, która miała nadejść w XX wieku.

Reklama

Twórczość zrodzona w tak złożonym czasie była jednak różnie oceniana. W połowie lat 30. XIX wieku Fredro został bezceremonialnie zaatakowany przez tzw. patriotyczną opinię literacką. Zarzucono mu brak patriotyzmu, gdyż zamiast opłakiwać katastrofy narodowe, on się śmiał i bawił, pisząc komedie.

Pod koniec życia objął dowództwo kampanii polskiej w czasie Wiosny Ludów. Jako deputowany do Sejmu Stanowego zajmował się sprawami teatrów i bibliotek Ossolińskich.

Ostatnie lata życia spędził we Lwowie, którego był honorowym obywatelem. Zmarł 15 lipca 1876 r. Został pochowany w krypcie kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – sanktuarium Matki Bożej w Rudkach na Ukrainie, w obwodzie lwowskim.

2023-06-13 13:17

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jest akt oskarżenia. Emerytka stanie przed sądem za wpis o Owsiaku

2025-05-28 18:59

[ TEMATY ]

Owsiak Jerzy

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

Adobe Stock

Prokuratura w szybkim tempie przygotowała akt oskarżenia w sprawie 66-latki z Torunia w związku z jej wpisem dotyczącym Jerzego Owsiaka. Kobiecie grozi 3 lata pozbawienia wolności.

13 stycznia 66-letnia emerytka z Torunia zamieściła na portalu Facebook komentarz o treści: „giń człeku i to jak najszybciej dość okradania dość twojego dorabiania się z naiwności Polaków twoje wille za granicą, twoja willa w Polsce twoje dzieci uczą się za granicą i pensje twoje i twojej żony dość rozlicz się i zmień okulary, bo takie noszą LGBT”.
CZYTAJ DALEJ

Przyjdź Duchu Święty i zamieszkaj we mnie

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Adobe Stock

Rozważanie do Ewangelii J 16,12-15

Czytania liturgiczne na 28 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję